Debiut w maratonie w 2009
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Hmm co do noclegu to chyba jest sprawa jasna (przynajmniej tak pisze w regulaminie):
NOCLEGI I WYŻYWIENIE:
1. Organizator zapewnia bezpłatny nocleg na sali sportowej z 2 na 3.05.2009 r., dla chętnych, którzy zaznaczą rezerwację na karcie zgłoszeniowej - ilość miejsc jest ograniczona. Miejsce noclegu zostanie podane zainteresowanym osobom w Biurze Zawodów.
Organizator nie zapewnia śpiworów i materacy.
Mnie też trochę niepokoi taki ogólny bałagan z organizacją Silesii, bo co by nie mówić, strona powinna już działać dawno temu, a na tej stronce co jest teraz w dalszym ciągu konkretów jest mało, bo brakuje tego najważniejszego czyli trasy. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie, jednak nie uważam, że ten bieg będzie klęską, moim zdaniem organizatorzy dadzą sobie radę. Ja jeszcze ostatecznej decyzji o starcie nie podjąłem, ale w dalszym ciągu bliżej mi na Silesię.
NOCLEGI I WYŻYWIENIE:
1. Organizator zapewnia bezpłatny nocleg na sali sportowej z 2 na 3.05.2009 r., dla chętnych, którzy zaznaczą rezerwację na karcie zgłoszeniowej - ilość miejsc jest ograniczona. Miejsce noclegu zostanie podane zainteresowanym osobom w Biurze Zawodów.
Organizator nie zapewnia śpiworów i materacy.
Mnie też trochę niepokoi taki ogólny bałagan z organizacją Silesii, bo co by nie mówić, strona powinna już działać dawno temu, a na tej stronce co jest teraz w dalszym ciągu konkretów jest mało, bo brakuje tego najważniejszego czyli trasy. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie, jednak nie uważam, że ten bieg będzie klęską, moim zdaniem organizatorzy dadzą sobie radę. Ja jeszcze ostatecznej decyzji o starcie nie podjąłem, ale w dalszym ciągu bliżej mi na Silesię.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
A ja się zastanawiam czy jak zapłacę za maraton a nie zdążę się przygotować to czy będę mógł zmienić przed startem na połówkę? Ciekawe czy było coś takiego już praktykowane na innych imprezach? Może ktoś cos wie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No może i nie ma konkretów gdzie, ale na ogól tak jest zawsze, że piszą że będzie w hali sportowej. Przy 4energy też nie było podanego dokładnego adresu, jak ktoś jest zainteresowany to dowie się dokładny adres na miejscu. Zresztą w zakładce noclegi pisze, że jest możliwość noclegu w hotelu w Chorzowie w niższej cenie niż normalnie.
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Wlasnie licze na to ze organizatorzy podadza dokladnie miejsce bo mam blisko do Katowic ale wczesna godzina startu i tak jak to jest na duzych imprezach w dzien startu jest zawsze duze zamieszanie i wole przyjechac dzien wczesniej i przenocowac na hali. Jak przyjezdza sie dzien przed startem zawsze mozna spotkac jakis znajomych z tras lub z neta,zwiedzic targi przedmaratonskie i poczuc atmosfere biegu a tego przyjezdzajac w dzien startu nie da sie poczuc. Jadac na biegi korzystam z uslug pkp niestety a w biorze zawodow trzeba byc miedzy 6a8 rano.
Ale nie ma co narzekac jezeli organizator sie nie martwi to po co sobie glowe zawracac. Pozdrawiam

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja jeszcze nie wiem kiedy bym przyjechał i czym bym przyjechał. Dużo zależy od tego czy będą jeszcze jakieś inne imprezy towarzyszące, na 4energy był rajd Nordic Walking i dzięki temu do Katowic przyjechałem samochodem bo siostra ma prawo jazdy a przy okazji chodzi z kijkami, więc sobie wystartowała w rajdzie
Teraz nie wiem czy na Silesii będzie podobny rajd, poza tym godzina startu jest wcześniejsza niż na 4energy, więc trzeba będzie w dzień startu przybyć do Katowic wcześniej i w związku z tym zastanawiam się czy nie przybyć dzień wcześniej. W sumie to mimo, że stronka ruszyła to mi jakoś dużo to nie pomogło w ustaleniu tego co i jak z maratonem, w dalszym ciągu niczego nie jestem pewny. Choć nie, jednego jestem pewny, Silesia Maraton będzie super imprezą 


- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Jakubie dowóz autobusami na miejsce startu na Biegu Fiata funkcjonował w miarę ok. Z resztą jak nas tam tyle będzie, to zawsze można we 3-4 zajechać jednym autem na start, a potem drugim autem z mety pojechać po auto na start
.
Rapacinho słuszna uwaga co do braku najważniejszego, czyli trasy... Mogli napisać chociaż z grubsza którędy. Dla mnie to niedorzeczne.
Bleez też ciekawy motyw poruszyłeś z tą połówką - zawsze pozostałaby jakaś alternatywa. Ciekawe czy można będzie podjąć decyzję w trakcie biegu
. A namiot to se na Śląskim postawimy
.
Co do spotkania to może w którąś sobotę z doliniarze.com?
Szczerze mówiąc to jestem zawiedziony tą stroną. Tak naprawdę są tam takie informacje, które spokojnie mogły się pojawić ze 2 miesiące temu.
Trening dziś se odpuściłem bo miałem spore stresy w robocie i w ogóle się wymęczyłem. Za to zrobiłem gimnastykę rozciągającą i siłową.
Pozdrawiam.

