hej
od poczatku roku biegam(2-3 razy w tygodniu) od niedawna 5 x w tygodniu, po ok. 5 km. na poczatku dokuczal mi bol w kostce (chyba troche za ostro zaczynalem) teraz juz sie z tym uporalem
Jest (?) inny problem. Kiedy bardziej sie wysilam boli mnie w klacie. mniej wiecej po srodku. czy to normalne? kiedys martwilem sie ze to pompka nie wyrabia ale pozniej gdzies w paru miejscach przeczytalem o 'bolu w plucach' czy 'paleniu w plucach' jako czyms normalnym przy wiekszym wysilku. Jak to jest? Zdarza sie to wam? Dodam ze jest to bardzo nieprzyjemne, no ale nie az tak zeby sie nie dalo zniesc a moze znacie jakies metody na lagodzenie tej przypadlosci? wysylam na zielona trawke a nie na 'zdrowie' bo nie chce wyjsc na chipohondryka pozdrawiam
Ból w klatce piersiowej
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jesteś pewien, że to w płucach, a nie np. w przewodzie pokarmowym?
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- Arach
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 gru 2001, 15:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
"Jesteś pewien, że to w płucach, a nie np. w przewodzie pokarmowym?"
w sumie nie wiem - zjawisko po paru razach skonczylo sie, i nie mialem okazji wiecej wsluchiwac sie w ogranizm. wydaje mi sie ze raczej pluca... o ile pamietam. no i co mogloby sie dziac w przewodzie pokarmowym? z jedzeniem przed treningiem nie przesadzam...
Nie wiem, jesli sie jeszcze pojawi to sie pomartwie. na razie pomykam w miare bezproblemowo
w sumie nie wiem - zjawisko po paru razach skonczylo sie, i nie mialem okazji wiecej wsluchiwac sie w ogranizm. wydaje mi sie ze raczej pluca... o ile pamietam. no i co mogloby sie dziac w przewodzie pokarmowym? z jedzeniem przed treningiem nie przesadzam...
Nie wiem, jesli sie jeszcze pojawi to sie pomartwie. na razie pomykam w miare bezproblemowo
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Może to nadmiar kwasów w żołądku - nie jestem fachowcem, mam po prostu znajomego, który ma taki problem i czasami piecze go na wysokości klatki piersiowej podczas ruchu "z podskokami" (np bieg lub jazda konna).
Na szczęście ten akurat przypadek łatwo sprawdzić - wystarczy przed treningiem wypić dwie łyżki stołowe preparatu zobojętniającego kwasy żołądkowe, typu Maalox - jeśli problem nie mija to chodzi o coś innego. Preparat jest zupełnie nieszkodliwy.
Na szczęście ten akurat przypadek łatwo sprawdzić - wystarczy przed treningiem wypić dwie łyżki stołowe preparatu zobojętniającego kwasy żołądkowe, typu Maalox - jeśli problem nie mija to chodzi o coś innego. Preparat jest zupełnie nieszkodliwy.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]