Strona 1 z 1

Płuca przeszkadą na początku?

: 22 mar 2009, 15:40
autor: nektarynka
Witam, to mój pierwszy post, więc najpierw chciałam się przedstawić -- Ania mi mówią przeważnie. Mam 25 lat.

Właśnie chciałam rozpocząć przygodę z bieganiem i pojawił się jeden mały problem. Po przebiegniętym kilometrze na bieżni (tak testowo, żeby właśnie zobaczyć jak będę zmęczona itd.) z prędkością ok 9km/h zeszłam z bieżni. Podczas biegu zupełnie nic mi nie było -- regularny oddech, zero zmęczenia. Po zejściu uczucie "zatykania", lekki kaszel jak chciałam nabrać na raz więcej powietrza i właśnie to "świszczenie". Przeszło po ok 15 minutach dopiero.

Raczej mam bardzo mało ruchu na codzień. Nigdy mi się nic takiego przy normalnym funkcjonowaniu nie zdarzyło, żadnej astmy czy innych chorób. No i nigdy problemów z oddechem. Jestem też raczej szczupłą osobą.

No i moje pytanie - czy to się jakoś mieści w normie przy początkach biegania? Czy też oznaka, że coś jest bardzo nie tak?

: 22 mar 2009, 16:55
autor: nationals_karen
wydaje mi sie, ze po prostu twoj organizm nie jest do tego przyzwyczajony. systematyczne cwiczenia i powinno byc ok. nie skacz od razu na gleboka wode. potruchtaj sobie troche i w miare jak bedziesz sie lepiej czula dodawaj sobie jakies bonusowe odleglosci. oczywiscie pamietaj o odpowiedniej rozgrzewce/rozciaganiu przed biegiem, bo to tez zdecydowanie ulatwia sprawe.

: 22 mar 2009, 19:10
autor: Adam Klein
nektarynka
Zasugerowałbym dwie sprawy:

Badanie alergologiczne - tzn czy nie masz alergii na pyłki olchy lub leszczyny które teraz pylą a co w normalnym życiu może sie wogóle nie ujawniać - dopiero przy wysiłku. Mam to samo pocieszę Cię. Tylko odczułem się kilka lat temu ale teraz powinienem do tego wrócić.

Możesz zrobić EKG wysiłkowe.

Ale najpierw bym sugerował wizytę u alergologa - podziobią Ci przedramię różnymi alergenami i coś może wyjdzie.

: 22 mar 2009, 19:29
autor: DaaD
Jeśli nigdy wcześniej nie biegałaś takich odcinków, to moim zdaniem wszystko jest OK. Jeżeli było chłodno a Ty byłaś bez rozgrzewki to, to co opisujesz jest normalne. Tak myślę :jatylko:
Pójdź jeszcze raz na stadion i nie biegaj jak na zawodach, biegnij wolniej. A z resztą zajrzyj tu http://bieganie.pl/?cat=19 i tu http://bieganie.pl/?cat=19
A testy o których pisze Fredzio - nie wiem, ale skoro występuje tiki zbieg okoliczności (zatkane płuca świszczenie oraz pylenie niektórych roślin) warto zrobić

: 22 mar 2009, 20:45
autor: nektarynka
No tak. Niechcący wkradła się nieścisłość -- ta bieżnia to jest bieżnia nie stadionowa w okół murawy ale taka samoprzesuwająca się, elektryczna (magnetyczna). I znajduje się w domu u moich rodziców (moja mama jest na granicy wejścia w cukrzycę i musi ćwiczyć). Dla mnie to też chwilowo łatwiejsze przy początkach, bo aura niezbyt sprzyja (ja wiem -- dla biegaczy nie ma złej pogody, ale ja wolałabym się nie zrazić przez takie detale jak pogoda na samym początku przez przypadek).

