PinUpGirl, tego, że jesteś kobietą to jestem pewien, chodziło mi o to, że spośród naszej reszty ktoś też może nią się okazać

Z informacji związanych z moimi przygotowaniami do pólmaratonu to prawdopodobnie nie pobiegnę... dzisiaj naderwałem achillesa - miałem zrobić 15 km, po 13 nie mogłem już nawet przetruchtać 10 metrów. Już tak od 5 km trochę mnie zaczęło boleć, ale pomyślałem, że to nic takiego, już nieraz trochę pobolało i przestało. Tym razem nie przestało. Potem jeszcze musiałem kuleć 2 km do samochodu. Na ścięgnie zrobiło się takie małe, wredne zgrubienie i już.
Cholera..... 3 miesiące przygotowań, pobudki o 4 rano, żeby pobiegać przed pracą i wszystko do d...! Cieszyłem się małe dziecko na ten bieg.... Pozostanie upić się w niedzielę
