Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

Ja biegam po lesie, co prawda w zupełnych ciemnościach jeszcze mi się nie zdarzyło ale już kilka razy musiałem sobie drogę oświetlać żeby się nie potknąć o coś. Najlepiej biegać jak jest jeszcze w miarę widno, ja nawet prosto z pracy jadę na trening a dopiero potem obiad właśnie ze względu na szybko zapadający zmrok. Generalnie trzeba wybierać ścieżki które znasz na pamięć i nie zapuszczać się w nieznane ci okolice. Las po ciemku wygląda trochę inaczej :) Można też tak jak ja znaleźć miejsce w okolicach jakiejś leśniczówki czy gospodarstwa leśnego bądź tam gdzie trwa wycinka.
Dzięki czemu zimą biegam po odśnieżonych ścieżkach. Zabawne jest to że asfaltówka którą dojeżdżam do lasu jest prawie zawsze nieodśnieżona a drogi w lesie tak :) Leśniczy dba o puszka :)
New Balance but biegowy
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Aga masz problem ,zostają Ci tylko jakieś wydeptane dróżki ,bo w śniegu po kolana to się nie da.
Wczoraj robiłam jeszcze brzuszki ,kurcze ,ciężko mi siedzieć bo mam zmaltretowane to co wczoraj pisałam a najbardziej w zawiasach...
Jednak nie da się ukryć,ze jest to wielka satysfakcja ,taka świadomość ,że potrafię pobiec szybciej.W trakcie treningu nie odczuwam dyskomfortu ,tylko coś mnie pcha ,żeby biegać szybciej.Wiec muszę trochę walczyć ze sobą ,żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Od jakiegoś czasu nachodzą mnie takie myśli ,żeby sprawdzić ile warte to moje tuptanie.Zaczynając biegać myślałam wyłączne o odchudzaniu.Nie wiem może na wiosnę popróbuję czegoś .Nie wiem 10-tka albo połówka.
Mam taka trasę upatrzona na jakieś 20 km ale boję się spróbować.To tylko takie moje nieśmiałe myśli.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

Widzisz puszku...Ty to masz układy :] Nawet Ci las odśnieżają ;) ;p
Jakbym była bliżej, to bym się jako Twoja znajoma podała i też bym się wkręciła :)

gram jestem z Ciebie dumna :) Dasz radę kobieto....ja też ostro robię brzuszki po bieganiu. Katuję się z każdej strony, ale ja chyba masochistka jestem, bo uwielbiam to :]
Co do spróbowana swoich sił, to też mi taka myśl biega po głowie, by w przyszłym roku gdzieś się zapelętać...na jakiś mały półmaraton czy cuś....
Może się nawet spotkamy? :)
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

Chęć rywalizacji jest chyba naturalna u ludzi :) Tez mi się coś po głowie tłucze, ale do listopada rozplanowałem sobie zrzucanie wagi i dopiero potem zacznę przeglądać kalendarz imprez gdzie na wiosnę można by spróbować swoich sił. A kontrolnie jak najbardziej powinnaś przebiec te swoje 20 km, zobaczysz jak twój organizm reaguje na taki wysiłek i będziesz wiedziała na czym się skupić.
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

:) hehe Ojciec Dyrektor, tzn Ojciec Założyciel :) może być dumny ze swoich podopiecznych :]
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

prawda tylko potrzebuję bodygarda a mój chłop nie bardzo jest pewien moich sił ,wiec trochę się boi ze mną jechać(sam jest niezdrów) no i przekładamy te imprezę już trzeci tydzień .Jestem zła bo wiem ,ze przed taka próba muszę mieć jakąś przerwę w lataniu no i potem psu na budę wszystko,bo w niedziele coś innego wypada.Teraz znowu jedziemy do Warszawy .Zawsze jakieś przeszkody.Sama nie pobiegnę ,boje się.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
Kosteczka
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 27 sie 2009, 11:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olszewnica Stara