Rapacinho słuszna uwaga co do braku najważniejszego, czyli trasy... Mogli napisać chociaż z grubsza którędy. Dla mnie to niedorzeczne.
Bleez też ciekawy motyw poruszyłeś z tą połówką - zawsze pozostałaby jakaś alternatywa. Ciekawe czy można będzie podjąć decyzję w trakcie biegu


Co do spotkania to może w którąś sobotę z doliniarze.com?
Szczerze mówiąc to jestem zawiedziony tą stroną. Tak naprawdę są tam takie informacje, które spokojnie mogły się pojawić ze 2 miesiące temu.
Trening dziś se odpuściłem bo miałem spore stresy w robocie i w ogóle się wymęczyłem. Za to zrobiłem gimnastykę rozciągającą i siłową.
Pozdrawiam.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Tym bardziej dziwne, że mnie odpisali, że trasy ostatecznej jeszcze nie znają, bo w niektórych miastach są planowane remonty dróg i muszą dogadać się gdzie i kiedy. Stronka na siłę zrobiona i tyle. Falstart.
Wczoraj nie chciało mi się biegać to teraz mam: 10 cm świeżego śniegu
.
Wczoraj nie chciało mi się biegać to teraz mam: 10 cm świeżego śniegu

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja biegam co drugi dzień, po 20 minut. Mięśnie jednak coś odczuły po królewskim dystansie i czuję tępy ból w piszczelach po 10 minutach biegu, ścięgna też się troszkę buntują. Znacie jakieś dobry zestaw ćwiczeń rozciągających po takim wysiłku? Przyznam, że brak biegania mnie trochę demoralizuje a i osłabienie prognozujące chorobę (wokół mnie chorują wszyscy) jakoś nie napawa optymizmem.
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
Wuj Phyll może właśnie dlatego na treningach się nie biega tego dystansu, bo potem za dużo się traci z kolejnych treningów? To chyba jednak jest dość "nienaturalnie" długi bieg.
Ja dziś 10 km spokojnie + 10 x 100m/100m (uważając na technikę, a więc nie na maks). A to wszystko na świeżym śniegu, więc wywinąłem orła (pierwszego w karierze
na szczęście bez żadnych konsekwencji.
Ja dziś 10 km spokojnie + 10 x 100m/100m (uważając na technikę, a więc nie na maks). A to wszystko na świeżym śniegu, więc wywinąłem orła (pierwszego w karierze

- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Witam dzisiaj zafundowalem sobie dlugie wybieganie 20,8 km srednio 4,59/km musze przyznac ze troche niebezpiecznie zrobilo sie w lesie,zamarzniety lod przykryl snieg i trzeba byc bardzo ostroznym,jeszcze zima nie odpuszcza
Wuj Phyll zrob sobie przerwe w bieganiu a w miedzyczasie potrenuj gorne partie ciala(silownia) lub bardziej przyjemne rzeczy np sauna a za pare dni po dolegliwosciach nie bedzie juz sladu.Pozdrawiam

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No i styczeń czas zamknąć. Dzisiaj po raz pierwszy biegałem tak późno ok.16, ale muszę przyznać, że gdy pod koniec treningu włączyły się latarnie, a do tego zaczął padać śnieg to zrobiło się cudownie, jak w bajce
A tak statystycznie to dzisiaj standardowy dystans 9km, bardzo spokojnie, bo jeszcze dochodzę do siebie po chorobie, ale już ok.15sek/km szybciej niż dwa poprzednie treningi. Z tym lodem pod śniegiem to jest problem, na niektórych fragmentach trasy trzeba było bardzo mocno uważać. A tak podsumowując styczeń to udało się przebiec 182km podczas 17 treningów w tym wliczony jest bieg w Mysłowicach. Szkoda, że złapała mnie choroba, bo myślę, że przez nią straciłem na pewno 4 treningi, a może nawet i 5, czyli spokojnie 40-45km więcej by było, a wtedy byłby nowy rekord w kilometrażu miesięcznym. Patrząc na sam koniec jeszcze rok wstecz to styczeń 2008 zakończyłem z przebiegiem 167km, tak więc teraz jestem 15km na plusie 


- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
Styczen dobiegl konca czas podsumowac ten okres. Pogoda typowo zimowa mowiac szczerze niezbyt lubiana przez biegaczy ale kazda pora roku ma swoje "+" i "-". Pierwsze trzy tygodnie treningow pod maraton w Krakowie zakonczylem i czuje ze wszystko przebieglo dobrze.Ustanowilem swoj miesieczny rekord w ilosci przebiegnietych kilometrow 288,22 w poprzednich latach nawet w lecie tyle nie przebieglem a wszystko dzieki zmianie planow treningowych do pieciu treningow na tydzien. Do startu zostalo jeszcze 12-scie tygodni ale teraz juz tylko pod gorke coraz dluzsze wybiegania ale jedno mnie cieszy ze dni sa coraz dluzsze 
