Zaplanowanie poprawnej rozgrzewki
: 18 sie 2025, 16:52
Hej,
jest coś co chyba jednak chciałbym zmienić i podejrzewam, że kompletnie źle się za to zabieram.
Mam oczywiście na myśli rozgrzewkę. Moja rozgrzewka składa się z rozgrzania samych stawów i bioder na początku, wymachów nogami przez dłuższą chwilę, unoszenia kolan jak najwyżej, biegu w miejscu z uderzaniem pięt o pośladki, skrętoskłonów, step aerobik, skakania przez 30 sekund na skakance i czasem z biegu bokserskiego na samym końcu gdy czuję się dobrze rozgrzany. Cała rozgrzewka trwa u mnie około 30 minut od bardzo podstawowych i niezbyt angażujących ćwiczeń czyli krążenie bioder po te najbardziej wysiłkowe jak bieg bokserski w miejscu na samym końcu. Gdy już zaczynam właściwy bieg to też zaczynam go najwolniejszym truchtem by po około 500 metrach zacząć biec zdecydowanie szybciej. Po skończonym biegu zawsze się rozciągam jakieś 15 do 20 minut. Ostatnio też dochodzę do wniosku że tak jak lubię samo bieganie tak mam coraz mniej ochotę na taką rozgrzewkę. Czy jest coś co mógłbym zmienić? Jakie jest wasze podejście do rozgrzewek? Czy nie lepiej byłoby trochę nie wiem "poluźnić" tą rozgrzewkę by nie była tak wymagająca fizycznie? Jak wyglądają wasze rozgrzewki i ile czasu zajmuje ich wykonanie?
jest coś co chyba jednak chciałbym zmienić i podejrzewam, że kompletnie źle się za to zabieram.
Mam oczywiście na myśli rozgrzewkę. Moja rozgrzewka składa się z rozgrzania samych stawów i bioder na początku, wymachów nogami przez dłuższą chwilę, unoszenia kolan jak najwyżej, biegu w miejscu z uderzaniem pięt o pośladki, skrętoskłonów, step aerobik, skakania przez 30 sekund na skakance i czasem z biegu bokserskiego na samym końcu gdy czuję się dobrze rozgrzany. Cała rozgrzewka trwa u mnie około 30 minut od bardzo podstawowych i niezbyt angażujących ćwiczeń czyli krążenie bioder po te najbardziej wysiłkowe jak bieg bokserski w miejscu na samym końcu. Gdy już zaczynam właściwy bieg to też zaczynam go najwolniejszym truchtem by po około 500 metrach zacząć biec zdecydowanie szybciej. Po skończonym biegu zawsze się rozciągam jakieś 15 do 20 minut. Ostatnio też dochodzę do wniosku że tak jak lubię samo bieganie tak mam coraz mniej ochotę na taką rozgrzewkę. Czy jest coś co mógłbym zmienić? Jakie jest wasze podejście do rozgrzewek? Czy nie lepiej byłoby trochę nie wiem "poluźnić" tą rozgrzewkę by nie była tak wymagająca fizycznie? Jak wyglądają wasze rozgrzewki i ile czasu zajmuje ich wykonanie?