Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

Witam cie Pinacoloada.
Wiem sam po sobie ze tak dlugi brak spadku wagi moze wskazywac na jakis blad. Czy to w treningu czy to w diecie. Wiem tez sam po sobie ze im nadwaga wieksza ty latwiej zrzucac te pierwsze kilogramy. Pozniej spadek wagi nie jest juz tak spektakularny. Zreszta waga nie jest wcale najwazniejsza a wymiary, zdrowie i nasze samopoczucie.
Jednak wiele zalezy od tego ilu tygodniowy masz plan treningowy. Jak latwo zgadnac prawdziwe efekty pojawiaja sie pod koniec kazdego planu. Ja pomimo ze truchtam juz prawie od 2 lat a wczesniej sporo ujezdzalem rower to ze wzgledu na swoja prawie 20 kilogramowa nadwage w sierpniu rozpoczalem plan "schudnij" z naszej stronki. Gubie srednio kilogram na tydzien. Co fajne w tym planie to to ze w zasadzie nie stosuje sie zadnej specjalnej diety. Wyrzucilem tylko piwo i orzeszki :)) ciasta i pizzy nie udalo mi sie, zreszta szczerze mowiac nawet nie probowalem.
Moze sprobuj zmienic plan treningowy, wprowadz jakies nowe elementy. Czasami naszemu organizmowi potrzebne sa nowe bodzce.
Trzymaj sie .
New Balance but biegowy
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Dołączam się do grona zastałej wagi. Ale ja już zdążyłam zanalizować swoją dietę:
- wróciłam do picia 2-3 razy w tyg. alkoholu
- podjadam czasami słodycze
- wróciły kanapki i węglowodany (te szybko uwalniające się)
- no i jadam przed snem

Oczywiście wszystko dlatego, że biegając już czułam się tak świetnie fizycznie i psychicznie, że zapomniałam o moich bardzo dodatkowych kilogramach.

Parę miesięcy temu przeżyłam cudowną chwilę,w lesie podczas biegania ja spocona,czerwona,zasapana mijalam starszą Panią z pieskiem.Gdy wracaliśmy zaczęła bić nam brawom i śmiać się -- ja miałam identyczną sytuację ze starszą panią (która szła z kijkami do nordic-walklingu);
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

gratulacje dla wszystkich, którzy ukończyli maraton :hejhej:
za rok spróbuje i ja ;-) chyba hehe....

a zaraz własnie wybieram się na trening bo powoli zbiera się na deszcz niestety, więc może zdążę zanim się rozpada :hejhej:

a propos sytuacji z biegu- ostatnio zaczepiła mnie podczas biegania pewna pani w parku i mówi, ze ona tu często przychodzi i widzi wielu ludzi , co biegają - ale mówi ze jak patrzy na mnie to zauwazyla że tylko ja- według niej- cieszę się z tego, że biegnę hehe mówiła że widać to na twarzy :hejhej: hehe jej słowa: Pan taki radosny jak motylek hehe :hahaha:

i zacząłem się zastanawiać co też takiego dziwnego maluje się na mojej facjacie podczas biegu hehe :hejhej: ale fakt faktem że miło jest usłyszeć takie słowa od nieznanej osoby hehe :hejhej:
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

pewnie, że miło
dla mnie takie jednoo spotkanie jest rekompensatą 10 niemiłych :oczko:

a'propos wyglądu Twojej twarzy podczas biegu - zrób sobie zdjęcie komórką....
(ja zobiłam) che che
rayker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 kwie 2008, 16:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ostatnio zauważyłem u siebie dziwne mysli, na początku przygody z bieganiem (kwiecien - lipiec) biegałem, aby wspomóc proces odchudzania.

Teraz, kiedy po kontuzji z bolem (niestety realnym, nie psychicznym) wracam do biegania, to odchudzanie stało się srodkiem do lepszego, szybszego biegu.

