Jestem tylko troszeczkę młodszy od Ciebie a tez zacząłem się ruszać od października, samo bieganie w/g mnie jest nie wystarczające do szybkiego chudnięcia, jak zacząłem truchtać to od razu bardziej mi się jeść chciało i waga stała teraz z dodatkową dietką leci w dół. Dla mnie kilometr tez był męczarnią teraz 45 minut biegu nie sprawia problemu. Na wiosne planuje start na 5 km a potem jeszcze kilka razy na 10. Mam nadzieje że dotrwam. W 2011 może pólmaraton?Pulpeciara pisze:Cześć jestem tu świeżynka!
Czytam Wasze posty i szukam pocieszenia i zachęty do.... biegania oczywiście!
Z kanapy zeszłam tydzień temu i raczej trudno nazwać te moje wypociny "bieganiem" . Dla mnie 1 km to dużo !!![]()
Masakra ! Jestem gruba to fakt brzuch mi skacze od tego biegania i muszę obwiązywaźć się paskiem (takim z gumą) wtedy jest ok!
Ale postanowione !
Wyczytałam na forum, że na bieganie nie jest za póżno w czerwcu skończę 40 latCzyli mam 39 i pół !
Czy to nie za dużo na początki biegania?
Czy możliwe że ten cholerny brzuch zniknie do czerwca?
Grubasy - tylko dla Was
- Misiek109
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 17 lis 2009, 11:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wa-wa
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 02 gru 2009, 09:56
Na Twoim pasku widzę że robisz 35 km tygodniowo!!!!!!!
Pełny szacunek!!!!
Jak ja zrobię tyle w miesiąc to będę przeszczęśliwa!!!!
Ale 11 kilogramów zrzucić to jest wynik!!!
Ech też bym tak chciała!
Apropo a jak Wy mierzycie te przebiegnięte dystanse?
Pulsometrem?
Pełny szacunek!!!!
Jak ja zrobię tyle w miesiąc to będę przeszczęśliwa!!!!
Ale 11 kilogramów zrzucić to jest wynik!!!
Ech też bym tak chciała!
Apropo a jak Wy mierzycie te przebiegnięte dystanse?
Pulsometrem?
Pulpeciara -
zupełna świeżynka !!!
zupełna świeżynka !!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zacząłem odchudzanie od gry w piłkę nożną, co nie było najlepszym pomysłem. Był maj 09 a ja ważyłem 85 przy 177 cm. Do dziś nie mogę sobie poradzić z nadwyrężonymi ścięgnami achillesa. Potem był rower, co wzmocniło mi mięśnie nóg, szczególnie "wokół" kolan. Od września biegam i zbliżam się powoli do przebiegnięcia 10 km na treningu, a jeszcze niedawno 500 metrów było problemem. Ważę aktualnie 74 kg i biegam dalej 

