Grubasy - tylko dla Was
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
taak i jeszcze słyszałam,że mi odbiło na starość i że nie wypada.
Zazdrość zazdrością ,ale chyba przede wszystkim to,ze człowiek nie zdaje sobie sprawy jaki ma w sobie potencjał,tylko nie chce mu się nad tym myśleć bo telewizorek wygodniejszy.(zwłaszcza plazmowy i wielki na całą ścianę).
Zazdrość zazdrością ,ale chyba przede wszystkim to,ze człowiek nie zdaje sobie sprawy jaki ma w sobie potencjał,tylko nie chce mu się nad tym myśleć bo telewizorek wygodniejszy.(zwłaszcza plazmowy i wielki na całą ścianę).
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
gram 
A u mnie było jeszcze "Taka gruba i biega? Że też nie padła jeszcze...."
I już nawet mnie to nie wk*ia
Zaczynam od przyszłego tygodnia plan na 10 km

A u mnie było jeszcze "Taka gruba i biega? Że też nie padła jeszcze...."

I już nawet mnie to nie wk*ia

Zaczynam od przyszłego tygodnia plan na 10 km

Jeszcze nie ma się czym chwalić.... JESZCZE!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 310
- Rejestracja: 10 paź 2008, 12:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Irlandia
tego właśnie nie moge zrozumieć jak ludzie mówią "taka gruba i biega????" to właśnie po to biega, tępota ludzi mnie czasami dobija, albo jakieś głupie uśmiechy do Ciebie jak się biegnie, na początku mojego biegania to mnie troche wkur....ło, ale teraz już nie zwracam uwagi,
poza tym jak mam długie rozbieganie i mam trase po poboczu drogi i jestem w miejscu gdzie do najbliższej miejscowości w jakąkolwiek strone jest około 10km to już się nikt nie śmieje
pozdrowienia dla kanapowców!!!!!!!!!!!!!!!! Forest
poza tym jak mam długie rozbieganie i mam trase po poboczu drogi i jestem w miejscu gdzie do najbliższej miejscowości w jakąkolwiek strone jest około 10km to już się nikt nie śmieje

