jak biegać?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
jachu88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 17 wrz 2013, 13:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam. Jestem początkującym biegaczem i dopiero zaczynam przygodę z bieganiem. Mam odpowiedni sprzęt i znalazłem program treningowy dla siebie. Chciałbym się upewnić czy aby na pewno dobrze biegam. Otóż jeśli mam napisane, że mam biegać w danym tętnie (np. 170 ) przez 2 minuty to: a) wykonuje rozgrzewkę -> tętno się podnosi ( np. 130) -> następnie zaczynam bieg -> 140-> biegam dalej-> 160 -> biegam dalej -> 170 i tu włączam stoper i biegnę tak przez 2 minuty? czy b) wykonuje rozgrzewkę -> tętno się podnosi ( np. 130) włączam stoper i w ciągu tych 2 minut musze dojść do wspomnianych 170 uderzeń ?

z góry bardzo dziękuje za udzielenie pomocy i rad
pozdrawiam
PKO
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

Za bardzo metodycznie do tego podchodzisz. Odłóż na jakiś czas pulsometr, albo przynajmniej przestań zawracać sobie głowę bieganiem w danych strefach.
Twoje samopoczucie jest najlepszą wskazówką.
Krzychu N
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:20
Życiówka na 10k: 49'58"
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Dokładnie tak jak herosów pisze. A co ta plan?
http://forenergy.pl/
Duży wybór odżywek firm ENERVIT, VITARGO.
Sprawdź ceny!!
jachu88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 17 wrz 2013, 13:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rozumiem i tak zrobię. A mógłbym prosić o odpowiedź na moje pytanie? Dla samego siebie, na przyszłość żebym wiedział. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Rozgrzewka to rozgrzewka,a bieganie w tetnie 170u/min przez dwie minity to
przez 2 minuty, czyli po rozgrzewce strtujesz i biegniesz 2min a tetno ma
wynosic j.w. kapito!
jachu88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 17 wrz 2013, 13:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czyli startuje, i jak tętno dojdzie do 170 to dopiero włączam stoper tak?
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

kurde, nie. lecisz sobie lecisz i pilnujesz, żeby Ci nie podskoczyło zbyt wysoko ponad 170. to ma być +/- 170. to nie chirurgia mózgu :D. jak podskoczy zbyt mocno to zwalniasz. "jednym słowem masz se w miarę komfortowo pykać" przez 2 minuty i pilnować, żeby nie podskoczyło zbyt wysoko. do tego pulsometr nie jest Ci potrzebny.
Go Hard Or Go Home
jachu88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 17 wrz 2013, 13:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No nareszcie ktoś mi wytłumaczył :) Dzieki wielkie :)
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

e tam. napisz lepiej jaki to plan, bo biegania na tętno może nie być najlepszym pomysłem na początku - tętno może Ci strasznie "wariować", bo organizm będzie doznawał szoku.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
bosman78
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 10 sie 2013, 22:41
Życiówka na 10k: 49,59
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wstrzymaj się z tymi wszystkimi gadżetami tablicami, wskaźnikami technologiami i zacznij biegać bo to jest najważniejsze ja też kiedyś przechodziłem taki etap jak Ty i rzuciłem to w cholerę po prostu biegam bo lubię i biegam tak jak lubię ... inaczej szybko się zniechęcisz. Jak poczujesz chęć współzawodnictwa i śrubowania wyników, taktyki biegowej to wtedy możesz powrócić to tematu....
5km-24.22 10km-49,49 "1/2"-02:02:8
"Per aspera ad astra"
jachu88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 17 wrz 2013, 13:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No ja już tak rok biegam, dopiero wchodzę w całą tą teorię treningu. Dlatego chciałem wiedzieć dla siebie jak to wygląda. Czyli Panowie jeszcze raz dla pewności: na liczniku 130 ud ->włączam stoper->zaczynam biec i mam się utrzymać w danym zakresie tętna tak?

