Logadin [komentarze]
Moderator: infernal
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Seba - i jaki może być wniosek? Dużo za lekko to pobiegłem w BN zapewne :D Bo ja nawet po samym biegu nie miałem problemu z ciałem. Spokojnie sobie jeszcze zrobiłem roztruchtanie etc. Za linią mety od razu przeszedłem w marsz, tak jakbym był na jakimś interwałowym treningu 4-5x 2km i akurat kończyłem 4-te powtórzenie i mam przerwę w marszu.
Zapewne jak widziałem jak szedł bieg to głowa puściła i nie cisnąłem i efekt na mecie taki, że zrobiłem mega ciężki ale jednak trening. Ja bym obstawiał, że to właśnie przez to przygotowanie maratońskie. Głowa nie chciała wchodzić na rzeźbienie na mega wusokim tętnie, siedziała w tym koemofortowym zakresie gdzieś pom. maratonem, a 10km ale nie chciała pozwolić na więcej, chociażby przez brak treningu specjalistycznego pod 5-10km, gdzie się płuca na tartanie na interwałach wypluwa.
Zapewne jak widziałem jak szedł bieg to głowa puściła i nie cisnąłem i efekt na mecie taki, że zrobiłem mega ciężki ale jednak trening. Ja bym obstawiał, że to właśnie przez to przygotowanie maratońskie. Głowa nie chciała wchodzić na rzeźbienie na mega wusokim tętnie, siedziała w tym koemofortowym zakresie gdzieś pom. maratonem, a 10km ale nie chciała pozwolić na więcej, chociażby przez brak treningu specjalistycznego pod 5-10km, gdzie się płuca na tartanie na interwałach wypluwa.
Być może DNF z wiosny mógł mieć duży wpływ na ten bieg i nawet jeśli tamte zawody już calkiem wymazałem z pamięci to na pewno gdzies z tyłu głowy to jeszcze siedziało . Z drugiej strony taki bieg dużo Ci pomógł bo uświadomiłes sobie że stać Cię nawet bez przygotowań na 10 na więcej co na pewno zostanie w głowie na następnych zawodach i będziesz bardziej skłonny do zaryzykowania aby wejść w bardziej niekomfortowe.....
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Dokładnie to! " Z drugiej strony taki bieg dużo Ci pomógł bo uświadomiłes sobie że stać Cię nawet bez przygotowań na 10 na więcej co na pewno zostanie w głowie na następnych zawodach"
To samo tez i z maratonem. Że mimo i słabego sapomoczucia mentalnego i rezygnacji byłem w stanie zjechać poniżej 2:50h. To samo z dyszką, że mimo braku przygotowań i bez wyplucia płuc i 100% poświęcenia jestem na tych 36min z przodu. Na bank na wiosnę głowa będzie dużo mocniejsza - oby trening też przebiegał bez przeszkód i sub36 musi być
A i oficjalnie zostałem PACEMAKER NA 3:00H MARATON ŁÓDŹ
To samo tez i z maratonem. Że mimo i słabego sapomoczucia mentalnego i rezygnacji byłem w stanie zjechać poniżej 2:50h. To samo z dyszką, że mimo braku przygotowań i bez wyplucia płuc i 100% poświęcenia jestem na tych 36min z przodu. Na bank na wiosnę głowa będzie dużo mocniejsza - oby trening też przebiegał bez przeszkód i sub36 musi być
A i oficjalnie zostałem PACEMAKER NA 3:00H MARATON ŁÓDŹ
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Fiu fiu Gratulacje Krystian Czyli na wiosne Rotterdam życiówka, w październiku luźny maratonik w 3h
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Nie, nie Łódź to tez wiosna Akurat 2 tyg. po Rotterdamie i tydzień po mocnej dyszce. Ale jak pisałem wcześniej Rotterdam biegnę z treningu pod 5/10, więc cholera wie co tam się wydarzy :D
Ostatnio zmieniony 22 lis 2019, 10:28 przez Logadin, łącznie zmieniany 1 raz.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
O kurczaki. To jeden za drugim? Czy jak to planujesz rozegrać?Logadin pisze:Nie, nie Łódź to tez wiosna
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Akurat ciało wiem, że spokojnie poradzi sobie z dwoma maratonami w odstępie dwóch tygodni, zwłaszcza, że drugi jest 'for fun'.
