Lekki niedosyt na 10 km
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 23 lut 2012, 10:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Witam
Przebiegłem ostatnio 10 km w czasie rekordowym dla mnie 48.50 na XX Biegu Korfantego i mimo że czas dla mnie był bardzo dobry to czuje jednak lekki niedosyt, że mogłem jeszcze kilka sekund urwać. Też tak macie po zawodach?
Przebiegłem ostatnio 10 km w czasie rekordowym dla mnie 48.50 na XX Biegu Korfantego i mimo że czas dla mnie był bardzo dobry to czuje jednak lekki niedosyt, że mogłem jeszcze kilka sekund urwać. Też tak macie po zawodach?
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
nobello ale w Biegu Korfantego trasa była dłuższa niż 10 km, więc Twój czas powinien być jeszcze lepszy.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

=========
-----
Moje endo
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Może on należał do tych co skracał :D Bo z tego co słyszałem było sporo możliwości :pProvitamina pisze:nobello ale w Biegu Korfantego trasa była dłuższa niż 10 km, więc Twój czas powinien być jeszcze lepszy.
A tak na poważnie to praktycznie zawsze jak biję rekord to czuję, że jest świetnie, a mogło być jeszcze lepiej! To właśnie motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy przed kolejnym startem i kolejną próbą pobicia czasu

-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 23 lut 2012, 10:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Właśnie ją byłem jednym z tych głupich co nie cieli zakrętów co poza własną satysfakcją nic nie mam. Tak swoją drogą czy na większych imprezach typu maraton ludzie też tak chętnie trasę sobie skracają?maly89 pisze:Może on należał do tych co skracał :D Bo z tego co słyszałem było sporo możliwości :pProvitamina pisze:nobello ale w Biegu Korfantego trasa była dłuższa niż 10 km, więc Twój czas powinien być jeszcze lepszy.
A tak na poważnie to praktycznie zawsze jak biję rekord to czuję, że jest świetnie, a mogło być jeszcze lepiej! To właśnie motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy przed kolejnym startem i kolejną próbą pobicia czasu
- Boberek_21
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
- Życiówka na 10k: 1g16m38s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Na większych imprezach te strategiczne miejsca na zakrętach są taśma oklejone i stoi wolontariusz pilnujący by nie skracać.
Daleko nie szukać na śmiesznym Biegu Wiosny w Siemianowicach - nie dało się skracać zakrętów - mimo że nie było chipów, medali ani żadnej punktacji!!!!
Daleko nie szukać na śmiesznym Biegu Wiosny w Siemianowicach - nie dało się skracać zakrętów - mimo że nie było chipów, medali ani żadnej punktacji!!!!
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!
Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
- mungo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
mam niedosyt po każdym treningu, bo przecież mogłem jeszcze pobiegać zamiast siedzieć przed komputerem. W ryzach normalności trzyma mnie tylko troska o własne zdrowie i ból kolana
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Moim zdaniem to na treningu choćby nie wiem jak się starać to nie uda się wycisnąć z siebie maksa. Pytanie tylko czy to źle? Przecież trenujemy po to, żeby swoją siłę pokazać na zawodachmungo pisze:mam niedosyt po każdym treningu, bo przecież mogłem jeszcze pobiegać zamiast siedzieć przed komputerem. W ryzach normalności trzyma mnie tylko troska o własne zdrowie i ból kolana