FREDZIO - te alergie to raczej odpadają ze względu na powyższe. Chyba, że się tego można wcześniej nawdychać i ujawni się podczas biegu później. Czy do tego EKG wysiłkowego trzeba skierowanie od lekarza? Czy można sobie to po prostu prywatnie zrobić za jakieś stosunkowo niewielkie pieniądze? Czy są w ogóle jakieś badania, które powinno się przeprowadzić przed rozpoczęciem biegania?

nationals_karen - mam słabą (żadną?) kondycję oczywiście. Ale nie wydaje mi się też, że kilometr z prędkością 9km/h to taka głęboka woda. Właściwie to wydawało mi się, że to właśnie raczej mało.

DaaD - no tu podobna odpowiedź jak dla Fredzia. A te dwa linki od Ciebie to jest jeden identyczny, ale dziękuję i za niego. Spróbuję w takim razie biec wolniej, z tym, że na bieżni elektrycznej to "wolniej" jest strasznie nudne :) Mam nadzieję, że się zrobi ładnie i będę mogła biegać w lesie niedaleko. Tylko martwi mnie, że skoro na bieżni jest aż tak źle to może być coś nie tak. Stąd pytanie czy powinnam się martwić czy też coś zmienić/poczekać itd.

Dziękuję serdecznie za odpowiedzi.

: 22 mar 2009, 20:59
autor: nationals_karen
przede wszystkim 1km to moze byc AZ tyle, skoro jak mowisz dlugo nic nie robilas i wydaje mi sie, ze nawet przy w miare wolnym tempie. wiekszosc planow treningowych przewiduje wprowadzenie do biegania w postaci systematycznego maszerowania. z mojej strony moge ci poradzic wlasnie proby wprowadzenia sie do sportu. osobiscie podoba mi sie program proponowany przez strone nike:
http://www.nike.com/nikeos/p/nikewomen/pl_PL/training
po zarejestrowaniu wybierasz odpowienie dla siebie parametry i nic tylko wykonywac polecenia :)
a co do tego, ze na biezni nudno - moze muzyka? albo ustaw sobie bieznie w strone telewizora :)

: 22 mar 2009, 20:59
autor: Adam Klein
Pyłki drzew są wszędzie, Twój dom to nie jest izolowane laboratorium. Podstawa to wysiłek. Na prywatnie robione EKG wysiłkowe nie trzeba skierowania (w prywatnych przychodniach).
To może być też taki efekt który sie ma po wejściu do cieplejszego pomieszczenia. Ta bieżnia nie jest w jakimś chłodniejszym miejscy a kaszel nie zaczął się w cieplejszym ?

Re: Płuca przeszkadą na początku?

: 22 mar 2009, 21:06
autor: Tomek Michałowski
nektarynka pisze:Witam, to mój pierwszy post, więc najpierw chciałam się przedstawić -- Ania mi mówią przeważnie. Mam 25 lat.

Właśnie chciałam rozpocząć przygodę z bieganiem i pojawił się jeden mały problem. Po przebiegniętym kilometrze na bieżni (tak testowo, żeby właśnie zobaczyć jak będę zmęczona itd.) z prędkością ok 9km/h zeszłam z bieżni. Podczas biegu zupełnie nic mi nie było -- regularny oddech, zero zmęczenia. Po zejściu uczucie "zatykania", lekki kaszel jak chciałam nabrać na raz więcej powietrza i właśnie to "świszczenie". Przeszło po ok 15 minutach dopiero.

Raczej mam bardzo mało ruchu na codzień. Nigdy mi się nic takiego przy normalnym funkcjonowaniu nie zdarzyło, żadnej astmy czy innych chorób. No i nigdy problemów z oddechem. Jestem też raczej szczupłą osobą.

