Debiut w maratonie w 2009

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

piter82 pisze: co to za przyjemność maszerować od któregoś kilometra? na pielgrzymkach się czasem idzie 40 km a medali nie dostają :-) Maraton trzeba przebiec, trzeba znać zakładany czas i prędkość pokonywania poszczególnych odcinków, chyba że dla kogoś sukcesem jest dotarcie do mety ale to już inna historia :-)
..wiesz co? pier.... i tyle. Nie strasz ludzi przed maratonem i nie obrażaj tych, co nie dali za pierwszym razem całego dystansu przebiec, tak jak np. ja.
Ja niestety nie mam tyle czasu, żeby biegać 5x w tygodniu, już 4 x jest dla mnie dużym wyzwaniem, a swoje wybiegałem w tym roku (już prawie 1000 km). Maszerowanie na pewno nie było dla mnie przyjemnością ale wolałem domaszerować i podbiegać niż zejść z trasy.
W ogóle to ile Ty tych maratonów zaliczyłeś? 2,3? Może Tobie też się zdarzy kiedyś, że będziesz musiał dojść do mety? I co? zjedziesz? A może odmówisz odebrania medalu??? Znam ludzi, co przebiegli kilkakrotnie więcej maratonów niż Ty, ale takich głupot nie opowiadają, bo też czasami mieli kryzysy.
Tak na marginesie to też mogę wyśmiać Twoje wyniki na 10 km i w pómaratonie bo mam lepsze.
Trochę pokory.
PKO
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Jacuś Ty się tak nie pieklij. Jeszcze trochę, a to Skarżynski zacznie po nauki jeździć. No a jak Daniels się dowie, to od razu na miesiąc przyleci! I co? Będziesz musiał odszczekać ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek..
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

jacuś się tak nie denerwuj od razu, zależy kto jakie ma priorytety :-) maratony w których biegłem na wynik raczej nie maszerowałem, jeden np w Krakowie maszerowałem co chwila dla towarzystwa, gdyż biegłem go rekreacyjnie. Jestem tylko zdania że maraton to nie przelewki i wypadało by do niego się odpowiednio przygotować właśnie po to żeby tego maszerowania uniknąć i go w całości przebiec, z resztą opinie na ten temat są podzielone jedni twierdzą, że maratończykiem jest tylko ten kto w całości maraton przebiegnie, dla drugich dotarcie jest sukcesem i wolą biegać Gallowayem :-) ja nie jestem po stronie żadnej z tych opinii, jak ktoś chce marszo-biegać maratony czy skakać na jednej nodze mi to obojętne, wszytko wymaga pewnego wysiłku i łamania swoich barier :-)

Co do mich wyników na 10 i 21,097 to są z oficjalnych zawodów :-) na treningach biegałem 10 km poniżej 45 min i połówke poniżej 1:40 ale nie są to oficjalne wyniki więc narazie oficjalne są takie jakie są :-)

jacuś pozatym sam powiedz czy nie była by to przyjemność przebiec maraton w całości i na końcu powiedzieć sobie "kurcze dałem rade przebiec go w calości" mówię to jako osoba która biegała maratony jak i je marszo-biegowała choć subiektywnie musze przyznać że po marszo-biegowaniu nieporównywanie mniej się zmęczyłem co już wcześniej potwierdzil jakub738 w którymś poście

Pozdrawiam :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja maszerowałem na przemian z biegiem od 25km... Tak więc spory kawałek, przyjemnie na trasie nie było ale na mecie było super :) Teraz prawie dwa tygodnie po swoim debiucie jestem w 90% przekonany że nawet gdybym biegał dużo, dużo więcej na treningach, nawet gdybym w nogach miał kilka wybiegań po 30km to i tak nie przebiegłbym całego dystansu. Po prostu zapłaciłem na Silesii frycowe, wyszedł brak doświadczenia w bieganiu na takich dystansach. W sumie nie zawiodły mięśnie, ale inne rzeczy. Jak ochłonąłem po biegu to czułem ogromny niedosyt, ale byłem szczęśliwy że dotarłem do samego końca, bo przecież równie dobrze mogłem dać sobie spokój na tym 25km i zejść z trasy, ale jednak do mety dotarłem :) Do następnego maratonu na pewno podejdę już w inny sposób, bardziej przemyślanie, ale nie mam zamiaru katować się na treningach, bo to mija się z celem, przede wszystkim chodzi o to by mieć z biegania dobrą zabawę.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o JS to oficjalnie w swojej książce nie uznaje on marszo-biegowania za sposob pokonywania maratonu nawet potępia Gallowaya, troche ostro o tym pisze i nie do końca się z tym zgadzam, ale pisze on o tym w swojej najnowszej książce i to oficjanie więc nie jest to jakiś wymysł, z resztą wielu trenerów podziela ten pogląd. Na biegajznami.pl jeszcze nie tak dawno była dość ostra dyskusja na ten temat i to nie na jakimś wysokim szczeblu ale między amatorami i zdania były bardzo podzielone. Jeszcze raz podkreślam że mi to rybka jak kto biega maratony, może je biec tyłem skacząc na jedenej nodze jak mu to sprawia satysfakcje :-)

