Debiut w maratonie w 2009

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

dokładnie josina, systematycznosc to podstawa, jeśli sie opuszca treningi to naturalna konsekwencja są gorsze wyniki i to nie uniknione, zycze dalszych sukcesów :-)
New Balance but biegowy
PinUpGirl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 252
Rejestracja: 12 sie 2007, 14:29

Nieprzeczytany post

ssokolow pisze:(...) zacząłem liczyć ILE KOSZTUJE PRZEBIEGNIĘTY KILOMETR...

wychodzi mi na to że mnie strasznie dużo ;-) jak podliczę wszystkie gadżety które sobie kupuję w ramach podtrzymywania motywacji ;-) koszulki, spodenki, spodnie długie, kurteczka, dwie pary butów... i TYLKO 900 km (tak +-) jakie przebiegłem w sumie... to wychodzi mi że 1km kosztuje mnie sporo powyżej złotówki ;-)
To ja też policzę: buty 50zł, spodenki 3zł i 25zł, skarpetki 10zł (3 pary) reszta walała się po domu. Jakieś 600km "udokumentowanych" daje.... bartess - Ty tu jesteś chyba dobry z matematyki... ? :) Ale zeby nie było tak dobrze, to zdecydowanie lepiej się teraz odżywiam, więc też nie wychodzi tanio, coś trzeba wlać do baku. Wydatki biegowe przed maratonem na pewno wzrosną, już zaczynam ciułać.
Shashlyk pisze:Ehhh opuszczam grono debiutantów maratońskich 2009 - moge co najwyżej pokibicowac ;)

Maraton od lat 18, rozpoczynam 2-letni trening maratonski... :(
Zostaje tylko zazdroscic ;)
Żeby było sprawiedliwie, to ja Ci pozazdroszczę, że nie zaczynałam w Twoim wieku :)
Blady pisze: P.s. PinUpGirl - zamierzasz pobiec w Perle Paprocan, tak się składa że ja też, będzie okazja pobiec razem :hejhej:
bartess pisze: Jak się uda to może też do Tychów dojadę (mam bardzo napięty plan w robicie i z najbliższych 6. sobót będę miałwolnątylko jedną... :-()
Fajnie, będę miała lepszą motywację, zeby się porządnie przygotować :bum:

Co do treningów to stan od 4energy to 6 (słownie: sześć) nabitych kilometrów, trochę z powodu choroby, trochę z powodu lenistwa, trochę z powodu braku konkretnego planu...
[url=http://runmania.com/rlog/?u=PinUpGirl][img]http://runmania.com/f/f7c2c3e8ea675093ff0011c7b9248496.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Witam aktualnych półmaratończyków i przyszłych maratończyków (co do tego nie mam wątpliwości! :hej: )!
Chyba już na stałe trzeba będzie przenieść się do tego wątku, chociaż do "starego" czuję wielki sentyment, oj, ile w nim było biegowego serca dyskutantów.
Chociaż prawdopodobnie maratonu w 2009 jeszcze nie pobiegnę to jednak pozwolę sobie tutaj poprzesiadywać.
Dzisiaj miałem trzeci trening po 4 energy, 12 km i jakoś dałem rady w 59:40 przy silnym wietrze. Trzy dni biegania pod rząd po tygodniowej przerwie dały mi jednak w kość . Jutro wolne. A na jutro właśnie zaplanowałem sobie wybitnie antysportowy dzień, pierwszy raz od niepamiętnych czasów - kupię sobie kilka piw, paczkę chipsów (Boże, już chyba z rok tego świństwa nie jadłem!) i będę oglądał mecze Pucharu UEFA w TV! Już nawet mam załatwione w pracy wcześniejsze wyjście, żeby zdążyć na Wisłę!
Fajne jest w bieganiu to, że jedni robią takie rzeczy co tydzień i nic z tego nie mają a dla mnie paczka chipsów i kilka piw to bedzie prawdziwe święto!
Shashlyk - mam nadzieję, że z tego względu, że nie pobiegniesz w przyszłym roku maratonu nie opuścisz forum i tego wątku?
Pozdrawiam!
Shashlyk
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 24 maja 2008, 13:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Książenice/Wrocław

Nieprzeczytany post

Forum na pewno nie - po prostu bedę musiał zmienic plany biegowe na przyszly rok ;)

