Strona 1 z 1

Biegam-i co dalej

: 26 paź 2011, 16:27
autor: niebieski
Biegam już 4 tydzień.Waga-rzeczywiście się powoli zmniejsza
Nie stosuje żadnego planu.Poprostu codziennie biegam 4km z 50-100m przerwami na marsz po każdym 1km.Po przebiegnięciu 4km i małym odpoczynku biegnę 50-60m sprintem po moście.Staram się jeść mniej niż kiedyś.
Czy wystarczy mi taki dystans przy prędkości 5-6min/km Czy może zwiększyć dystans?
Czy takie przerwy na marsz są wskazane?
W internecie znalazłem dziwny mit-im więcej się pocisz tym szybciej chudniesz.Nie brzmi wiarygodnie,ale czy to prawda ? :oczko:
Narazie przy wzroście 171 cm mam 83-84kg ;/
Do czerwca planuję zejść do 50-60kg
Jak myślicie czy przy takim planie uda mi się to?

Re: Biegam-i co dalej

: 26 paź 2011, 17:46
autor: meszka
Pocenie to tylko oznaka, że organizm wykonuje jakąś pracę, od samego pocenia się szybciej nie chudnie, ale ten mit wciąż pokutuje w społeczeństwie, mam kolegę co taki specjalny pas zaciska wokół brzucha bo zobaczył w telesprzedaży i myśli, że brzuch zgubi.
A co do przerw w biegu to jeśli na razie zależy Ci głównie na zbijaniu wagi, to jest to dobry bodziec psychiczny, bo stosując przerwy można dość znacznie wydłużyć trening, a o to w odchudzaniu chodzi. Dlatego jak już stosujesz przerwy to wydłuż czas treningu do przynajmniej godziny. I śmiecie z jedzenia wyrzuć i będzie git.

Re: Biegam-i co dalej

: 26 paź 2011, 17:50
autor: Crocodil
Myślę, że jako ktoś kto także od niedawna biega żeby zrzucić wagę, mogę odpowiedzieć na Twoje pytanie.

Powiem dosyć brutalnie - przy takim "planie" do czerwca najpewniej złapiesz kontuzję i się zniechęcisz. Bieganie codziennie to zły pomysł, zwłaszcza kiedy ma się nadwagę - organizm potrzebuje czasu żeby się zregenerować.

Wybór któregoś z planów to naprawdę dobry pomysł. Dla osób chcących schudnąć szczególnie polecane są plany "Odchudzanie" i "10-cio tygodniowy". Jeśli bardzo nie chcesz z tych planów korzystać, przeczytaj je chociaż proszę, żeby poznać ogólne wskazówki, np. że powinno się truchtać co drugi dzień, bardzo spokojnym tempem, najlepiej rano na czczo, itp. itd.

Co do odżywiania, to jestem zdania, że nie powinno się sięgać po nic drastycznego, wystarczy najprostsza "dieta" JM (Jedz Mniej ;) ). Moje posiłki są teraz o około 1/3 mniejsze.

Ja sam zanim zacząłem starałem się dobrze do tego przygotować merytorycznie, teraz też dużo czytam, zarówno na forum jak i na portalu. Na zachętę dodam, że plany te są naprawdę skuteczne - ja sam realizuję
"Odchudzanie" i w około 2 miesiące straciłem już 10 kilogramów zbędnego bagażu ;) Zajrzyj też do wątku "Grubasy - tylko dla Was", to cała encyklopedia dobrych rad i motywujących historii.