Forum Bieganie.pl

Witam ,
Mam problem ale zanim o nim to kilka słów o mnie biegam od Stycznia 2014 , teraz idzie 12 miesiąc czyli rok przygody z bieganiem , waga 86.5 kg , 178 cm , 24 lata. Biegam po 10-15 km dziennie 3x w tyg. co daje 30 - 35 km , śr.tempo to 4:45 - 5 min/km , i tętno śr. 180 ;/ to dość dużo , po 1-1.5 km potrafię mieć 175 - 180 dochodzi do HR max 196 , 70 to spoczynkowe tętno moje , kontuzji żadnych nie miałem. Chodzi mi o to ,że jak bym biegł z tętnem 160 - 170 to jest strasznie wolno przynajmniej dla mnie i automatycznie czas na km się zwiększa i wyjdzie 5:30 - 6 min/km , i pytanie moje.

1.Czy zdrowo jest biegać z tętnem 180 i 196 hr max ?
2.Jak biegać by mieć tętno np. 170 - 175 i czas 5 min/km albo niżej czy jest to realne ?

Tak wyglądał mój trening wczoraj:

A jak pan Panie mierzysz tętno spoczynkowe? Bo 70bpm to ja mam jak siedzę i nic nie robię, a często niższe. Spoczynkowe mam około 44bpm.

Jedno pytanie jeszcze mam. Czy biegnąc sobie te 4:45-5/km jesteś w stanie normalnie mówić? Bez zadyszki i sapania?

Właśnie dosyć wysokie to spoczynkowe jak na osobę, która rok biega.

Skoor pisze:A jak pan Panie mierzysz tętno spoczynkowe? Bo 70bpm to ja mam jak siedzę i nic nie robię, a często niższe. Spoczynkowe mam około 44bpm.

Jedno pytanie jeszcze mam. Czy biegnąc sobie te 4:45-5/km jesteś w stanie normalnie mówić? Bez zadyszki i sapania?

Tętno mierze przez pulsometr na bluetooth stojąc w miejscu mam 70 bpm a gdy leżę czy siedzę mam 60 bpm. Nie wiem czy jestem wstanie mówić bo biegam sam i z muzyką. Chodź kiedyś po 1.5 km mnie znajomy zaczepił w trakcie treningu i rozmowa była normalna nie taka męcząca ,że musiałem powietrze łapać. Sapałem jak zaczynałem przygodę z bieganiem przy wadze 107 kg , po 2 km miałem dość.

Tętno spoczynkowe to się mierzy leżąc lub półsiedząc zaraz po obudzeniu jeszcze w łóżku, a nie na stojąco.

Spoczynkowe mierzysz zaraz po przebudzeniu nie wstając z łóżka i wykonując jak najmniej ruchów to co mierzyłeś to nie jest tętno spoczynkowe

Druga kwestia jest taka, że nie wiemy jaki masz hr max. Może jesteś kosmitą i twoje hr max to 230bpm i wtedy to twoje bieganie na 185 to by było ok. Bardziej prawdopodobne jest to, że masz w okolicach 200 i biegasz z dużą intensywnościa każdy trening, a to dobre nie jest.

Z twoją życiówką na dyszke 52' przyłóżmy cię do tabel Danielsa i wychodzi, że twój VDOT to 38. Dla niego tempa treningowe kształtują się następująco:
Easy: 6'17 - 7'13 /km
Marathon: 5'40/km
Threshold: 5'17/km
Interval: 4'51/km

Teraz załóżmy, że życiówka jest stara a ty jesteś mocniejszy i jesteś w stanie ogarnąć 10km po 4'45/km co da 47'30''. VDOT wypada Ci 42,5 i dalej:
Easy: 5'47 - 6'40 /km
Marathon: 5'11/km
Threshold: 4'51/km
Interval: 4'27/km

Widać, że biegasz zdecydowanie za szybko więc nie ma się co dziwić, że tętno skacze Ci pod niebiosa. Chcesz osiągać progres to musisz biegać różne bodźce. I szybko, i wolno, i bardzo wolno. Poszukaj planów i je poprzeglądaj. Nawet jeśli nie zdecydujesz się na żaden to chociaż będziesz wiedział jak ugryźć trening.

Odpowiadając na twoje pytania:
ad 1. Żadne tętno cię nie zabije jeżeli będzie twoje.
ad 2. Poszukaj planu i biegaj z głową.

Sądząc po życiówce Twoje treningi są zbyt intensywne. Ja rozbiegania szybkie robię w tempie ~4:30/km przy T165. Tętno 180 nie wiem czy byłbym w stanie wytrzymać przez 2km. Życiówkę mam 37'/10
Szału nie robi. Generalnie mówią mi, że zbyt szybko robię te rozbiegania.

Podsumowując polecam zwolnić, a biegać więcej km.
Treningi na takim tętnie to powinny być krótkie akcenty, a nie każde Twoje rozbieganie.


