Czesc,
Na poczatek witam wszystkich, Wasze forum bardzo motywuje. Mam 29 l. 183 i 92kg. Chcialbym sie rozbiegac i konsekwentnie zrobic cos z oponka.
Dopiero zaczynam przygode z bieganiem (mam za soba 3 trening, dzisiaj czwarty - nie moge sie doczekac

). Zaczalem od 1b/4m.
Biegam sam i wydaje mi sie, ze mam problem z odpowiednim tempem.
Wczoraj ostatni odcinek biegowy pobieglem 1.30 dla sprawdzenia i oddechowo daje rade, chociaz juz czulem dno w plucach. W piatek zaczne biegac 2min (ciekawe jak bedzie).
Pytanie jest nastepujace: jak wyczuc dobre tempo gdy rozmowa nie wchodzi w gre? Poczytalem troche o pomiarze tetna na szyi, bedzie OK? (na razie nie chce kupowac pulsometru, zona obiecala mi jak skoncze pume).
Jezeli biegne dluzej w pewnym momencie pojawia sie ciezkosc lydek - ale moze to wina tartanu (biegam na stadionie, nie mam rozsadnego plaskiego parku w poblizu)?
Wlasnie jeszcze pytanie o tartan - czy to dobry wybor? Tak jak napisalem do wyboru mam sciezki z kostki i baardzo pagorkowaty las - a tego bym nie chcial bo kilka lat temu mialem male przygody z kolanami.
Przepraszam, ze tyle pytan, ale na poczatku jest sie glodnym wiedzy