No i moje pytanie - czy to się jakoś mieści w normie przy początkach biegania? Czy też oznaka, że coś jest bardzo nie tak?
palisz , paliłaś , jesteś bierną palaczką ? warto pójśc do pulmonologa

: 22 mar 2009, 21:26
autor: nektarynka
nationals_karen - Oo - super! Dizękuję za linka!
FREDZIO pisze:Ta bieżnia nie jest w jakimś chłodniejszym miejscy a kaszel nie zaczął się w cieplejszym ?
Tak i tak. Jest tam lekko chłodniej. Ale to zatykanie i niemożliwość głębszego oddechu jeszcze przed zmianą pomieszczenia. Nie martiwło by mnie to wcale, gdyby nie to, że podczas biegu zupełnie nic takiego nie czułam. Zeszłam z bieżni, bo tylko kilometr miałam w planach. Ani mięśnie mnie nie bolały ani nic innego (także z płucami) mi się nie działo.
Tomek Michałowski pisze:palisz , paliłaś , jesteś bierną palaczką ? warto pójśc do pulmonologa
Rok temu jak pracowałam za barem w knajpce pałiłam. Ale od jakiegoś pół roku nie miałam papierosa w rękach. Z zadymionymi pomieszczeniami mam bardzo rzadko do czynienia.

: 23 mar 2009, 11:01
autor: piter82
ja czasem mam to samo, że ksztusi mnie po biegu, nie wiem z czym to jest związene może z niedokońca zaleczonym kaszlem ktory gdzieś tam został i po wentylacji jakim jest bieg tak się dzieje

: 23 mar 2009, 11:29
autor: Katarina
efektywniej będzie 2 albo 3km za to marszobiegiem :) przez co dasz organizmowi możliwość przyzwyczajenia się do wysiłku :)

: 23 mar 2009, 11:29
autor: adiamusx
Witaj Nektarynko w naszym gronie :hejhej:
Ja miałem podobny problem. U mnie główną przyczyną jest nałogowe palenia ale z czasem ten brak oddechu przestał mi tak dokuczać.
Mam tylko pytanie czy po treningu od razu przestałaś sie intensywnie ruszać, czy pozostawiłaś sobie ok 10 minutek na tzw. ostygnięcie?
Jeżeli nie to polecam po zakończeniu treningu przez kolejne 10-15 min przeplatać szybki marsz z rozciąganiem. Mi to bardzo pomogło i od czasu jak w ten sposób kończę trening to oddech bardzo szybko wraca do normy i nie mam tego kaszlu i świszczenia.
Przede wszystkim pamiętaj że każdy organizm jest inny i nie możesz bez krytycznie patrzeć na nasze porady. Sama szukaj co dla Ciebie jest dobre i ruszaj dalej w drogę.
Powodzenia

: 23 mar 2009, 12:57
autor: ssokolow
na twoim miejscu - ... na razie darował bym sobie lekarzy i starał się poćwiczyć delikatnie... ;-) tak żeby mieć pewność że główną przyczyną nie jest po prostu "zerowa" kondycja... - jak twoje marszobiegi nie będą się chciały po 10 tygodniach zamienić w 30 minutowy trucht - to znaczy że jednak alergie...

ale "z głową" rób te treningi.. bo jeśli to jakaś reakcja alergiczna... to rzeczywiście mogło by cię "przytkać" jak w czasie astmy... - czego ci nie życzę ;-)

w każdym razie jeśli to był jeden z pierwszych treningów - to dużo bardziej prawdopodobna jest chyba słaba kondycja... - jak po 5 tygodniach będziesz miała nadal takie objawy to odwrócił bym to prawdopodobieństwo jednak na rzecz alergii ;-)

: 23 mar 2009, 13:19
autor: Bartess
Witaj na tym kultowym forum :-).
Jeżeli Ci to nie zacznie przechodzić, to idź do lekarza. Na początku miałem to samo - miałem wrażenie, że mi płuca rozsadza. To może wynikać z tego, że przy wysiłku wykorzystujesz większą, „głębszą” część płuc, do tej pory wykorzystywaną sporadycznie, niż przy normalnej aktywności „niesportowej”. Poza tym dobrze Ci radzą w poprzednich postach - lepiej zrób sobie pół godziny marszobiegu niż 7 minut ciągłego biegu. W te pół godziny w sumie pobiegasz więcej, a wysiłek będzie łagodniejszy.