Tętno możesz mieć takie wysokie z powodu wagi [ja przy takim samym wzroście i 70kg mam 12% tłuszczu - stosunkowo dużo], jeśli troszkę zrzucisz to będziesz w stanie biegać takie same treningi na niższym tętnie, na pewno.

Sprawa czujnika tętna nieprawdopodobne wydaje mi się, abyś osiągnął tętno maksymalne na rozbieganiu... 198 to na prawdę bardzo, bardzo dużo. Na pewno wszystko jest ok z nim?

Skoor pisze:Może jesteś kosmitą i twoje hr max to 230bpm i wtedy to twoje bieganie na 185 to by było ok.

Bywają też i tacy. 2x w życiu podjąłem się pomiaru swojego HRMax dla biegania. Sesje wyglądały tak: 8k mocne Easy a potem szpica na 3 kilometrowym podbiegu 2-4% im dalej to stromiej. W listopadzie 2010 wyszło 217, potem w marcu albo kwietniu 2011 wyszło 216. Widać, że genetyka coś tu robi bo moja siostra ma też 210+.

Dlatego nie ma co od razu mówić, że biega za szybko. Skoro na treningu potrafi pobiec 4:45/km i przebiec dyszkę. To na zawodach spokojnie poleci 46 minut na 10km albo lepiej. Co nie zmienia faktu, że ciągłe latanie w takim tempie jest mało rozwojowe.

elter pisze:Z twoją życiówką na dyszke 52' przyłóżmy cię do tabel Danielsa i wychodzi, że twój VDOT to 38. Dla niego tempa treningowe kształtują się następująco:
Easy: 6'17 - 7'13 /km
Marathon: 5'40/km
Threshold: 5'17/km
Interval: 4'51/km

Teraz załóżmy, że życiówka jest stara a ty jesteś mocniejszy i jesteś w stanie ogarnąć 10km po 4'45/km co da 47'30''. VDOT wypada Ci 42,5 i dalej:
Easy: 5'47 - 6'40 /km
Marathon: 5'11/km
Threshold: 4'51/km
Interval: 4'27/km

Widać, że biegasz zdecydowanie za szybko więc nie ma się co dziwić, że tętno skacze Ci pod niebiosa. Chcesz osiągać progres to musisz biegać różne bodźce. I szybko, i wolno, i bardzo wolno. Poszukaj planów i je poprzeglądaj. Nawet jeśli nie zdecydujesz się na żaden to chociaż będziesz wiedział jak ugryźć trening.

Odpowiadając na twoje pytania:
ad 1. Żadne tętno cię nie zabije jeżeli będzie twoje.
ad 2. Poszukaj planu i biegaj z głową.

No tak biegam szybko bo chce trochę by ten progres był chodzi o dużą intensywność w trenningu ale tym mogę sobie zaszkodzić czytając wypowiedzi doświadczonych. Bardzo wolno nie dam rady bo wtedy się właśnie męcze chodzi o ,że jak biegne te 5 min/km to czuje ,że biegnę a nie wlekę się jak żłów , bo 6min/km to dla mnie katorga , przy 107 kg miałem takie tempo na km.

Jak dla mnie to jakoś wielkiego tego progresu nie masz. Prześledziłem Twojego runloga i jak dla mnie to progres jest mały i byłby większy gdybyś urozmaicił trening, ale zrobisz jak zechcesz bo każdy biega jak lubi i jak mu się podoba

Chcesz mieć szybszy rozwój to nic ci go tak nie da jak plan treningowy. Żeby rozwijać szybkość i wytrzymałość trzeba te cechy ćwiczyć. Biegając wolno trenujesz przemiany tłuszczowe, wzmacniasz układ krwionośny i kostny, poprawiasz ekonomikę organizmu. Szybkie treningi są od treningu "szybkości" i ekonomiki kroku. Inne włókna pracują gdy biegniesz na maxa a inne kiedy szurasz po 5'40. Wszystko jest ważne. (to w dwuzdaniowym skrócie bo o tym to są 300 stronicowe książki)

Zachęcam Cię do spojrzenia w plany treningowe i wybrania sobie czegoś. Choćby tutaj:
http://bieganie.pl/?cat=19

Jak mówiłem. Nawet jeśli nie zdecydujesz się na żaden bo to nie jest obowiązek to przyjżyj się jakie bodźce się stosuje i w jakiej ilości. Jak są układane jeden po drugim. Trening to nie tylko walenie 10kaemów ile fabryka dała. Wypsztykasz się i tyle z tego będzie. Trening to dosyć skomplikowana układanka. Warto wiedzieć chociaż jakie trzeba mieć klocki.

Bo normalnie jak biegam tak ,że śr.tetno 173 - 175 śr.tempo wychodzi 5:10-15 min/km , fakt zmierzyłem tętno spoczynkowe siedząc i leżąc wyszło mi 50-54 max , to wrzucić w runtastic pro hr spoczynkowe 50 a hr max 196 , od 220 - 24 = 196. Jak myślicie ?

Wzory na hr max można o kant dupy rozbić