Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
08/15
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 22 gru 2009, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: masuren..ja ja

Nieprzeczytany post

Kiedy 2 tygodnie temu zwierzyłem się przyjacielowi, że zaliczyłem pumę, spojrzał na mnie podejrzliwie i odpowiedział:...zawsze to coś :).
Tak więc mimo podeszłego wieku 38 lat zacząłem sobie rekreacyjnie pomykać po pół godzinki co drugi dzień i jest ok. Kondycja rośnie, BMI 22 (always ekto), śpię dobrze, apetyt dopisuje i nawet myśli mi się lepiej na tyle, że już niektórzy przestali mówić "ty to głupi jesteś". Same plusy.
Forum - kopalnia wiedzy.

Aha... i fajki rzuciłem. Kolejny raz. Tym razem jednak, czuję, że jest dobrze - nie ciągnie mnie jak poprzednimi razy. Mądrzy ludzie mówili w radiu, .że jak się ćwiczy po rzuceniu to szanse są większe.

Pozdrawiam 08/15
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna. (Cz. Miłosz)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
td0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 610
Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15

Nieprzeczytany post

08/15 pisze:Kiedy 2 tygodnie temu zwierzyłem się przyjacielowi, że zaliczyłem pumę, spojrzał na mnie podejrzliwie i odpowiedział:...zawsze to coś :).
Tak więc mimo podeszłego wieku 38 lat zacząłem sobie rekreacyjnie pomykać po pół godzinki co drugi dzień i jest ok. Kondycja rośnie, BMI 22 (always ekto), śpię dobrze, apetyt dopisuje i nawet myśli mi się lepiej na tyle, że już niektórzy przestali mówić "ty to głupi jesteś". Same plusy.
Forum - kopalnia wiedzy.

Aha... i fajki rzuciłem. Kolejny raz. Tym razem jednak, czuję, że jest dobrze - nie ciągnie mnie jak poprzednimi razy. Mądrzy ludzie mówili w radiu, .że jak się ćwiczy po rzuceniu to szanse są większe.

Pozdrawiam 08/15
Z tym podeszłym wiekiem to walnąłeś jak kulą w młot.
Czuję się urażony.
Ja zacząłem biegać w kwietniu też tuż przed 38-mymi urodzinami.
:) Tomek
Awatar użytkownika
Ciernograf
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 174
Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A gdy skończę plan 10 tygodniowy (teraz 6 tydzień leci) to plan od PUMY pominąć czy też rozpocząć ? A jeśli nie to jaki, bo tutaj się w ogóle nie orientuję.
08/15
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 22 gru 2009, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: masuren..ja ja

Nieprzeczytany post

td0 pisze:
Z tym podeszłym wiekiem to walnąłeś jak kulą w młot.
Czuję się urażony.
Ja zacząłem biegać w kwietniu też tuż przed 38-mymi urodzinami.
...bo to prowokacyja taka tylko staruszku :bleble: ...tak naprawdę to nigdy nie czułem się lepiej niż teraz - w tym wieku.

Ciernograf - te dwa plany są do siebie bardzo podobne a cel jesz identyczny - ciągły bieg przez 30 min. Zatem bez sensu moim zdaniem jest powtarzanie podobnego planu. Wyznacz sobie kolejny cel, np. plan na 5km albo 10 nawet. Ja na razie biegam cały czas te 30 min powoli zwiększając tempo, później się zobaczy. Pozdro.
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna. (Cz. Miłosz)
Awatar użytkownika
Sahij
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: +52,544° +19,690°

Nieprzeczytany post

Czesc,
Na poczatek witam wszystkich, Wasze forum bardzo motywuje. Mam 29 l. 183 i 92kg. Chcialbym sie rozbiegac i konsekwentnie zrobic cos z oponka.
Dopiero zaczynam przygode z bieganiem (mam za soba 3 trening, dzisiaj czwarty - nie moge sie doczekac :) ). Zaczalem od 1b/4m.
Biegam sam i wydaje mi sie, ze mam problem z odpowiednim tempem.
Wczoraj ostatni odcinek biegowy pobieglem 1.30 dla sprawdzenia i oddechowo daje rade, chociaz juz czulem dno w plucach. W piatek zaczne biegac 2min (ciekawe jak bedzie).
Pytanie jest nastepujace: jak wyczuc dobre tempo gdy rozmowa nie wchodzi w gre? Poczytalem troche o pomiarze tetna na szyi, bedzie OK? (na razie nie chce kupowac pulsometru, zona obiecala mi jak skoncze pume).
Jezeli biegne dluzej w pewnym momencie pojawia sie ciezkosc lydek - ale moze to wina tartanu (biegam na stadionie, nie mam rozsadnego plaskiego parku w poblizu)?
Wlasnie jeszcze pytanie o tartan - czy to dobry wybor? Tak jak napisalem do wyboru mam sciezki z kostki i baardzo pagorkowaty las - a tego bym nie chcial bo kilka lat temu mialem male przygody z kolanami.

