Strona 1 z 1
Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 22 sie 2011, 18:20
autor: Fat Joe
Witam wszystkich biegaczy.
Dziś pierwszy raz od 7 lat (7 lat temu biegałem zaprawy poranne w wojsku 3 km) poszedłem pobiegać. Czas to najwyższy ponieważ sprawa ma się następująco - 180 cm wzrostu i 104 kg wagi. Moja waga sprzed lat to 84 kg. Niestety upasłem się, bo nie miałem aktywności ruchowej, siedząca praca, jedzenie słodyczy i jedzenie w nadmiarze. 27 lat na karku strzeliło miesiąc temu, więc ostatni gwizdek żeby nie zdziadzieć. Tak więc poszedłem pobiegać i powiem wam, że bieganie jest extra. Wcześniej poczytałem, że odpowiednie obuwie to podstawa i potwierdzam to w 100 %. Rano wstałem i przebiegłem jakieś 400 metrów w zwykłych adidaskach za 40 zł.. myślałem, że mi łydki eksplodują, w sumie nie zmęczyłem się, ale nie dałem rady przez te łydki. Co zrobiłem ? Nie poddałem się. Pojechałem do decathlonu, kupiłem spodenki, koszulkę i buty za ok. 300 zł jakieś nike. Oczywiście odpowiednio dobrane do mojej stopy (neutralne). Wróciłem do domu, przebrałem się i poszedłem biegać. 2,8 km bez zatrzymywania się w 30 minut. Tempo nie powala, ale nie zatrzymałem się i o dziwo nie było problemy z łydkami. Pytanie do tych co już trochę biegają i zaczynali z wagą większą niż 100 kg.. czy lepiej mi najpierw zrzucić trochę wagi samą dietą i np. siłownią, by nie obciążać stawów przy bieganiu, czy raczej kontynuować skoro nic mi nie jest i myślę, że z dnia na dzień będę biegał dłuższe dystanse. Co poradzicie ?
Pozdrawiam,
Fat Joe z Wrocławia
Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 22 sie 2011, 19:51
autor: Fat Joe
To nie było 2,8 km. Właśnie wsiadłem na rower i zmierzyłem dokładnie. Mój pierwszy raz to 3,6 km w 30 minut

Jeszcze bardziej się podkręciłem i co dwa dni zamierzam biegać

Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 22 sie 2011, 23:58
autor: uszol
Po pierwsze gratuluję chęci, tylko niech się to za szybko nie skończy. Teraz mogę wypowiedzieć się do pytania, tego odnośnie zrzucania wagi. Co prawda nigdy nie miałem 100kg i nigdy nie biegałem z taką masą, ale powiem jedno i coś bardzo ważnego. Na siłownie nie idzie się po to aby zrzucić kilogramy! Niech każdy to zapamięta. Od "przerzucania" żelastwa nikt jeszcze nie schudł. Co więcej większość tyje, a bardziej "fachowo" - robi masę

W najlepszym wypadku można sobie sylwetkę poprawić. No chyba, że ktoś korzysta na siłowni z jakiś orbitreków, rowerków czy nawet bieżni, tylko po co robić to w zamknięciu jak można na Świerzym powietrzu, bo pogodę mamy bardzo ładną. Proponuję więc delikatne wolne bieganie, ale zawsze minimum 30 minut. Sam osobiście uważam, że nie ma nic lepszego na zgubienie masy od biegania. No i oczywiście dieta.
Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 23 sie 2011, 10:44
autor: kachita
Nie wykluczałabym siłowni, ale bez przesady - jakiś prosty zestaw ćwiczeń obwodowych na wzmocnienie mięśni, które, jak wnioskuję, dawno nie były używane

Ale przede wszystkim zmiana nawyków żywieniowych. I biegaj po miękkim podłożu, zawsze to lżej dla stawów, a że we Wrocławiu mamy sporo fajnych parków i ścieżek, to nie powinno z tym być większego problemu. I jeśli chcesz, to wpadnij w którąś sobotę o 9:30 na Stadion Olimpijski na Biegam Bo Lubię

Spotykamy się przy wejściu na stadion lekkoatletyczny.
Powodzenia i wytrwałości!

Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 23 sie 2011, 10:51
autor: wolf1971
Żeby sobie nie zaszkodzić i rwać jak każdy na początku proponuję odpowiedni plan
http://bieganie.pl/?cat=19 plus ćwiczenia ogólne plus dieta

Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 23 sie 2011, 11:54
autor: Fat Joe
No przyznam, że te plany mi się podobają

Spróbuje zastosować 5 km

Wczoraj biegałem, a dziś dla relaksu na rowerku walnąłem 25 km w 1 h i 10 minut

Nie wiedziałem, że jak na ponad 100 kg wagi mam jeszcze kondycję...

