Strona 1 z 1

Cel - przebiec maraton

: 16 sty 2018, 23:56
autor: Jerzy
45 lat na karku, 172cm, 78 kg.. od 25 lat praca siedząca - największy przeciętny wysiłek w ciągu dnia to podniesienie pełnego kubka gorącej kawy, od 27 lat średnio paczka papierosów dziennie.. :)
No i stało się - 5 miesięcy temu temu padła winda w klatce w której mieszkam. Wtoczyłem się na 7 piętro i myślałem że to juz koniec.. Gdy znowu mogłem oddychać, i te czarne punkciki latające przed moimi oczami poszły sobie tam skąd się pojawiły - postanowiłem że trzeba coś zrobić z sobą.
Najłatwiej - pomyślałem idę pobiegać.
Tydzień mobilizacji, dresik, adidaski do biegania . Po zapadnięciu zmroku wypełzłem na dwór i sobie biegnę. Super uczucie. Przynajmniej przez pierwsze 30 sekund.
Doturlałem się truchcikiem do stacji benzynowej może 300 m. od domu. Myślałem że zejdę. Tragedia.
Ale się zaciąłem. W domku trochę bardziej krytycznie niż zwykle spojrzałem w lustro i .. nie spodobało mi się to co zobaczyłem.
I od następnego dnia siłownia.
I tak zostało - 3 razy w tygodniu . 10 minut rozgrzewki na bieżni, potem trening na wolnych ciężarach ogólno-rozwojowy. i 20 minut na bieżni.
Dzisiaj już nie 78 a 70 kg. Z diety wyleciały cukry i inne śmieci, a na stałe zagościły warzywa na parze, piersi z kurczaka, pełnoziarniste produkty.. itd.
Od jakiegoś czasu dołączyłem bieg poza siłownią. Po mieście.
Radość wielka bo efekty są - jak dla mnie kosmos - wczoraj 11,5 km w 1h 39' . Kilka razy musiałem przechodzić do marszu .
I tak powstał w mym łbie plan.. a może by tak z czasem przebiec maraton? Na tę chwilę brzmi to jeszcze bardziej kosmicznie niż kiedyś przebiegnięcie 11 km.. :)
I jak na razie mięśnie są przyzwyczajone do wysiłku i nie miałem jeszcze zakwasów od biegu ( na siłowni owszem..:)) Większym problemem dla mnie jest nadal wydolność oddechowa.
Ale może..
Trochę wnerwia mnie teren - śląsk. Zamówiłem dzisiaj maskę do biegania bo czasami widać czym się oddycha..
Jak myślicie.. plan do zrealizowania w moim wieku? Ile lat przygotowań tak z Waszego doświadczenia ?

Re: Cel - przebiec maraton

: 17 sty 2018, 08:49
autor: Sikor
Gratki za pozytywna zmiane! Zycze wytrwalosci, bo warto :taktak:

Co do samego maratonu, to IMO znajdujesz sie na samym poczatku drogi i nie patrz za daleko w przyszlosc.
Po tylu latach nicnierobienia i palenia potrzeba troche czasu, zeby organizm to ogarnal.
Na polowke czy pelny maraton przyjdzie jeszcze czas.
Na razie czerp radosc z biegania, rob to regularnie, zapisz sie na jakis start na 5km, potem 10km.
A z czasem przyjdzie czas, ze bedziesz mogl sie przygotowac do polowki czy pozniej nawet maratonu.

Co do wieku, to ja zaczynalem maja tylko kilka lat mniej. To nie jest problem.

Re: Cel - przebiec maraton

: 17 sty 2018, 15:15
autor: hajer
chopie da się ,też zacząłem biegać w tym wieku po 27 latach pracy w kopalni ,10 latach palenia a nabiegałem 2.48 w maratonie rzeszowskim, tylko wytrwałości życze :oczko:

Re: Cel - przebiec maraton

: 17 sty 2018, 22:00
autor: Jaca_CH
Jerzy pisze:Jak myślicie.. plan do zrealizowania w moim wieku? Ile lat przygotowań tak z Waszego doświadczenia ?
Oczywiście, że do zrealizowania :)
Po mojemu, żeby to było tak świadomie, z głową i żeby nie zrobić sobie krzywdy to tak 2 lata. No i żeby nie człapać tego maratonu przez 6 godzin.... :ojoj:

Re: Cel - przebiec maraton

: 19 sty 2018, 08:40
autor: Sghjwo
Jerzy pisze:45 lat na karku
Da sie zrobic. Ja w wieku 45lat pobieglem pierwszy marathon (bez przechodzenia do marszu). Zajelo to ponad potora roku, a w zasadzie dwa sezony, zaczynajac praktycznie od zera.
Warunek konieczny to wytrwalosc. Zycze powodzenia.

