30 minut ciągłego biegu - i co dalej?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Maniusia77
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 19 wrz 2013, 08:23
Życiówka na 10k: 0:56:12
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kojer pisze:
Zalsia pisze: Te wskazania to w ogóle na początku treningu szaleją, rozpoczynam niby powoli, a tu np w 3-ciej minucie nagle tętno 186, a potem w 5-tej 77, znowu w górę i znów spadek poniżej 100, tak kilka razy ale już od 10-tej minuty do końca (biegam godzinę) to równo koło 148 - 158.
To wyglada na błedy pulsometru. Spróbuj przed założeniem zwilżyć styki (i ciało pod) wodą. Jest szansa, że pomoże :).


A czasem wina zużytych już baterii, w pasku lub w zegarku. Ja tak mam mniej więcej co 2 lata. ;)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Norbi77
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 17 cze 2013, 09:23
Życiówka na 10k: 48:22
Życiówka w maratonie: 4:43:41
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam, mam pytanie. Biegam od 6 miesięcy, w tygodniu przebiegam 30 km. Mam za sobą kilka startów na 5 oraz 10 km, chciałbym w przyszłym roku w kwietniu wystartować w maratonie. Zastanawiam się tylko czy nie będzie to porwanie się z motyką na słońce czy nie lepiej zacząć od półmaratonu w Marcu i dopiero potem maraton we Wrześniu. Jak sądzicie ?
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Maraton jest fajnym celem, wyzwaniem. To zależy od Twojego zdrowia, czy jesteś sprawy, zdrowy. Jeśli tak to nie myślę, że maraton na wiosnę byłby problemem.
Awatar użytkownika
Aherus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 24 wrz 2013, 17:32
Życiówka na 10k: 45:46
Życiówka w maratonie: 4:08:20
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Ja biegam od kwietnia, z przerwami na rower. Jest to początek mojej przygody i mam za sobą start w jednym półmaratonie, a dystans ponad 21km pokonałem już 3 razy. Jak napisał przedmówca - traktuj to jako wyzwanie. Moje plany na 2014 to półmaraton w Pradze na 1:40h, a potem ORLEN Warsaw Marathon poniżej 3:50h, więc może się spotkamy. :) Życzę powodzenia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ginger
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 190
Rejestracja: 02 wrz 2013, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Aherus pisze:Ja biegam od kwietnia, z przerwami na rower. Jest to początek mojej przygody i mam za sobą start w jednym półmaratonie, a dystans ponad 21km pokonałem już 3 razy. Jak napisał przedmówca - traktuj to jako wyzwanie. Moje plany na 2014 to półmaraton w Pradze na 1:40h, a potem ORLEN Warsaw Marathon poniżej 3:50h, więc może się spotkamy. :) Życzę powodzenia.
A wcześniej uprawiałeś sport? Mam wrażenie, że bardzo szybko doszedłeś do półmaratonu, czy to nie jest nadgorliwość początkującego? No, nie wiem, ile masz lat, że tak szarżujesz.
Awatar użytkownika
Aherus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 24 wrz 2013, 17:32
Życiówka na 10k: 45:46
Życiówka w maratonie: 4:08:20
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Racja, dałem sobie duże tempo, ale jednocześnie bardzo uważałem na wszelkiego rodzaju kontuzje i bunt mojego organizmu. Wcześniejszy sport to tylko amatorsko mecze piłkarskie w każdy weekend albo siatkówka. Całe liceum i studia zwolnienie z zajęć wychowania fizycznego. W styczniu moja waga wynosiła 82kg, teraz trzymam 64kg, a 18 października kończę 24 lata. Teraz czuję się znakomicie, zniknęły bóle głowy, które czasami mnie nękały, zadyszka czy problemy z sercem i ciśnieniem, czasami tylko odezwie się trochę prawa stopa, która była kiedyś w wieku dziecięcym zwichnięta, ale jak pisałem nie przeginam i nie jest to ból, który przeszkadza.
Obrazek
Zalsia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 16 cze 2013, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No słowem ABBEBE BIKILA w białym wcieleniu. :szok:
Człowieku, toś ty na ziemi z kobiety zrodzon? Czy półbóg jakowyś?

He, he. A normalni ludzie rzeźbią w materii opornej...

Wyrazy głębokiego podziwu składam. :usmiech:
Awatar użytkownika
Aherus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 24 wrz 2013, 17:32
Życiówka na 10k: 45:46
Życiówka w maratonie: 4:08:20
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Zalsia, to dziwne dla mnie, że tak uważasz, bo ja ciągle widzę ile jeszcze mi brakuje, jak wiele mam jeszcze barier do pokonania i jak odległy jest cel. Chyba, że operujesz takim sprytnym żartem i sarkazmem, że nie dane jest mi go rozgryźć. :)
Obrazek
Zalsia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 16 cze 2013, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie lubię pisanego sarkazmu bo do tego trzeba jeszcze mimiki i oczu.