Maratończyków 2009 - bedę wspierał tak, jakbym chciał żeby wspierali kiedyś mnie ;)

Czyt. do roboty!! Nie ma leniuchowania po Półmaratonie, to był tylko cel pośredni, a najważniejszy punkt sie szybko zbliża! Lada moment okaże się że maraton tuż tuż, więc zróbcie wszystko - byście potem nie musieli żałowac straconych możliwości...
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

josina pisze:(...)od ok. 6 miesięcy z planem układanym przez bardziej doświadczonego kolegę z forum po 5-6 razy w tygodniu(...)
Pochwal się kto Cię trenuje ;-) (jak nie chcesz tu to rzuć info na priva). Też miałem okresy kiedy mogłem latać idealnie wg planu. Ale te czasy się skończyły. Przynajmniej narazie (a to dlatego, że teraz nie mam planu tylko biegam na wyczucie :-))
piter82 pisze:(...)systematycznosc to podstawa, jeśli sie opuszca treningi to naturalna konsekwencja są gorsze wyniki(...)
Zasadniczą kwestią jest pytanie: po co się biega. Można dla wyników (ale tutaj to 90% z nas już jest już po prostu za stara i na rekordy nie ma szans ;-)). Można dla zdrowia, zrzucenia wagi, "bo zupa była za słona" ;-) albo poprostu dla tzw. FUNu, co (jak wnioskuję z entuzjazmu większości tutaj piszących) robi większość z nas :-). Moim zdaniem trzymanie się na chama planu nie ma sensu. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nie ma się obok żywego, dobrego trenera, który jest w stanie patrząc na ciebie z dnia na dzień wprowadzać korekty w mikrocyklu lub wręcz w całym plani.

Pozdrowienia
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Info na priv poszło ;-) A co do trzymania się planu - to jak kto lubi - mnie to np. motywuje, że mam coś tam do zrobienia, więc to robię (minimum to co w planie, bo czasami więcej) - pada, jest zimno, ale wychodzę i robię. Celem jest przede wszystkim samopoczucie, ale na drugim miejscu są wyniki odkąd się okazało, że to wszystko ma jakiś sens i daje efekty.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

josina pisze:Info na priv poszło ;-)
Dięki - jeszcze się do Ciebie odezwę.
josina pisze:A co do trzymania się planu - to jak kto lubi - mnie to np. motywuje, że mam coś tam do zrobienia, więc to robię (minimum to co w planie, bo czasami więcej) - pada, jest zimno, ale wychodzę i robię.
No dkładnie - plan działa bardzo motywacyjnie. Ty maszo tyle dobrze, że masz trenera który Cię pilnuje. Ja mam takie "osiągi", że mnie pozostaje tylko biegaie rekreacyjne ;-)
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

ja tam mam dopiero 26 lat i do 30 mi jeszcze 4 lata zostały :-) nie ma źle, jesli ktos chce to moge podac @ Darka Sidora, mi na poczatku pomagał w układaniu planów biegowych :-) biegam bo to lubie a wyniki są konsekwencją czestego biegania bo na poczatku kilometraz odgrywa dosc istotna role, planu układam sobie sam i jak widze daja dobre rezultaty, wczoraj w moim 15 km wybiegu przedostatnie 2 km biegłem 4:30 3:50 i powiem wam ze nawet mnie to nie zmeczyło i dzis chyba sobie pólmaraton strzele dla treningu z jakims mocniejszym akcentem na koniec, :-) pozatym jesli ktos biegał wg jakiegos planu to musiał miec na uwadze polepszenie wynikow bo po co biegac w innym razie wg planu ?
Blady
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 04 maja 2008, 22:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ruda Śląska - Halemba

Nieprzeczytany post

Cza by odświeżyć tutaj powietrze hehe. W ramach przygotowań do najbliższych zawodów pobiegłem sobie 12 kilometrów i cieszę się ogromnie z dobrego samopoczucia które mam po biegu. Przedwczoraj nie było tak kolorowo, po 3 kilometrach przeszedłem w marsz, nie wiedzieć czemu miałem pewien dyskomfort w klatce, co rzuciło się na psyche i dupa z biegania wyszła.