Chyba nie będzie tak źle ze mną

Powiem wam, że od tygodnia ćwiczę i jestem na diecie i waga leci w dół. Będzie dobrze. Jak będę miał czas to i w soboty na stadion przyjdę. Aha... co myślicie o zakupie pulsometru ????? Ta strefa Fat Burning istnieje, czy to pic na wodę foto montaż, bo i tak biegając regularnie zejdzie się z wagi ?
Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 23 sie 2011, 12:00
autor: wolf1971
Pamiętaj... Powolutku, pomalutku, a za rok wrócisz do swojej wagi

Nic na siłę, na "hurrrra", bo sobie "nogi pourywasz". Na pulsometr przyjdzie pora. Poczekaj z jego zakupem. Jak Cię wciągnie bieganie i będziesz mógł pozwolić sobie na Garmina, to etap pulsometru ominiesz

Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 23 sie 2011, 13:38
autor: Fat Joe
Nie tylko bieganie mnie wciągnęło

Jazda na rowerze również. Właśnie zainstalowałem sobie taką aplikację korzystającą z GPS-u "Sport Tracker" i przyznam, że jest świetna. Nadajnik bluetooth do piersi i już mam pulsometr. Ach te cuda techniki

)
Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 23 sie 2011, 14:03
autor: wolf1971
Wierz mi, jeśli lubisz gadżety to niedługo będziesz posiadaczem Garmina. Z telefonem biega się kiepsko

Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 24 sie 2011, 08:47
autor: Fat Joe
wolf1971 pisze:Wierz mi, jeśli lubisz gadżety to niedługo będziesz posiadaczem Garmina. Z telefonem biega się kiepsko

Wcale nie tak źle

telefonik do kieszeni i sport tracker działa

Tylko dwa razy go wyjmowałem z kieszeni, żeby sprawdzić odległość

a teraz już nie będę musiał, bo wiem gdzie mam granice 5 km

Wdrożyłem plan 5 tygodniowy i jadę z tym koksem

prędkość nie powala... to dopiero mój drugi bieg

pierwszy w 30 minut 3,6 km.. drugi 5 km w 33 minuty i teraz tego się będę trzymał

powolutku do przodu.

Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 24 sie 2011, 11:36
autor: bemrunner
Hej FatJoe, gratuluję rozpoczęcia treningów

. Ja po 3 m-cach biegania dokupiłem sobie GPS do
smartphone'a (Nokia E51) i też zainstalowałem Sports Tracker'a. Biega mi się z tym spoko, na razie nie brakuje mi
sprzętu typu Garmin (5. m-c biegania). Telefonu wcale nie musisz trzymać w kieszeni, wystarczy, że poszukasz czegoś takiego dla swojego modelu (można znaleźć naprawdę taniej

) :
http://allegro.pl/new-neoprene-sport-ar ... 05813.html
pozdr. bemrunner
Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 29 sie 2011, 21:15
autor: Fat Joe
Mija równo tydzień jak biegam. Tydzień wcześniej przed bieganiem zacząłem też jeździć na rowerze (15.08). Dziś zatem mija 2 tygodnie ćwiczeń i diety. Jem 4-5 razy dziennie po trochę. Jednego dnia biegam, drugiego dnia jeżdżę na rowerze i tak naprzemiennie. Bieg w poniedziałek tydzień temu to 3,6 km. W środę już 5 km. W piątek 5,6 km, a dziś 7 km i to bez zbędnego zmęczenia, bo czuję, że mógłbym biec dalej, ale póki co przyzwyczajam organizm. A na rowerze niezmiennie między dniami w którymi biegam pokonuje 25 km. Oto waga dwa tygodnie temu : 104,6 a waga dziś : 99.8. Przyzwyczaiłem się do sportu i trenuje 6 dni w tygodniu. Niedziela wolna i jem co chce w niedzielę, nie przekraczając pewnej granicy kalorii ale dosłownie wszystko, co pozwala mi zachować dietę w tygodniu. Portal bieganie.pl jest bardzo pomocny, także dziękuje i również zachęcam do sportu wszystkich początkujących