pozdrawiam
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Rapacinho pisze:... wyszedł brak doświadczenia w bieganiu na takich dystansach. W sumie nie zawiodły mięśnie, ale inne rzeczy. Jak ochłonąłem po biegu to czułem ogromny niedosyt .....Do następnego maratonu na pewno podejdę już w inny sposób, bardziej przemyślanie, ale nie mam zamiaru katować się na treningach, bo to mija się z celem, przede wszystkim chodzi o to by mieć z biegania dobrą zabawę.
o to chodzi właśnie, taktyka biegu i znajomość swojego poziomu biegowego jest bardzo ważne, bo co z tego że ktoś miał fajny początek jak to tempo było dla niego za szybkie? lub jeszcze wiele innych czynników w tym zaniedbania treningowe. 4 razy w tyg w zupełności powinno wystarczyć żeby w całości przebiec maraton, sam to zrobiłem biegając 4 razy w tyg i to bez jakiegoś szczególnego planu (D. Sidor coś mi tam nakreślił mniej więcej) ale to wszystko
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

run.blog.pl wiedzę możesz czerpać z czego tylko chcesz. Najłatwiej z internetu. Jeżeli do tego jesteś biegły w angielskim to masz praktycznie niewyczerpane źródło wiedzy. Moim zdaniem ten portal zawiera tak dużo wiedzy, że praktycznie chyba wszystko tu znajdziesz. Jeżeli nie w samych artykułach to możesz przeszukiwać forum lub po prostu zadawać pytania (tak jak ja robiłem). Z czasem wyrobisz sobie subiektywną opinię i będziesz wiedział kogo warto czytać a kogo nie. Subiektywną, bo bieganie to nie matematyka i są obszary wiedzy, które można subiektywnie uznać za słuszne bądź nie.


Jacuś dobrze, że przedstawiłeś swoje kontrargumenty, z którymi się zgadzam. Z głupotą trzeba walczyć. No ale jak pewnie zauważyłeś nikt z nas NIGDY nie będzie miał tutaj ostatniego zdania ;-). To jest po prostu sekciarska retoryka typu „nawet jak nie mam całkowitej racji to i tak moja racja jest lepsza od twojej i to ja mam rację”.

A na koniec coś co może coś motywującego dla przyszłych debiutantów maratońskich. Nasz Kolega Maratończyk Tomek87 brał udział w sztafecie Polska Biega i na głównej stronie jest Jego bardzo fajna relacja z tej imprezy do poczytania tutaj.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

run.blog.pl faktycznie na bieganie.pl znajdziesz dużo cennych informacji jak i wiele niepotrzebnych bo wiele tematów na forum na przykład się powiela jak i wiele jest tendencyjnych są też i takie jak mówi stare przysłowie "krowa która głośno ryczy mało mleka daje" bo nie zawsze ten co najwięcej gada musi koniecznie coś osiągnąć w bieganiu :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

portier82 pisze:"krowa która głośno ryczy mało mleka daje"[/i] bo nie zawsze ten co najwięcej gada musi koniecznie coś osiągnąć w bieganiu :-)


Mówisz o sobie??
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

bleez pisze:
portier82 pisze:"krowa która głośno ryczy mało mleka daje"[/i] bo nie zawsze ten co najwięcej gada musi koniecznie coś osiągnąć w bieganiu :-)


Mówisz o sobie??


zawodowcem nie zostanę a progres mam z miesiąca na miesiąc :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

zawodowcem nie zostanę
- e no myślę, że zostaniesz.
a progres mam z miesiąca na miesiąc
- no nie pogadasz, ja myślę że jak tak z miesiąca na miesiąc będziesz miał ten progres to już niedługo zaatakujesz rekord świata w maratonie.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

bleez pisze:
zawodowcem nie zostanę
- e no myślę, że zostaniesz.
a progres mam z miesiąca na miesiąc
- no nie pogadasz, ja myślę że jak tak z miesiąca na miesiąc będziesz miał ten progres to już niedługo zaatakujesz rekord świata w maratonie.
dzięki za wsparcie kto wie :-) he he he ...
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No ostro koledzy, ostro, tylko nie idźcie na noże!
Można jeszcze podyskutować czy maratończykiem może nazwać się ktoś, kto co 5km (lub częściej) pił izotoniki, jadł banany czy raczej ten, który nic nie jadł i nie pił, nie oblewał się wodą, nie sikał itepe itede... i wpadł na metę ledwo żywy :zero:
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Dzidka tylko spokój może nas uratować :hahaha:
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Dzidka pisze:No ostro koledzy, ostro, tylko nie idźcie na noże!
Można jeszcze podyskutować czy maratończykiem może nazwać się ktoś, kto co 5km (lub częściej) pił izotoniki, jadł banany czy raczej ten, który nic nie jadł i nie pił, nie oblewał się wodą, nie sikał itepe itede... i wpadł na metę ledwo żywy :zero:
a o tym nie słyszałem niezłe hehe
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