Cześć... dzisiaj pobiegnę.
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 08 lis 2009, 22:47
Biegnę dzisiaj 8 km i tak sobie myślę że jeśli będę wychodził w te największe mrozy i biegał według planu to co wcześniej zamierzałem to jestem wstanie wszystko przelecieć. Takie wyjścia hartują bardziej ducha niż ciało.
Pozdrawiam
Bombowiec
Bombowiec
- Mariusz6430
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sty 2010, 18:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nysa
wczoraj robiłem 10km, dzisiaj 6 <odpoczynek>. Bez szalika lbo kominiarki ani rusz xD ja użyłem szalika i zastanawiam się nad kominiarką...
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 08 lis 2009, 22:47
Najgorsze pierwsze dwa kilometry. Jak się rozgrzeję to idzie wytrzymać. Wczoraj zrobiłem 8 km ok 20.00 temperatura -18. Dzisiaj się złamałem i poszedłem pobiegać na bieżni po raz pierwszy w życiu. Wczoraj -18 dzisiaj + 25. Lało się ze mnie niesamowicie.
Pozdrawiam
Bombowiec
Bombowiec
- Ciernograf
- Stary Wyga
- Posty: 174
- Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Ja byłem przy -17 (?) i było strasznie. Nos co chwilę zatkany, że aż oddychać się nie dało. Cały czas gardło tylko brak udział w procesie oddychania. Skutek? Gardło mnie drapie, ale przechodzi czyli jak zawsze ^^
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 27 gru 2009, 10:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Chudnięcie, to nie tylko bieganie, a jeśli robi się to mądrze, to wcale nie tak długo. Robiłem to głupio i wyniki były mizerne. Wybrałem się do dietetyczki i dopiero pokazały się wyniki. Bardzo szybko 5 kg w 3 tygodnie.gram pisze:żeby schudnąć trzeba trochę czasu pobiegać.
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 27 gru 2009, 10:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja zakładam czapkę i Buff-a. Świetnie się spisuje, bo można przez niego swobodnie oddychać, a powietrze jakie wpada przez niego do ust jest już trochę podgrzane.Mariusz6430 pisze:Bez szalika lbo kominiarki ani rusz xD ja użyłem szalika i zastanawiam się nad kominiarką...
- szy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
- Życiówka na 10k: 39:01
- Życiówka w maratonie: 3:19:17
- Lokalizacja: Warszawa / Pruszków
A to które wypada jest nieco wilgotne. I przy -16 deg taki buff zamarza, robi się skorupa lodu i przestaje być sympatycznie:/kolo pisze: Ja zakładam czapkę i Buff-a. Świetnie się spisuje, bo można przez niego swobodnie oddychać, a powietrze jakie wpada przez niego do ust jest już trochę podgrzane.
Z tego powodu ja wszedłem w wariant szalik na szyję, a na nim buff do wysokości ust... na razie nic lepszego nie wymyśliłem.
Mój profil Strava: https://www.strava.com/athletes/43888753
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 31 gru 2009, 12:30
zakładam opaskę ale chyba powinnam czapkę ;/ z drugiej strony nic złego się nie dzieje, jak na razie:) do tego szaliczek i jest ok, nawet w piątek przy tych wspomnianych -21 nie odczuwałam aż tak bardzo zimna, w domu mała rozgrzewka a później pobiegałam 75 min.
a dziś to już prawie wiosenna temperatura -17, bardzo przyjemnie się biegało:)
a dziś to już prawie wiosenna temperatura -17, bardzo przyjemnie się biegało:)
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 27 gru 2009, 10:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No, tak oszrania sie trochę ale mi to nie bardzo przeszkadza. Może kwestia tego jak go złożysz ?szy pisze:A to które wypada jest nieco wilgotne. I przy -16 deg taki buff zamarza, robi się skorupa lodu i przestaje być sympatycznie:/kolo pisze: Ja zakładam czapkę i Buff-a. Świetnie się spisuje, bo można przez niego swobodnie oddychać, a powietrze jakie wpada przez niego do ust jest już trochę podgrzane.
- Aia
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 24 sty 2010, 20:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć
. To chyba odpowiednie miejsce, coby się z wami przywitać.
Zaczynam biegać...Skrajnie amatorsko, nieambicjonalnie, dość nietypowo, bo z czworonogiem u boku
, ale mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego znamienitego grona. Bieganie to dla mnie ogromna frajda, daje mi mega kopa i jak mało co poprawia nastrój.
Zaplanowałam sobie na początek treningi 3 razy w tygodniu, po ok. 4 km. Biegłam już 4 razy i kondycyjnie chyba nie jest najgorzej, bo wyrabiam przy tym dystansie. Czasy co prawda tragiczne, ale nie o to przecież chodzi póki co...
Biegłam wczoraj wieczorem przy -18, muszę przyznać, że temperatura mi nie straszna, biegło się super. Pies też zachwycony, wreszcie łapki mu nie przymarzały do gruntu

