Bieganie z niedoczynnością tarczycy

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Andrew1962 pisze:jak tam życie biegnie na doładowaniu sztucznymi hormonami?
Ja mam nadmiar swoich, chętnie się z kimś podzielę. Ech, nie ma sprawiedliwości na świecie! ;)

Bianka, super, że chorobę poznałaś i opanowałaś i wracasz powoli do równowagi :)
New Balance but biegowy
ZbyszekP
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 206
Rejestracja: 02 cze 2017, 10:16

Nieprzeczytany post

cześć, tarczycę wycięto mi 5 tygodni temu, miałem guza który mocno urósł, uciskał tchawicę i ogólnie utrudniał mi życie. W tej chwili łykam z rana "setkę" euthyroxu ale mało biegam, no i tak się zastanawiam jak organizm zniesie większe obciążenia typu ok 4-5 treningów tygodniowo i czy to nie będzie się wiązało ze zwiększeniem dawki.
5 km 18:07 10 km 38:40 HM 1.22.41 M 3.09.37
komentarze
viewtopic.php?f=28&t=59245

blog
viewtopic.php?f=27&t=59239
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja biorę 200, jestem 15 lat po operacji. Trenuję 5-6 razy w tygodniu.
ZbyszekP
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 206
Rejestracja: 02 cze 2017, 10:16

Nieprzeczytany post

od początku bierzesz 200 ?
5 km 18:07 10 km 38:40 HM 1.22.41 M 3.09.37
komentarze
viewtopic.php?f=28&t=59245

blog
viewtopic.php?f=27&t=59239
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Różnie to było, od 150-250. Wszystko zależy od organizmu. Kontrola tsh co rok w moim przypadku i wizyta u lekarza a tak to żyję normalnie.
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ZbyszekP pisze:cześć, tarczycę wycięto mi 5 tygodni temu, miałem guza który mocno urósł, uciskał tchawicę i ogólnie utrudniał mi życie. W tej chwili łykam z rana "setkę" euthyroxu ale mało biegam, no i tak się zastanawiam jak organizm zniesie większe obciążenia typu ok 4-5 treningów tygodniowo i czy to nie będzie się wiązało ze zwiększeniem dawki.
Nie ma się co bać Zbyszek. Mnie wycięli w 2002 roku a poważnie zacząłem trenować 6 lat później ze względu na coraz większą masę. Moja dawka treningowa to 4-5 razy w tygodniu po ok. 10 km + czasem basen 1,5km obecnie. Zaczynałem biegając codziennie ale na dystansie 3-4km tylko. Dawki leku Eythyrox 5x w tygodniu 175 i 2x 200. Również 2 x w roku pełna kontrola u endokrynologa. Także śmiało :)

Wysłane z mojego moto g(7) power .
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
ZbyszekP
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 206
Rejestracja: 02 cze 2017, 10:16

Nieprzeczytany post

dzięki Andrzej, rzeczywiście wszystko w porządku, co prawda biegam tylko 50 km tygodniowo ale mocno i nawet życiówka wpadła na 10km 6 tygodni po operacji ;). Na wiosnę zwiększę kilometraż a w maju mam ultra w planach, myślę że nie będzie niespodzianek.
5 km 18:07 10 km 38:40 HM 1.22.41 M 3.09.37
komentarze
viewtopic.php?f=28&t=59245

blog
viewtopic.php?f=27&t=59239
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I tego Ci życzę choć oczywiście przede wszystkim zdrowia!

Wysłane z mojego moto g(7) power .
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
ODPOWIEDZ