Gram, cieszę się, że tak mówisz o swojej córce, to mnie uspokaja, ale trzeba było tak od razu, gdybyś była precyzyjna, to ani ja, ani druga forumowiczka nie odebrałybyśmy tego w ten sposób. I nie ma to jak widzisz nic wspólnego z moim wiekiem, jak sugerujesz, a jedynie z przekazem treści.gram pisze:ameise ,całkiem żle mnie zrozumiałaś ,bo ja właśnie martwię się o dziecko i to bardzo.Nigdy nie robię jej uwag na temat boczków bo wiem ,ze byłoby jej przykro.Conajwyżej jakieś delikatne uwagi co do stroju.Twoje podejście to urok wieku,widzisz to co dzisiaj a to za parę lat już Cię nie obchodzi .Moja córka na szczęście wyrosła już z wieku "negacji" i przeszła w wiek "staram sie zrozumieć"no i myślenie o przyszłości zaczyna jej się poprawiać.
Dziękuję wszystkim za słowa zrozumienia oraz krytykę
A zdania wyboldowanego nie rozumiem: moja opinia byłaby taka sama 10 lat temu i 30 lat później.
