30 minut ciągłego biegu - i co dalej?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 14 lip 2012, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Buk k/Poznania
No za mocno to mi nie pomogliście,choć artykuł fajny,ciekawy,pokazujący faktycznie wiele dróg i możliwości:)
Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu,na razie za mocno forsować organizmu nie chcę,ale skoro wg planu każdy kolejny tydzień był większym wyzwaniem i realizowałem go w 100 procentach to chyba dobrym rozwiązaniem było by wydłużać każdy kolejny tydzień o kilka minut dodatkowego wysiłku.
Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu,na razie za mocno forsować organizmu nie chcę,ale skoro wg planu każdy kolejny tydzień był większym wyzwaniem i realizowałem go w 100 procentach to chyba dobrym rozwiązaniem było by wydłużać każdy kolejny tydzień o kilka minut dodatkowego wysiłku.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Czy ktoś mi doradzi czy taki plan to dobry pomysł. Tzn na dziś te 30min daje rade a plan pomaga się zmobilizować do biegania więc dobrze jakiś mieć.
Co ja chce osiągać? Nic na dziś. Tzn chciałbym docelowo spokojnie móc pobiegać czasami w jakiś biegach na popularnych 10km Maraton to na dziś kompletnie nie mój temat raz w życiu pewnie bym chciał przebiec. Ale to chyba za duże podporządkowanie życie temu wydarzeniu.
Pytanie czy lepiej wybrać jakiś plan na 10km jak choćby Puma 8-12km /15-21km/ (ew.bo podobnie jak 6tyg tej firmy jest prosto napisany czy właśnie taki jak w artykule i dopiero jak będę spokojnie biegał 60min to na coś konkretnie przygotowującego się porywać? Bo teraz i tak za chwile zimno więc przygotowywać się nie będzie do czego (o ile w ogóle mój zapał w zimie nie minie bo ta pewnie sporo planów weryfikuje.
Co ja chce osiągać? Nic na dziś. Tzn chciałbym docelowo spokojnie móc pobiegać czasami w jakiś biegach na popularnych 10km Maraton to na dziś kompletnie nie mój temat raz w życiu pewnie bym chciał przebiec. Ale to chyba za duże podporządkowanie życie temu wydarzeniu.
Pytanie czy lepiej wybrać jakiś plan na 10km jak choćby Puma 8-12km /15-21km/ (ew.bo podobnie jak 6tyg tej firmy jest prosto napisany czy właśnie taki jak w artykule i dopiero jak będę spokojnie biegał 60min to na coś konkretnie przygotowującego się porywać? Bo teraz i tak za chwile zimno więc przygotowywać się nie będzie do czego (o ile w ogóle mój zapał w zimie nie minie bo ta pewnie sporo planów weryfikuje.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Robert17 - Plany pokazane w artykule który komentujemy są właśnie dla takiej ka Ty osoby.
Bez napisania na konkretne wyniki - stosując je będziesz w stanie poprawiać się na każdym dłuższym dystansie, do maratonu trzeba będzie tylko w przyszłości zrobić troche bardziej specyficzny trening.
Bez napisania na konkretne wyniki - stosując je będziesz w stanie poprawiać się na każdym dłuższym dystansie, do maratonu trzeba będzie tylko w przyszłości zrobić troche bardziej specyficzny trening.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dziękuje, to właśnie chciałem potwierdzić, że to coś dla mnie
Ale podpytam jeszcze konkretnie co do niego jeśli można?
Pierwsze 3 dni w tygodniu są niezmienne i tylko ta ostatnia to plus 10min? Zawsze będzie 30min, 30 i 20+?
I załóżmy, że już pobiegłem te 60min to trzy pierwsze dni treningowe w tygodniu nadal są niezmienne i rozumiem, że trzeba tak chwile pobiegać nawet kilka tygodni aż będzie to 60min niesprawiających problemu nic nie zmieniając?
np:
30, 30, 20+, 30
30, 30, 20+, 40
30, 30, 20+, 50
30, 30, 20+, 60
30, 30, 20+, 60 aż te 60 będzie bieganiem na luzie?
Ale podpytam jeszcze konkretnie co do niego jeśli można?
Pierwsze 3 dni w tygodniu są niezmienne i tylko ta ostatnia to plus 10min? Zawsze będzie 30min, 30 i 20+?
I załóżmy, że już pobiegłem te 60min to trzy pierwsze dni treningowe w tygodniu nadal są niezmienne i rozumiem, że trzeba tak chwile pobiegać nawet kilka tygodni aż będzie to 60min niesprawiających problemu nic nie zmieniając?
np:
30, 30, 20+, 30
30, 30, 20+, 40
30, 30, 20+, 50
30, 30, 20+, 60
30, 30, 20+, 60 aż te 60 będzie bieganiem na luzie?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak, bardzo dobrze to opisałeś. Jak już się będziesz czuł komfortowo z tą jedną godziną to powoli zacznij zwiększać objętość tych pozostałych treningów. Tam jest napisane, że do 50 min, ale to nie apteka. Jak już człowiek jest rozbiegany to po 50 minutach czasem nie chce się wracać, dlatego równie dobrze za jakiś czas będzie to łącznie trochę dłużej, Cykl 2 jest pokazany jako przykład struktury. Jak przejdziesz Potem może być to np:
60
60
60
120
Kiedyś jak biegałem więcej to moja prywatna klasyfikacja treningów wyglądała następująco:
<15km - trening krótki (do godziny)
15-25 km - trening średni (do 1h40)
>25 km trening długi (powyżej 1h40)
Tu nie ma takich twardych reguł, wszystko trzeba dostosować do tego jak się czujesz. Te artykuły mają was tylko przeprowadzić przez ten początkowy okres, w którym jeszcze nie potraficie bazować na swoim czuciu.