tak mysłałem jeszcze, czy te 20-30 sekund zanim dojdę do danego zakresu tętna nie wpłyną na efektywność tych 2 minut biegania w danym tętnie?
Awatar użytkownika
Matii
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 26 sie 2012, 11:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja rozumiem, że metodyczne podejście do rozpoczynania treningu daje ci dodatkowego, mobilizującego kopniaka ale tak jak ktoś powyżej już napisał! Poprostu zacznij od samego nastroju! A po pewnym okresie sięgniesz po pulsometr bo konieczność rozwijania zdolności jest w nas cechą wrodzoną! :)

Powodzenia! Ja po długiej przerwie dzisiaj zaczynam znów...
"Nic nie może się równać z prostą przyjemnością jazdy na rowerze"

J.F. Kennedy
Awatar użytkownika
niuniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 398
Rejestracja: 14 gru 2010, 16:14
Życiówka na 10k: 48:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jachu88 pisze:No ja już tak rok biegam, dopiero wchodzę w całą tą teorię treningu. Dlatego chciałem wiedzieć dla siebie jak to wygląda. Czyli Panowie jeszcze raz dla pewności: na liczniku 130 ud ->włączam stoper->zaczynam biec i mam się utrzymać w danym zakresie tętna tak?

tak mysłałem jeszcze, czy te 20-30 sekund zanim dojdę do danego zakresu tętna nie wpłyną na efektywność tych 2 minut biegania w danym tętnie?
rozgrzewka(130ud)-> startujesz, nie przekraczasz 170ud odliczając 2 minuty. jeśli zamartwiasz się tymi 20-30 sekundami to zrób sobie 2:30 do 170. "problem plam znika sam"
- To niemożliwe!!
- Tylko jeśli w to wierzysz.
awokado
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej,
biegam od niedawna (miesiąc), moje wcześniejsze próby konczyły się zwykle po tygodniu-dwóch. Nie jestem typem sportowca, ale bieganie względnie mi 'wychodzi' - 10 km po kilkumiesięcznej przerwie jest zupełnie osiągalne (no, nie wiem czy to powód to dumy już ;)).

Chciałabym wystartować w półmaratonie w marcu. Moje pytanie do doświadczonych: czy plan treningowy to konieczna sprawa? Aktualnie biegam 4-6 razy w tygodniu, 8-12 km. Ostatni rekord to 15, więc zbliżam się do dystansu. Brakuje mi tylko 'schematu' i zastanawiam się czy jest on konieczny, bo nie przepadam za kontrolowaniem tych wszystkich drobiazgów, wolę bardziej skupić się na możliwościach ciała. Co o tym sądzicie? Dodam, że obecnie sporo pedałuję i ruszyłam z Chodakowską :D (4-5 razy w tygodniu).

Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MSZ jeśli chcesz po prostu przebiec te 21 kilo z hakiem, a już teraz w czasie treningu połykasz 15 km... biegasz dość często i regularnie... to może idź dalej tym tropem i nie kombinuj? Konsekwencja i systematyczność przez zimę, bieganie "na intuicję i widzimisię" (dziś mi idzie gorzej i wolniej, a jutro "samo niesie" i truchtam żwawiej)... czegóż chcesz więcej?

Jeśli natomiast poszukujesz satysfakcji i spełnienia w rywalizacji, wyniku, przełamywaniu barier, udowadnianiu sobie i innym, że.... osiągniętym czasie itd. (NIE twierdzę, że to złe, po prostu inne podejście), to pewnie można podejść do sprawy bardziej "fachowo". Ale tu już gębę zamykam, bo ja z tej pierwszej kategorii jestem i na ściganiu się nie znam :)

P.S. A mnie tam osobiście pulsometr na początku się przydawał. Postanowiłem bowiem cierpliwie i spokojnie budować swoją wytrzymałość i wydolność (tlenową) wg metody, która zakłada jako takie (może nie kurczowe, ale jednak) pilnowanie tętna. I opaskę na biust odstawiłem dopiero później, zostawiając sobie tylko zegarek ze stoperem :) Ale taki już mam analityczny umysł... czas na nieokiełznany spontan i słuchanie/czytanie ciała (co z czasem się robi umiejętniej) przyszedł później. Dla każdego coś miłego :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