pozdrowienia dla kanapowców!!!!!!!!!!!!!!!! Forest
RUN FOREST RUN!!!
- ultima-thule
- Wyga
- Posty: 117
- Rejestracja: 08 maja 2009, 23:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Gram - masz rację - nie wiemy nawet, jak dużo potrafimy. Gdy pomyślę, ile czasu już zmarnowałam nie robiąc nic, szlag mnie trafia...
Przeciwności losu są jak kamienie, które ostrzą mój miecz - Ave Raf
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 31 paź 2008, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rzeszów
Moi drodzy, chciałem się pochwalić moim kolejnym osiągnięciem. Dziś rano poprawiłem moją życiówkę na 10km: 58min 12,17sek. Jak sobie pomyślę, że rok temu jeszcze trenowałem plan 10-tygodniowy... ech, duma mnie rozpiera!
Dla początkujących: wytrwajcie, cierpliwości, biegajcie, powoli, a wyniki z czasem same przyjdą! Żal mi tylko, że nie zacząłem biegać jakieś 10 lat temu...
Dla początkujących: wytrwajcie, cierpliwości, biegajcie, powoli, a wyniki z czasem same przyjdą! Żal mi tylko, że nie zacząłem biegać jakieś 10 lat temu...
- soprano99
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 277
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków/Słomniki
Gratulacje dla wszystkich pokonujących niesamowite bariery!!!
U mnie waga coś stoi i jakoś ruszyć się nie chce, flaczek jeszcze zwisa i przeszkadza w biegu. Wyniki też beznadziejne - średnio 6min/km co dla mnie jest stanowczo niewystarczające. Ja chcę szybciej!!! A jakoś nie daję rady!!! Coż, waga robi swoje i w pewien sposób ogranicza, w koncu to prawie 90kg. Ale ważne, że biegam, bez cudownych czasów ale długie dystanse, 15-20km.
U mnie waga coś stoi i jakoś ruszyć się nie chce, flaczek jeszcze zwisa i przeszkadza w biegu. Wyniki też beznadziejne - średnio 6min/km co dla mnie jest stanowczo niewystarczające. Ja chcę szybciej!!! A jakoś nie daję rady!!! Coż, waga robi swoje i w pewien sposób ogranicza, w koncu to prawie 90kg. Ale ważne, że biegam, bez cudownych czasów ale długie dystanse, 15-20km.
GG 4428822
"Bo największym ryzykiem jest nie ryzykować"
"Bo największym ryzykiem jest nie ryzykować"
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Dieta, dieta, dieta! Daj stawom odpocząć ; )soprano99 pisze:Gratulacje dla wszystkich pokonujących niesamowite bariery!!!
U mnie waga coś stoi i jakoś ruszyć się nie chce, flaczek jeszcze zwisa i przeszkadza w biegu. Wyniki też beznadziejne - średnio 6min/km co dla mnie jest stanowczo niewystarczające. Ja chcę szybciej!!! A jakoś nie daję rady!!! Coż, waga robi swoje i w pewien sposób ogranicza, w koncu to prawie 90kg. Ale ważne, że biegam, bez cudownych czasów ale długie dystanse, 15-20km.
-
- Stary Wyga
- Posty: 193
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53
Witam wszystkich serdecznie. Czytałam Was (nie za często, żeby się nie dołować za bardzo)z wielka zazdrością, bo lubię biegać i biegałam wcześniej, ale złamałam nóżkę i to poważnie, jesienią. Ciągle mnie pobolewa staw biodrowy, ale teraz myślę, że jestem gotowa znowu zacząć truchtać. Może właśnie tego potrzeba moim biednym kościom. Jutro idę na bieganko pierwszy raz od ponad pół roku.Przytyłam 12 kg. Nie wiem jak do tego mogłam dopuścić. Ale znam dobroczynne oddziaływanie biegania na na spalanie tłuszczu, także moja waga mnie nie przeraża. Jedyne czego się boję, to - czy dam radę. Buty już wyciągnięte z szafy.Życzcie mi powodzenia. Pozdrawiam. Eliza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Gram - masz rację - nie wiemy nawet, jak dużo potrafimy. Gdy pomyślę, ile czasu już zmarnowałam nie robiąc nic, szlag mnie trafia
mnie też trafił i dlatego zaczęłam biegać.Próbowałam tez innych rzeczy ale się zniechęciłam bo sens mi sie się zgubił
mnie też trafił i dlatego zaczęłam biegać.Próbowałam tez innych rzeczy ale się zniechęciłam bo sens mi sie się zgubił
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
-
- Stary Wyga
- Posty: 193
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53
Melduję, że wyszłam potruchtać. Noga nieźle to zniosła. Udało mi się przebiec 4 km, zajęło mi to prawie poł godziny. Czułam się jak czołg nacierający na park. Dużo sapania i stękania, twarz jak burak. dobrze, że nikogo nie było w pobliżu
. Teraz czekam na zakwasy.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
" Czułam się jak czołg nacierający na park"ale natarcie się powiodło!
A zakwasy przeżyjesz przecież już to robiłaś tylko żeby się tej nodze nie pogorszyło.
Ja miałam dzisiaj ciężko jakoś ,normę wykonałam wprawdzie bez sapania i buraczka ale z wielkim bólem nóg.Najbardziej bolały mnie te z tyłu uda i dalej mnie bolą.Jutro przerwa.Powodzenia w kolejnych natarciach życzę
A zakwasy przeżyjesz przecież już to robiłaś tylko żeby się tej nodze nie pogorszyło.
Ja miałam dzisiaj ciężko jakoś ,normę wykonałam wprawdzie bez sapania i buraczka ale z wielkim bólem nóg.Najbardziej bolały mnie te z tyłu uda i dalej mnie bolą.Jutro przerwa.Powodzenia w kolejnych natarciach życzę
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- soprano99
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 277
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków/Słomniki
Już trochę odpoczęły, biorąc pod uwagę, że w półtora roku temu ważyłem prawie 130kg.wysek pisze:
Dieta, dieta, dieta! Daj stawom odpocząć ; )
GG 4428822
"Bo największym ryzykiem jest nie ryzykować"
"Bo największym ryzykiem jest nie ryzykować"