60
60
60
120
Kiedyś jak biegałem więcej to moja prywatna klasyfikacja treningów wyglądała następująco:
<15km - trening krótki (do godziny)
15-25 km - trening średni (do 1h40)
>25 km trening długi (powyżej 1h40)
Tu nie ma takich twardych reguł, wszystko trzeba dostosować do tego jak się czujesz. Te artykuły mają was tylko przeprowadzić przez ten początkowy okres, w którym jeszcze nie potraficie bazować na swoim czuciu.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No to nie pozostaje mi nic innego jak biegać dalej. Wczoraj 20+6p było to dziś wypadało by te 30minut jeszcze. Ale to wieczorkiem.
Dziękuje za pomoc a jakby coś mnie intrygowało (szczególnie przy tym cyklu2) to pozwolę sobie jeszcze się odezwać
Dziękuje za pomoc a jakby coś mnie intrygowało (szczególnie przy tym cyklu2) to pozwolę sobie jeszcze się odezwać
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A ja jeszcze podpytam (przepraszam za dwa posty pod rząd). Co zrobić jak powiedzmy nie mogę dziś pobiec? Odpuścić trening i przejść do następnego tj sobotniego czy wszystkie przesuwać dalej? Chyba jednak odpuścić ten jednak i dalej zgodnie z planem?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak, odpuścić.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A ja dalej będę podpytywał ale już niewiele
Co z przebieżkami. Tzn Sobota to 20min + 6p. W jednym z planów na 10km jest takie zdanie "P - przebieżki, odcinki biegane żwawo ale nie bardzo szybko, ładnie, technicznie - 20-30 sekudn każdy lub 60-90 kroków (w zależności od nastroju)". Jak biegam szybciej to ciężko mi patrzeć na zegarek (nie mówiąc o zmroku go podświetlać). Więc bieganie na te 90kroków chyba jest najlepszym wyjściem? Czy może tu akurat w tym planie 30sek (powiedzmy te 90kroków) to za krótko?
Co z przebieżkami. Tzn Sobota to 20min + 6p. W jednym z planów na 10km jest takie zdanie "P - przebieżki, odcinki biegane żwawo ale nie bardzo szybko, ładnie, technicznie - 20-30 sekudn każdy lub 60-90 kroków (w zależności od nastroju)". Jak biegam szybciej to ciężko mi patrzeć na zegarek (nie mówiąc o zmroku go podświetlać). Więc bieganie na te 90kroków chyba jest najlepszym wyjściem? Czy może tu akurat w tym planie 30sek (powiedzmy te 90kroków) to za krótko?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja polecam na kroki , 60 jest wg mnie lepiej Bo nie wchodzisz w dlugie beztlenowe zmeczenie
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 26 sie 2012, 01:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tak też wczoraj uczyniłem. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale po treningu wczoraj znacznie się lepiej czułem bo te 90 kroków to wychodziło mi 35-40 sekund to dużo chyba.
A dziś 40 minut zgodnie z planem i do tego w takim tempie jakiego jeszcze nie miałem nawet wcześniej jak biegałem 30 minut.
A tak poza tym co do celów to byłem dziś na Stadionie Narodowym i może nie za rok ale już wiem, że kiedyś na pewno i za Maraton choć raz się wezmę
A dziś 40 minut zgodnie z planem i do tego w takim tempie jakiego jeszcze nie miałem nawet wcześniej jak biegałem 30 minut.
A tak poza tym co do celów to byłem dziś na Stadionie Narodowym i może nie za rok ale już wiem, że kiedyś na pewno i za Maraton choć raz się wezmę
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 01 paź 2012, 17:52
- Życiówka na 10k: 1:14:00
- Życiówka w maratonie: brak
Witam. Fajny i przydatny artykuł Ja biegam od początku lipca, zabawne jak na samym początku trudno było przebiec bez przerwy te 5-10 minut. Teraz jestem już w stanie biec bez przerwy właściwie przez półtora godziny. Już po jakichś dwóch i pół miesiącach udało mi się pokonać 10 km bez zatrzymywania się, chociaż może czas 1h 14m nie jest jakiś rewelacyjny to z czasem pewnie będzie lepiej.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 12 sie 2012, 18:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj wielki dzień, cel założony osiągnąłem!!!
Od początku sierpnia zredukowałem wagę z TRZECH CYFEREK tj. 104kg do 89,6kg (wzrost 187cm)
Dzisiaj przebiegłem dystans 5km w czasie 30min40s. (80% drogi polne i żużel w tym parę ostrych podbiegów, 20% asfalt i kostka ).
Muszę to uczcić, więc lecę po browarki i obmyślam strategię na kolejne miesiące.....
Od początku sierpnia zredukowałem wagę z TRZECH CYFEREK tj. 104kg do 89,6kg (wzrost 187cm)
Dzisiaj przebiegłem dystans 5km w czasie 30min40s. (80% drogi polne i żużel w tym parę ostrych podbiegów, 20% asfalt i kostka ).
Muszę to uczcić, więc lecę po browarki i obmyślam strategię na kolejne miesiące.....
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gratulacje.