Dodatkowo jeszcze nie podjąłem decyzji czy biegnę połowę dystansu czy cały - mam taką możliwość, by tylko jedną część pobiec, a drugą drugi pace Więc to już w ogóle luz.
Dodatkowo jeszcze nie podjąłem decyzji czy biegnę połowę dystansu czy cały - mam taką możliwość, by tylko jedną część pobiec, a drugą drugi pace Więc to już w ogóle luz.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
To się nazywa polityka rabunkowa. Może tak Ci się wydawać ale raczej postrzegasz to w krótkim terminie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Ahhh.. Myślałem, że atak na PB. RozumiemLogadin pisze:Akurat ciało wiem, że spokojnie poradzi sobie z dwoma maratonami w odstępie dwóch tygodni, zwłaszcza, że drugi jest 'for fun'.
Dodatkowo jeszcze nie podjąłem decyzji czy biegnę połowę dystansu czy cały - mam taką możliwość, by tylko jedną część pobiec, a drugą drugi pace Więc to już w ogóle luz.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Jeżeli nie będę czuł się na siłach na tydz. przed to na 100% poprowadzę tylko połowę biegu, zwłaszcza, że na 3h będzie spora grupa i pokładane nadzieje.
No i też należy pamiętać, że ja na wiosnę nie planuję się w ogóle skupiać na maratonie po tym jak zdecydowaliśmy, że cały okres zimowo/wiosenny będzie jedynie treningiem pod 5/10km. Na Rotterdam zapisałem się jeszcze przed tymi decyzjami, więc i nawet jego nie będę traktował w 100% poważnie.
No i też należy pamiętać, że ja na wiosnę nie planuję się w ogóle skupiać na maratonie po tym jak zdecydowaliśmy, że cały okres zimowo/wiosenny będzie jedynie treningiem pod 5/10km. Na Rotterdam zapisałem się jeszcze przed tymi decyzjami, więc i nawet jego nie będę traktował w 100% poważnie.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Nawet bardziej mnie zainteresowałeś
Logadin pisze:będzie jedynie treningiem pod 5/10km.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
A sam nie chcę :D Wiem jak będą te odcinki boleć hehe. Jak człowiek za długo jechał pod maraton to przywykł już do tego klepania w takim dyskomforcie ale bez cierpienia, a tutaj trzeba będzie wyciskać fest. Wystarczy, że przypomnę sobie przedostatnie 400-tki po 1:12 i już skręca, bo pewnie trzeba będzie je wyciskać i po 1:08-10.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
no pain no gain. Krystian, ale pomyśl jak soczki regeneracyjne będą smakowaćLogadin pisze:A sam nie chcę :D Wiem jak będą te odcinki boleć hehe. Jak człowiek za długo jechał pod maraton to przywykł już do tego klepania w takim dyskomforcie ale bez cierpienia, a tutaj trzeba będzie wyciskać fest. Wystarczy, że przypomnę sobie przedostatnie 400-tki po 1:12 i już skręca, bo pewnie trzeba będzie je wyciskać i po 1:08-10.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Ciekawie się zapowiada , na pewno będę sledzić , a z tym 1.08-1.10 chyba Cie troche ponioslo , ja kilka tygodni przed glownymi startami robilem 10*400 po 1.15-17 a atakowalem w sub35 , wiec nie ma tez co przesadzać , chodz też uwazam ze interwaly w kluczowym okresie musza boleć .
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Mam nadzieje, że poniosło - takie 1:12 na przerwie 4min to idzie ale niżej to już by właśnie było jak bieganie u Rolliego XD
Na bank jestem na 1:15 w stanie robić 8-12 powtórzeń na 200m przerwie, bo ostatnio wpadało. Te 1:08-1:10 zaryzykowałem gdyby to były 2-4 odc. na długich 4-6min przerwach. Zobaczymy co tam trener wymyśli i jak to wszystko w raz z siłownią rozpisze (z planem mamy ruszać po ultra w Gdańsku, więc za 3tyg zapewne).
Na bank jestem na 1:15 w stanie robić 8-12 powtórzeń na 200m przerwie, bo ostatnio wpadało. Te 1:08-1:10 zaryzykowałem gdyby to były 2-4 odc. na długich 4-6min przerwach. Zobaczymy co tam trener wymyśli i jak to wszystko w raz z siłownią rozpisze (z planem mamy ruszać po ultra w Gdańsku, więc za 3tyg zapewne).