Przepraszam, ze tyle pytan, ale na poczatku jest sie glodnym wiedzy :)
siwy4x
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 08 kwie 2010, 15:55

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich - ten interwałowy plan jest moim zdaniem niesamowicie prosty i skuteczny, bo ja się nigdy nie mogłem zmobilizować do biegania - mam 44 lata - ważę 97kg przy wzroście 187cm i jestem po ciężkiej kontuzji stawu skokowego na nartach. Dzisiaj po czwartym treningu przebiegłem 4km/30 min, tempo nie jest może oszałamiające ale cieszę się jak dziecko :))) Zaczynałem od 2 min biegu, drugi trening to 3min, trzeci 4 min z pominięciem jednego marszu czyli jeden odcinek 9min zaliczyłem tego samego dnia wieczorem, tak się doczekać nie mogłem :bum: Jak oddech mi się na początku trzeciego uspokoił, to mogłem zająć się techniką. Zakwasy miałem tylko po pierwszym i drugim treningu, wspomagam się musującą aspirynką a raz sauną. No i staram się nie palić przed biegiem, choć to na moim poziomie nie ma chyba wielkiego znaczenia, a przynajmniej w tej chwili w stanie wielkiej euforii :spoczko: Pozdrawiam wszystkich, biegaczki i biegaczy, szczególnie z Lasu Kabackiego.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2010, 17:30 przez siwy4x, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sahij
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: +52,544° +19,690°

Nieprzeczytany post

Czesc,
Nie wytrzymalem, wczoraj pobieglem 30 min.
A bylo tak, ze zaczalem plan od 1b-4m. W nastepnym tygodniu 2b+3, potem 3+2. Przy czym w tygodniu 3b+2 ostatnie cykle biegowe wydluzalem kolejno do 4, 5, 6 i 7 minut. No i w czwartek po tych 7 min zatrzymal mnie rozsadek. Ale wczoraj zaczalem biec, zerknalem na stoper i... pobieglem 30 min :) Jak zobaczylem 30 na stoperze to az podioslem rece w gescie zwyciestwa :))) Co prawda dosc wolno, bo udalo mi sie w tym czasie zrobic 3,6km, ale pilnowalem tetna, zeby sie nie zasapac.
Dzisiaj troche czuje w kosciach, ale to mniej wiecej tak jak przy przestawieniu sie z 1 na 2 min biegu.
Moja sugestia, ale moze to dziala tylko dla mnie: biegajcie po sciezkach gruntowych. Dla mnie to byla niesamowita roznica "w nogach", zupelnie inne obciazenie.
Awatar użytkownika
Magus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 22 maja 2009, 12:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dobranowice

Nieprzeczytany post

Gratulacje dla 30tominutowcow :) Ja tez sie cieszylem jak dziecko po pierwszej pol godzinie biegu :D

Co do tempa - dopoki sie czlowiek nie pozna, nie nabierze doswiadczenia to bedzie problem z tempem (ja nadal mam :bum:). Zwykle ma sie tendencje do zbyt szybkiego biegu (vide moje przeboje). Trzeba sie jednak pilnowac, aby biec wolno - wiem z wlasnego doswiadczenia, ze proba zbyt szybkiego tempa zawsze konczy sie porazka na treningu.