-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 02 gru 2009, 09:56
Wiesz Misiek a z tym jedzeniem to fakt!!!
Tak mi się jeść chce po tym bieganiu! Ale staram się po powrocie do domu (biegam po 19.00- oczywiście pod osłoną nocy!) nic nie jeść! Za to rano jestem taka głodna i pałaszuję lodówkę, potem w pracy to nic tylko myślę o żarciu!!!
Boję się że samo bieganie nie wystarczy !
Przydałaby się tutaj jakaś dietka!
Tylko jaka?
Tak mi się jeść chce po tym bieganiu! Ale staram się po powrocie do domu (biegam po 19.00- oczywiście pod osłoną nocy!) nic nie jeść! Za to rano jestem taka głodna i pałaszuję lodówkę, potem w pracy to nic tylko myślę o żarciu!!!
Boję się że samo bieganie nie wystarczy !
Przydałaby się tutaj jakaś dietka!
Tylko jaka?
Pulpeciara -
zupełna świeżynka !!!
zupełna świeżynka !!!
- Misiek109
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 17 lis 2009, 11:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wa-wa
Najprostsza na świecie jeść połowę, atak na serio to coś na pewno znajdziesz na różnych forach. co do trasy to ja mierze sobie tutaj http://www.mapmyrun.com/create_new.Pulpeciara pisze:Wiesz Misiek a z tym jedzeniem to fakt!!!
Tak mi się jeść chce po tym bieganiu! Ale staram się po powrocie do domu (biegam po 19.00- oczywiście pod osłoną nocy!) nic nie jeść! Za to rano jestem taka głodna i pałaszuję lodówkę, potem w pracy to nic tylko myślę o żarciu!!!
Boję się że samo bieganie nie wystarczy !
Przydałaby się tutaj jakaś dietka!
Tylko jaka?
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 29 lis 2009, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pulpeciara pisze:Cześć jestem tu świeżynka!
Czytam Wasze posty i szukam pocieszenia i zachęty do.... biegania oczywiście!
Z kanapy zeszłam tydzień temu i raczej trudno nazwać te moje wypociny "bieganiem" . Dla mnie 1 km to dużo !!![]()
Masakra ! Jestem gruba to fakt brzuch mi skacze od tego biegania i muszę obwiązywaźć się paskiem (takim z gumą) wtedy jest ok!
Ale postanowione !
Wyczytałam na forum, że na bieganie nie jest za póżno w czerwcu skończę 40 latCzyli mam 39 i pół !
Czy to nie za dużo na początki biegania?
Czy możliwe że ten cholerny brzuch zniknie do czerwca?
Hej, hej,
jak się cieszę, że jest tu jeszcze jakaś świeżynka oprócz mnie. Też zaczęłam swoje "bieganie" tydzień temu. Jestem w podobnym wieku, nigdy wcześniej nie uprawiałam żadnego sportu i również postanowiłam zrzucić w ten sposób parę kilo - czyli same podobieństwa

Mam nadzieję, że to nas obie zmotywuje jeszcze bardziej. Parę postów wczesniej poradzono mi zacząć biegać z planem 10-cio lub 6-cio tygodniowym dla początkujących. Znajdź, poczytaj i wybierz coś dla siebie - podobno tak zaczynać jest najlepiej. A może wybierzmy coś razem, będziemy mogły porównywać wyniki lub ich brak

kto biegnie nie grzeszy ["Maratończyk" TSA]
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 02 gru 2009, 09:56
Misiek byłam na stronie mój angielski niestety nie jest najlepszy - niestety czasy komunizmu zrobiły swoje a na studiach technicznych jakoś nie było czasu ale możesz wyjaśnić o co chodzi ?
Pulpeciara -
zupełna świeżynka !!!
zupełna świeżynka !!!
-
- Wyga
- Posty: 81
- Rejestracja: 29 lis 2009, 20:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
to dopiero motywujące dla takich jak ja - od wrzesnie 10 kg w dółbrujeria pisze:Ja zacząłem odchudzanie od gry w piłkę nożną, co nie było najlepszym pomysłem. Był maj 09 a ja ważyłem 85 przy 177 cm. Do dziś nie mogę sobie poradzić z nadwyrężonymi ścięgnami achillesa. Potem był rower, co wzmocniło mi mięśnie nóg, szczególnie "wokół" kolan. Od września biegam i zbliżam się powoli do przebiegnięcia 10 km na treningu, a jeszcze niedawno 500 metrów było problemem. Ważę aktualnie 74 kg i biegam dalej

