gratuluję wszelkich sukcesów i współczuję kontuzji.. będzie dobrze

melduję równocześnie, że żyję, przeprowadziłam się i powoli wracam do życia.
Wczoraj zaliczyłam pierwsze bieganie w moim nowym mieście- nie było tak najgorzej biorąc pod uwagę temperaturę- jakieś 35'C i to że praktycznie cała trasa była mega pod górkę. Brakuje mi tu jakiegoś lasu lub parku.. Wygląda na to, że żeby biegać będę musiała urządzać wycieczki za miasto. No cóż, jak mus to mus..