W trakcie planu na 30min polecam tempo przy ktorym da sie oddychac przez nos. Jezeli oddychanie przez nos to stanowczo za malo - znak, ze trzeba zwolnic. Oczywiscie oddychanie przez nos polecam tylko jako test - oddychajcie tak aby bylo komfortowo, ja oddycham zawsze przez usta. Do tego dobrze jest co jakis czas "przewietrzyc" plucka - 2-3 glebokie oddechy i juz sie bedzie lepiej biegalo :)
Awatar użytkownika
Sahij
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: +52,544° +19,690°

Nieprzeczytany post

Teraz jest coraz lepiej. Nogi przestaly bolec, oddycha sie lzej, masa spadla. Daje sobie jeszcze tydzien, moze dwa biegania po 30 minut, ale teraz zastanawiam sie czy biegac przez te 30 min coraz dluzszy dystans czy moze biegac dluzej tym samym tempem?

Pewnie doczytam na forum i kolejny cel :))

A wszystkim niedowiarkom, ktorzy zaczynaja mowie: DA SIE. Po 1m/4b wcale nie bylo to oczywiste, ale teraz drze na mysl, ze moglym nie pobiec. Wiara gory przenosi :)
fifisb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 21 kwie 2010, 21:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie rozpocząłem dzisiaj ten plan treningowy :P mam nadzieję że dotrwam do końca :P kiedyś biegałem ale tylko na krótkie dystansy znaczy się 100m na długich zawsze jakoś nie potrafłem wtrzymać dystansu :/ dlatego chce to zmienić :D mam nadzieję że to się zmieni :-) pozdrawiam wszystkich bigaczy :-)
Awatar użytkownika
jabo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 12 kwie 2010, 05:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Jestem na etapie 4/1 i plan działa-można to spokojnie biegać z HR poniżej 75%. Jedynie w ciepłe dni mam problem z pierwszym zakresem - dochodzę do 78% w kilka sekund i się utrzymuje tętno na tym poziomie, nawet przy BARDZO wolnym truchcie :/ może początkujący tak mają :D pozdrowienia dla wszystkich kilometrożerców i jedyna moja sugestia-biegać bardzo powoli - i plan będzie działać ;)
Obrazek
Tokensy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 04 maja 2010, 19:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich :)

Jestem po pierwszych dwóch treningach w życiu i świetnie mi z tym :usmiech: , ALE

zastanawiam się, czy dobrze zrobiłem. :tonieja:

Jakoś tak na czuja zmodyfikowałem sobie PUMĘ tak, że (na razie) na jedną minutę biegu przypadają dwie minuty marszu. Cały trening nadal trwa 30 min, czyli robię dziesięć takich cykli.

Po treningu jestem lekko zmęczony, w taki przyjemny sposób - nie zniszczony, a lekko zmachany.

Z tym, że podział, który przyjąłem powoduje powstanie nagłego przeskoku między etapem "dużo biegu - mało marszu" a "sam bieg". Zastanawiam się, czy nie okaże się za te 4 tygodnie, kiedy nie będzie już w ogóle marszobiegu, dam radę przebiec 30 minut. Bo taki przecież jest cel :tonieja:

No nic, mam nadzieję, że się uda
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No to nie powinieneś do tak dużego przeskoku doprowadzić.
Teraz możesz to kontynuować w taki sposób, żeby przeskoku nie było czyli dalej też zmodyfikować.
Tokensy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 04 maja 2010, 19:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki :)

Pokombinuję, zobaczę jak reaguje organizm i duch.

Dam znać za jakiś czas jak poszło :)
Diamond
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 06 maja 2010, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od 10.04.2010 jestem na diecie proteinowej Dukana. Prawie minął miesiąc i uznałem, że jest to dobry czas po przyzwyczajeniu się organizmu do jedzenia by zacząć biegać.

Buty kupione (Adidas Uraha) koszulka i spodenki też i dzisiaj rozpocząłem Pumę ;) Mała rozgrzewka, rozciągnięcie i pierwszy start. Minęło 30 sekund i czułem się na tyle doskonale, że zamiast 30 sekund poleciałem minutę. Później 4 minuty marszu szybkiego i tak x6.

Teraz pytanie... Co dalej? Bo nie bardzo wiem co mam zrobić teraz? Wrócić do 30 sek + 4:30 czy kontynuować to co zacząłem? Jeżeli będę kontynuował to co po pierwszym tygodniu?

Drugi tydzień powinien być 6 razy (1:00 b / 4:00 m) więc mam uśrednić i zrobić 6x (1:30 / 3:30)?

Dziękuję za wyrozumiałość i pomoc....
ODPOWIEDZ