)
Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 30 sie 2011, 09:18
autor: Flapjack
Fat Joe pisze:27 lat na karku strzeliło miesiąc temu, więc ostatni gwizdek żeby nie zdziadzieć.
Troche przesadziles z tym ostatnim gwizdkiem, ponoc najlepsza wydolnosc osiaga sie pod 40 :D oczywiscie nie w przypadku siedzenia poprzednich 40 lat na kanapie :D.
uszol pisze:Na siłownie nie idzie się po to aby zrzucić kilogramy! Niech każdy to zapamięta. Od "przerzucania" żelastwa nikt jeszcze nie schudł. Co więcej większość tyje, a bardziej "fachowo" - robi masę
Jakim cudem mozna przybrac na silce mase na ujemnym bilansie kalorycznym ??
Silownia jak najbardziej moze sluzyc do spalania kalorii zaleca sie mniejsze ciezary, wieksza ilosc powtorzen (12-14) i przerwy miedzy seriami <1min, (czyli takie wytyczne powiedzmy jak na trening na rzezbe) jak sie dorobisz pulsometru pomierz sobie puls az sie zdziwisz w ktory zakres wchodzisz "przerzucajac zelastwo".
Fat Joe pisze:Oto waga dwa tygodnie temu : 104,6 a waga dziś : 99.8. Przyzwyczaiłem się do sportu i trenuje 6 dni w tygodniu. Niedziela wolna i jem co chce w niedzielę, nie przekraczając pewnej granicy kalorii ale dosłownie wszystko, co pozwala mi zachować dietę w tygodniu. Portal bieganie.pl jest bardzo pomocny, także dziękuje i również zachęcam do sportu wszystkich początkujących

)
Thumbs up !.
Pamietaj, ze w miare uplywu czasu kilogramy beda leciec wolniej. Najlepiej jak sie wkrecisz w sam sport (co chyba juz zrob iles) a sam temat wagi odstaw jako efekt uboczny, sprawdzaj wage 1 raz w miesiacu a sam sie zdziwisz jak wszystko ladnie i przyjemnie sie spali :D.
Co do aktywnosci wydaje mi sie jednak ze powinienes wplesc jakis wolny dzien w cykl bo mozesz sie zajechac, rob np bieg, rower , bieg,4 dzien wolny, rower, bieg, 7dmy dzien to dzien dla zoladka :D
Re: Mój pierwszy bieg po kilku latach - zacząłem dziś :)
: 30 sie 2011, 09:31
autor: Fat Joe
Flapjack pisze:Fat Joe pisze:27 lat na karku strzeliło miesiąc temu, więc ostatni gwizdek żeby nie zdziadzieć.
Troche przesadziles z tym ostatnim gwizdkiem, ponoc najlepsza wydolnosc osiaga sie pod 40 :D oczywiscie nie w przypadku siedzenia poprzednich 40 lat na kanapie :D.
uszol pisze:Na siłownie nie idzie się po to aby zrzucić kilogramy! Niech każdy to zapamięta. Od "przerzucania" żelastwa nikt jeszcze nie schudł. Co więcej większość tyje, a bardziej "fachowo" - robi masę
Jakim cudem mozna przybrac na silce mase na ujemnym bilansie kalorycznym ??
Silownia jak najbardziej moze sluzyc do spalania kalorii zaleca sie mniejsze ciezary, wieksza ilosc powtorzen (12-14) i przerwy miedzy seriami <1min, (czyli takie wytyczne powiedzmy jak na trening na rzezbe) jak sie dorobisz pulsometru pomierz sobie puls az sie zdziwisz w ktory zakres wchodzisz "przerzucajac zelastwo".
Fat Joe pisze:Oto waga dwa tygodnie temu : 104,6 a waga dziś : 99.8. Przyzwyczaiłem się do sportu i trenuje 6 dni w tygodniu. Niedziela wolna i jem co chce w niedzielę, nie przekraczając pewnej granicy kalorii ale dosłownie wszystko, co pozwala mi zachować dietę w tygodniu. Portal bieganie.pl jest bardzo pomocny, także dziękuje i również zachęcam do sportu wszystkich początkujących

)
Thumbs up !.
Pamietaj, ze w miare uplywu czasu kilogramy beda leciec wolniej. Najlepiej jak sie wkrecisz w sam sport (co chyba juz zrob iles) a sam temat wagi odstaw jako efekt uboczny, sprawdzaj wage 1 raz w miesiacu a sam sie zdziwisz jak wszystko ladnie i przyjemnie sie spali :D.
Co do aktywnosci wydaje mi sie jednak ze powinienes wplesc jakis wolny dzien w cykl bo mozesz sie zajechac, rob np bieg, rower , bieg,4 dzien wolny, rower, bieg, 7dmy dzien to dzien dla zoladka :D
Dzięki wielkie za wszelkie rady

) Tak też uczynię jak poczuję, że się zajeżdżam. Póki co jestem w szoku, że kondycja mimo kg została...

Jakieś 10 lat temu miałem za sobą dwa maratony więc czas na trzeci. Myślę, że przez rok czasu się spokojnie przygotuje i dam radę

z tym, że nie zaprzestanę uprawiać sportu, bo znów bym się spasł jak świnia hehe

Dzięki i pozdrawiam