Nieprzeczytany post

Cześć
Kochani było super :-)
Największą radochę sprawiło mi zdjęcie z kołka moich adidasów i założenie je na nogi - potem już same biegły :-)
30 sek było troszkę dla mnie za mało (chyba organizm pamięta, że kiedyś się biegało hihihi); zmieniłam sobie na proporcje 2t / 3m i bylo super !!!
Wyznaczyłam sobie wczoraj trasę na MapMyRun.com tak więc już znam mniej więcej odległości - no i jednym słowem DO DZIEŁA !!
Gram a ty się nie bój, ja jak startowałam w swoich pierwszych "oficjalnych" biegach też miałam lekką tremę - ale niepotrzebnie; ludzie cudowni, przyjaźni, fantastyczni - jak biegłam na 10km to kolega, który skończył bieg dużo, dużo przede mną, biegł potem ze mną dla towarzystwa i cały czas mnie wspierał (mimo tego ze znaliśmy się tylko z forum) :-) Tak więc warto próbować, a satysfakcja z przekroczenia mety - nawet jako ostatni biegacz - jest bezcenna. Buziaki
Now I know I am on my road...
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

gram pisze:prawda tylko potrzebuję bodygarda a mój chłop nie bardzo jest pewien moich sił ,wiec trochę się boi ze mną jechać(sam jest niezdrów) no i przekładamy te imprezę już trzeci tydzień
A może nie warto upierać się przy tej trasie i znaleźć sobie jakąś pętle 4-5 kilometrową ?
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Można ,można ale to nie to samo...Niby też 20km,kurcze sama nie wiem .Cóż kobiety tak maja nie złość się na mnie pusz .I tak muszę się sama z tym uporać.Wiesz co czuję i dzięki za zrozumienie.Boje się .Boje się,ze cos sobie zrobię ,(mam pewne ograniczenia)boje się ,ze się nie uda i będę załamana ,wszystkiego się boję.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

Słonia najlepiej zjeść po kawałku 10, 15, 18, 20 No ale nie namawiam to musi być twój impuls :)
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Ha spowodowałeś pusz,ze mi się Bułhakow przyplątał (zawsze mi cos łazi po mózgownicy,duzo czytam)"Niech pani się nigdy niczego nie boi,to rozsądne"-Mistrz i Małgorzata
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Malgos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 24 sie 2009, 21:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

gram pisze:Można ,można ale to nie to samo...Niby też 20km,kurcze sama nie wiem .Cóż kobiety tak maja nie złość się na mnie pusz .I tak muszę się sama z tym uporać.Wiesz co czuję i dzięki za zrozumienie.Boje się .Boje się,ze cos sobie zrobię ,(mam pewne ograniczenia)boje się ,ze się nie uda i będę załamana ,wszystkiego się boję.

Gram, do odważnych świat należy! Nic sobie nie zrobisz, bo przecież jeśli poczujesz, ze Twój organizm odmawia współpracy, albo dzieje się coś złego, to możesz sobie odpuścić. Jeśli się nie uda za pierwszym razem, to następnym będzie już łatwiej. Robisz to dla siebie, nikt nie będzie czekał na mecie ze stoperem w ręce. Nic na siłę. Przede wszystkim, bieganie ma sprawiać przyjemność.
Awatar użytkownika
Kosteczka
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 27 sie 2009, 11:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Olszewnica Stara

Nieprzeczytany post

Gram - polecam artykuł "Przekroczyć granicę niemożliwośći" (być może czytałaś), który jak zaczynałam biegać wywarł na mnie ogromne wrażenie; po dziś dzień wracam do niego czasami i za każdym razem jak go czytam chwyta mnie tak samo za gardło :-) Powodzenia.

http://biegajznami.pl/pokaz.php?id=836
Now I know I am on my road...
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

dzięki małgos za dobre słowo tylko widzisz zanim bieganie zaczęło sprawiać przyjemność było dużo bólu i zniechęcenia.Teraz jest następny etap :od przyjemności do wyników no i jakoś muszę przekroczyć ten Rubikon,a głownie musi to zrobić moja głowa.Potem nogi zaczną jej słuchać.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
ODPOWIEDZ