Zaczynam biegać...Skrajnie amatorsko, nieambicjonalnie, dość nietypowo, bo z czworonogiem u boku

Zaplanowałam sobie na początek treningi 3 razy w tygodniu, po ok. 4 km. Biegłam już 4 razy i kondycyjnie chyba nie jest najgorzej, bo wyrabiam przy tym dystansie. Czasy co prawda tragiczne, ale nie o to przecież chodzi póki co...

Biegłam wczoraj wieczorem przy -18, muszę przyznać, że temperatura mi nie straszna, biegło się super. Pies też zachwycony, wreszcie łapki mu nie przymarzały do gruntu

Kto dogoni psa, kto dogoni psa...

-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 19 paź 2009, 18:30
Witam
,
Morzy,morozy,morzy... Zrobiłem plan pumy i brak motywacji :/. Cały czas jest jutro, jutro, jutro !.
Póki co ćwiczę na siłowni ogólnorozwojowy a po tym rowerek stacjonarny temp 10km/30min. Nie dużo a nogi bolą
. Do tego A6W i Pingpong i nie długo zamierzam ćwiczyć kickboxing :D.
Kondycja poszła w górę jutro mam luźny dzień to się wyśpię i idę biegać
).
Wniosek: Odpuścisz raz, będziesz odpuszczał
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki.

Morzy,morozy,morzy... Zrobiłem plan pumy i brak motywacji :/. Cały czas jest jutro, jutro, jutro !.
Póki co ćwiczę na siłowni ogólnorozwojowy a po tym rowerek stacjonarny temp 10km/30min. Nie dużo a nogi bolą

Kondycja poszła w górę jutro mam luźny dzień to się wyśpię i idę biegać

Wniosek: Odpuścisz raz, będziesz odpuszczał

Pozdrawiam i trzymajcie kciuki.
-
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06
Biegaj dla Siebie albo dla kobiet hehe:P pomyśl że będziesz dłużej żył albo że jestes facetem a facetowi nie przystoji się poddawać, no fakt są mrozy więc ja póki sobie co czekam aż będzie cieplej troszke tak z -5, bo nie mam dobrego stroju do biegania i nie prawdą jest że jak się odpuści raz to będzie się odpuszczać bo to zależy czy ktoś jest leniem czy poprosty chce coś osiągnąc. Pozdrawiam i trzymam kciuki za was wszystkich i Wy za mnie też trzymajcie bo to mi sie przyda:)Polski_Biegacz pisze:Witam,
Morzy,morozy,morzy... Zrobiłem plan pumy i brak motywacji :/. Cały czas jest jutro, jutro, jutro !.
Póki co ćwiczę na siłowni ogólnorozwojowy a po tym rowerek stacjonarny temp 10km/30min. Nie dużo a nogi bolą. Do tego A6W i Pingpong i nie długo zamierzam ćwiczyć kickboxing :D.
Kondycja poszła w górę jutro mam luźny dzień to się wyśpię i idę biegać).
Wniosek: Odpuścisz raz, będziesz odpuszczał
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki.
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.