kto biegnie nie grzeszy ["Maratończyk" TSA]
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 02 gru 2009, 09:56
Lusiana!
Chętnie bym pobiegła z Tobą a skąd jesteś?
Chętnie bym pobiegła z Tobą a skąd jesteś?
Pulpeciara -
zupełna świeżynka !!!
zupełna świeżynka !!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Nie od września. Od maja/czerwca. Piłka, potem rower, bieganie no i modyfikacja nawyków żywieniowych. To byłoby za szybko i chyba niezbyt zdrowo.lusiana pisze:to dopiero motywujące dla takich jak ja - od wrzesnie 10 kg w dółbrujeria pisze:Ja zacząłem odchudzanie od gry w piłkę nożną, co nie było najlepszym pomysłem. Był maj 09 a ja ważyłem 85 przy 177 cm. Do dziś nie mogę sobie poradzić z nadwyrężonymi ścięgnami achillesa. Potem był rower, co wzmocniło mi mięśnie nóg, szczególnie "wokół" kolan. Od września biegam i zbliżam się powoli do przebiegnięcia 10 km na treningu, a jeszcze niedawno 500 metrów było problemem. Ważę aktualnie 74 kg i biegam dalej
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 02 gru 2009, 09:56
A ten wyczyn Brujeria to faktycznie coś!!!
Jak czytam te posty 10 kg mniej, 11 kg mniej to sobie myślę ! KURDE a może to jest naprawdę możliwe!
Może ja też tak kiedyś napiszę tu na forum ech mam .... tyle i tyle mniej i wiecie tam biegam po 30 km tygodniowo , nic takiego ... ech jak bym chciała tak kiedyś napisać!!!!!!!
Jak czytam te posty 10 kg mniej, 11 kg mniej to sobie myślę ! KURDE a może to jest naprawdę możliwe!
Może ja też tak kiedyś napiszę tu na forum ech mam .... tyle i tyle mniej i wiecie tam biegam po 30 km tygodniowo , nic takiego ... ech jak bym chciała tak kiedyś napisać!!!!!!!
Pulpeciara -
zupełna świeżynka !!!
zupełna świeżynka !!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie najważniejsza była (tak sądzę) rezygnacja z jedzenia wieczorami. A bolało strasznie. Jak nie biegam danego wieczora to nie jem w ogóle kolacji.Pulpeciara pisze:A ten wyczyn Brujeria to faktycznie coś!!!
Jak czytam te posty 10 kg mniej, 11 kg mniej to sobie myślę ! KURDE a może to jest naprawdę możliwe!
Może ja też tak kiedyś napiszę tu na forum ech mam .... tyle i tyle mniej i wiecie tam biegam po 30 km tygodniowo , nic takiego ... ech jak bym chciała tak kiedyś napisać!!!!!!!
- Misiek109
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 17 lis 2009, 11:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wa-wa
jak wejdziesz na tą strone to na górze po lewej w pasku masz MAP NEW RUN klikasz na to następnie pojawi ci się pasek Jump to: i tam klikasz adres skąd zaczynasz biegac np: Miodowa, Warszawa, Polska i mapa przeskakuje na ten adres potem juz klikasz na dany punkt i prowadzisz sobie trasę. Po prawej stronie masz Info & tools tam masz pokazywana długość trasy (przestaw sobie tylko z mil na km) potrenuj klikanie i na pewno ci wyjdzie.Pulpeciara pisze:Misiek byłam na stronie mój angielski niestety nie jest najlepszy - niestety czasy komunizmu zrobiły swoje a na studiach technicznych jakoś nie było czasu ale możesz wyjaśnić o co chodzi ?
- ArturS
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 819
- Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
35km/tydz. to średnia. Staram się robić więcejPulpeciara pisze:Na Twoim pasku widzę że robisz 35 km tygodniowo!!!!!!!
Pełny szacunek!!!!
Jak ja zrobię tyle w miesiąc to będę przeszczęśliwa!!!!
Ale 11 kilogramów zrzucić to jest wynik!!!
Ech też bym tak chciała!
Apropo a jak Wy mierzycie te przebiegnięte dystanse?
Pulsometrem?



- Misiek109
- Wyga
- Posty: 86
- Rejestracja: 17 lis 2009, 11:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wa-wa