No poważnie mówię, szacun. Różne tu rzeczy czytywałam, ale ta historia jest naprawdę szybka.

Ja też ciężko pracuję od kwietnia i mam za sobą pierwszy start i wynik który mnie samą zadziwia, tj 31 min/ 5 km. To się nazywa rzeźbienie w opornej materii. Ja po prostu też :taktak: mam dużo do zrobienia.
Napisz coś czasem o swoich sukcesach...
A tymczasem zdrów bądź bo sezon grypowy, czapeczka, rękawiczki, i na trasę! :usmiech:
Awatar użytkownika
Aherus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 24 wrz 2013, 17:32
Życiówka na 10k: 45:46
Życiówka w maratonie: 4:08:20
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Hmm.. Dzięki, podbudowało mnie to jeszcze bardziej. :) Miałem (i mam!) silną motywację oraz przyświecały mi może i banalne i wypaczone cytaty/motta, ale nie raz pozwalały mi pokonywać kolejne bariery i ograniczenia. Co do sukcesów, to jeszcze nie patrzę na swoje wyniki i osiągnięcia w takiej kategorii. No może jeden wyczyn z wakacji, gdzie zamiast jechać autem 200km do znajomego, zdecydowałem się dnia wyjazdu zamienić je na rower, w celu oszczędności na paliwie i tak po ponad 8h pedałowania dotarłem na miejsce. Potem pomyślałem, że może faktycznie trochę przegiąłem, ale na szczęście wszystko się udało - nie miałem nawet najmniejszego zestawu naprawczego. :)

Życzę kolejnych sukcesów i wytrwałości oraz wiary w dążeniu do celu! :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Ginger
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 190
Rejestracja: 02 wrz 2013, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zalsia pisze:Nie lubię pisanego sarkazmu bo do tego trzeba jeszcze mimiki i oczu.

No poważnie mówię, szacun. Różne tu rzeczy czytywałam, ale ta historia jest naprawdę szybka.

Ja też ciężko pracuję od kwietnia i mam za sobą pierwszy start i wynik który mnie samą zadziwia, tj 31 min/ 5 km. To się nazywa rzeźbienie w opornej materii. Ja po prostu też :taktak: mam dużo do zrobienia.
Napisz coś czasem o swoich sukcesach...
A tymczasem zdrów bądź bo sezon grypowy, czapeczka, rękawiczki, i na trasę! :usmiech:
Zalsia, czyżbyś mówiła o biegu na piątkę? To był też mój pierwszy start. Truchło się nie rozsypało, a nawet zrobiło wynik poniżej 30 minut(29:06). Teraz będę celować w dychę w godzinę (Bieg Niepodległości)
Zalsia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 16 cze 2013, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.
Dochodzę sobie powoli do siebie po startach (trochę chyba przeszarżowałam :tonieja:) i mam pytanie.

Chcę baaaardzo pobiec w pewnym półmaratonie (półmaraton wiązowski, w lutym), bardzo mi zależy z różnych przyczyn. Niby jest jeszcze trochę czasu, ale po ostatnich moich problemach z kondycją, kręgosłupem i mięśniami wiem, że muszę ostrożnie ze sobą postępować.

W różnych planach i poradach czytam, że powinnam biegać 75 % treningów w zakresie OWB1, czyli w zakresie tętna 65 - 70%. Nie biegam tak. Musiałabym chyba truchtać/maszerować.
Przeciętnie biegam ok 3 x w tyg po 6,5 - 8,5 km, max 10 km i za każdym razem średnie tętno to 153 do 163, czyli jak dla mnie (pani kardiolog wyznaczyła mi moje HR max na 181) 80 - 90 %.

Powinnam zwolnić? Wtedy 10 km zajmie mi nie 65 min tylko pewnie znacznie więcej... :smutek:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie, raczej nie powinnas zwolnić. Biegałaś jakiś krótszy sprawdzian? Sorry, jeśli już się pytałem i odpowiadaiaś. :)
Zalsia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 16 cze 2013, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

5 km przy maratonie warszawskim - 31 min.

No i test Coopera 12 min 1980 m.
Awatar użytkownika
Szyszka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 29 wrz 2013, 01:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moim celem jest bieg na 10km :D ale jeszcze nie mam 30min ciągłego :P
ODPOWIEDZ