Re: Cel - przebiec maraton

: 22 sty 2018, 09:59
autor: axe
Dasz radę tak, jak napisali przedmówcy. U mnie pierwszy maraton w 2016 w wieku 44 i po 2 latach od powrotu do biegania po 18 latach siedzenia na tyłku (-10kg obecnie)...czas 4:38 w 33-stopniowym upale, więc nie było do końca źle. Tyle, że przygotowanie się, to jednak musisz IMHO założyć treningi 3x w tygodniu, najlpeiej najpierw jakiś plan pod HM, potem dopiero więcej...ale do zrobienia bez problemu!

Powodzenia!

--
Axe

Re: Cel - przebiec maraton

: 22 sty 2018, 15:49
autor: Jerzy
Dziękuję za wszystkie bardziej i mniej pocieszające wypowiedzi.
Więc trenujemy... muszę poszukać jakiegoś planu treningowego . Tylko że muszę rozsądnie połączyć go z treningiem na siłowni :)
Może faktycznie na maraton w tym roku będzie za wcześnie, ale zadanie konieczne do wykonania - to dobiec na swoją działeczkę nad jeziorko ( 26 km :)
Wypowiadały się tu osoby w podobnym wieku i zaczynające z podobnego stadium "zasiedzenia" :) - może polecacie jakiś szczegółowy plan?

Re: Cel - przebiec maraton

: 22 sty 2018, 16:38
autor: marcinnek_
Weź plan w stylu "od zera do bohatera" lub 10km w 60-70min i jedziesz. Dwie sesje w siłowni w tygodniu nie powinny kolidować z 3 treningami biegowymi.
A o maratonie pomyśl jak przebiegniesz pierwszych dwa-trzy półmaratony. A o półmaratonie jak przebiegniesz dwie-trzy dychy, najlepiej poniżej 1h.

Re: Cel - przebiec maraton

: 23 sty 2018, 08:46
autor: axe
Wiesz, jeśli lubisz, albo potrzebujesz biegać z planem, to weź dowolny dla półmaratonu dla czasu, który wydaje Ci się, że jesteś w stanei zrobić (możesz zrobić sobie test Coopera, żeby z grubsza okreslić obecny "potencjalny" czas)...jest tego dużo, nawet na stronei bieganie.pl...np. tutaj https://bieganie.pl/?cat=19.
Można użyć planu uniwersalnego "zapętlonego". Tutaj masz taki z 4 treningami w tygodniu (i dokładnym opisam "o co chodzi"): https://bieganie.pl/?cat=19&id=7354&show=1, a tutaj jest w zasadzie to samo, ale w wersji 3x w tygodniu https://bieganie.pl/?cat=19&id=6443&show=1.

Jak nie masz głowy do planów, to zawsze możesz biegać na czuja...ja zaczynałem 3x w tygodniu po 6,5km, potem na weekend zaczałem biegac 10km, potem 2x w tygodniu 10km...i tak stopniowo zwiększałem dystans: 6/6/6, 6/6/10, 6/10/10, 10/10/10, 10/10/15, itd...
Oczywiście dystans to jedno, a tempo to drugie, warto biegać zarówno "dlugie wolne wybiegania" (weekend), jak i krótsze, ale szybsze...generalnie najpierw trzeba przyzwyczaić organizm, pozwolić wzmocnić się stawom, zwiększac wydolność organizmu (praktycznie przez pierwszy rok to jest najwazniejsze), a potem mając "bazę" pracować bardziej z głowa, czyli z jakimś planem.

Edit: jeszcze jeden plan ogólny tutaj: https://bieganie.pl/?cat=19&id=301&show=1
--
Axe