Nie wiem czy wam wspominałem że używam gps-a do pomiarów i proszę jakie dzisiaj efekty , zwróćcie uwagę na prędkość max i najszybszy kilometr :hej: mój bieg.
Półmaraton 4energy Katowice 21.09.08 - 02h00'56"
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Blady pisze:zwróćcie uwagę na prędkość max i najszybszy kilometr :hej: mój bieg.
Co Ci tak zwariował ten GPS? Jakiego używasz? Niezłego kopa dostałes na tym 6. km a na samym początku i na koniec 2. km to chyba 2 razy do dziury wpadłeś ;-) No ale za to niezły masz podbieg na 6. km.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

heh.. ja się dalej opieprzam :/ za dużo ostatnio prób było... (przed koncertem)... ale dzisiaj troszkę pobiegałem... i jutro zamierzam coś do tego dołożyć..

A co do chipsow... ;-) cóż ... nowe lays'y o smaku borowików w śmietanie ... ech ja jestem uzależniony od chipsów... ostatnio nie jem ich zbyt często.. ale wczoraj wciąłem dużą paczkę !! - dlatego dzisiaj trzeba było pobiegać ;-) żeby za dużo się znowu nie odłożyło ;-)
Szymon
Obrazek
Wuj Phyll
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No, ja może walnę sobie półmaratonik za miesiąc :bum:
Jak na razie biegam 5 razy w tyg od 7 do 12-13 km i nie czuję się nadto zmęczony. dzisiaj od rana biegałem 9km truchtem po wczorajszym biciu rekordu (jak na razie moja życiówka) 49min/10km

Co wy ludzie tak z tym wiekiem? Nie znam się, ale czy naprawdę 19 lat na karku skreśla człowieka w karierze 10 km?
W jakim wieku zatem najlepiej rozpocząć maraton a do jakiego biegać 10 km?
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Wuj Phyll pisze:49min/10km
Fajny czasik :-)
Wuj Phyll pisze:Co wy ludzie tak z tym wiekiem? Nie znam się, ale czy naprawdę 19 lat na karku skreśla człowieka w karierze 10 km?
Kariery może nie skreśla ale pewnie na karierę światową może już być za późno.
Wuj Phyll pisze:W jakim wieku zatem najlepiej rozpocząć maraton a do jakiego biegać 10 km?
Wiesz... Mistrz olimpijski w maratonie ma 21 lat. Raczej nie zaczął biegać 2 lata temu. Ale to Afryka i autobusów tam nie mają więc wiesz... ;-). A swoją drogą... Zależy Ci na karierze zawodowego biegacza czy to "tylko" Twoje hobby? We mnie jakoś nie ma "zewu krwi" i woli współzawodnictwa. Biegam bo mi się to spodobało i dobrze się z tym czuję i traktuję to bardziej jako walkę ze swoimi słabościami niż kimś ;-). A zawody? Dla atmosfery, ludzi, samopoczucia, FUNu ;-)
fanx
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 211
Rejestracja: 05 paź 2008, 10:42

Nieprzeczytany post

witam...wyszło jakoś tak... jesli mnie pamięć nie myli bo wiekowy jestem...podczas spaceru z psem na dzikim stadionie zapomnianym zarosnietym...ryszylem z zamysłem aby psina wybiegała sie z panem..byłem w starych dzinsach i polarku i kurteczce,czapeczce na nogach zimowe ciezkie buciory...zrobilem trzy okrązenia...świat zawirował mi przed oczami...miesnie stwardnialy jak drewniane kolki żyłki na skroniach zrobiły sie niewyobrażalnie duże jakby ktoś dzdzownice pod skóre wpuscił i to pulsowanie..twarz rozpalona,opuchnieta...a suka moja patrzy na mnie i nie wie co sie dzieje na mecie podłem na kolana..a pyskiem zaryłem w zaspe chcąc ugasic żar...to był dla mnie prawdziwy maraton ...tak pomyślałem...wracałem do domu zadowolony z siebie ze przebiegłem 1.2m...zmeczony ale szczęsliwy...dlaczego...na to chyba nikt nie odpowie...
wczoraj przekroczyłem kolejna bariere ...14km w czasie 1,17jestem dumny...a suka moja biega dalej ze mną tyle ze przy 10km siada i koniec dla niej biegania...czy moge dolaczyć do klubu....pozdrawiam..dziś tez ide pobiegać
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Ty się nie pytaj - Ty dołączaj!!! Witamy :-)
ODPOWIEDZ