Czyli: od "biegania dla odchudzania" do "odchudzania dla biegania" :hej:
--------------------------------------
Where no man has run before.
Awatar użytkownika
soprano99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 277
Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Słomniki

Nieprzeczytany post

rayker - zauważyłem zupełnie to samo. Teraz zaczynam wszystko podporządkowywać bieganiu. Jakoś mnie to rajcuje. Wracam do obcisłych legginsów - przymierzałem takie krótkie w decathlonie w czerwony,m kolorze jakiś miesiąc temu i stwierdziłem, że ludzie w mojej okolicyily nie są chyba jeszcze gotowi na taki widok. :hejhej: :hejhej: No ale cóz zimno się zrobiło i zakupiłem długie spodenki równie obcisłe. Dzisiaj chyba je założę. Czekam na reakcję. Zawsze mozna puścić oczko do zaczepiajacego delikwenta. A niech spróbuje nawet mnie gonic - hehehehehe. Nie będzie miał szans
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

he he... ja też jak biegam w leginsach czuję się dziwnie... - ale teraz mam na to sposób .. - wkładam koszulkę półmaraton 4energy :D i od razu jestem o 3 cale wyższy ;-)

chociaż im więcej ludzi... tym trudniej mi biegać owb1... i zawsze biegam za szybko...
Szymon
Obrazek
rayker
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 kwie 2008, 16:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Panowie,

nie wiem dlaczego, ale mam nieustannie pozytywne nastawienie do obcislych gatek. Jak juz kiedys pisalem, sa dla mnie czescią biegowego "stroju spidermana" Zreszta znakomita większosc komiksowych superherosów nosiła obcisłe spodenki, a nawet całe kostiumy. Robin Hood też miał obcisłe rajtuzy.

Jak widać mamy bardzo dobre wzorce :hahaha:

Wasze wyczyny biegowe mnie fascynuja, a przed uczestnikami półmaratonu 4E chyle czoła. Naprawde, to jest super motywacja.
--------------------------------------
Where no man has run before.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

cha, cha, cha - jak skończy mi się okres ochronny dla kolanek, ruszam na zakupy;
I o ile obcisłe rajtuzy jestem w stanie oglądać na innych (w szczególności męskich ciałkach), to sama biegać będę w nich chyba o 5.00 rano. Albo o 4.00 ....
Pinacolada
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 09 wrz 2007, 09:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Reda

Nieprzeczytany post

Ja narazie się o rajtuski się nie pokuszę..... :hej:
"Jeżeli człowiek czegoś gorąco pragnie, to cały wszechświat potajemnie mu sprzyja."
Pretorianin
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 29 wrz 2008, 20:25

Nieprzeczytany post

Cześć.

Sam walczę z tłuszczem już długo. Przez to stałem się prawdziwym ekspertem w tej dziedzinie. Udało mi się z 104cm -> 96cm w obwodzie brzucha zjechać, zaś wagowo wygląda 100kg -> 87kg. Wszystko to przez 5miesięcy więc wynik taki sobie aczkolwiek dużo się nauczyłem. Jeżeli licząc %BF to z ponad 30% do 21-22% doszedłem. Może komuś przyda się to co używam do biegania więc:

3 rodzaje herbaty. Zielona ,którą bardzo lubie w dzbanku. Rano biała herbatka(lipton) która ma zdrowsza koffeinę. Zaś przy posiłkach szczególnie 2 ostatnich czerwona herbata z bio active(i zielona też).

Do tego kwasy tłuszczowe Omega 3 i chelaton magnezu. Posiłki staram się aby były low carb. Biegam zawsze gdy mam wolną chwilę zaś na siłownię latam 3 razy w tygodniu robiąc trening siłowy co skutecznie zwiększa metabolizm.

pozdrawiam i życzę wam powodzenia.
bastet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 30 wrz 2008, 00:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich :usmiech:
piszę dzisiaj, choć przez to forum przebijam się od pewnego czasu.
W zasadzie nie wiem, skąd mi się wziął pomysł, że będę biegać, przyplątał się, znalazłam tą stronę.
Piszę w wątku grubasów, mam 33 lata ( no prawie), 175cm ok. 9 kg nadwagi i czuję się niefajnie, wylewam się. Normalnie stan krytyczny.
Sport nie jest mi obcy, ponad 9 lat ćwiczyłam szermierkę ( nie w klasycznym ujęciu), na rowerze szaleję co roku jak jest ciepło, nurkuję (od niedawna).
Przez ostatnie 2 miesiące przytyłam ok. 5kg - siedzenie na tyłku, hipermega stres i jedzenie węglowodanów (bułki, chrupki czosnkowe itp - słodyczy nie lubię) zrobiły swoje .
Znam dietę niskowęglowodanową i zamierzam ją stosować, wiem, że na mnie działa.
Mam nadzieję, że bieganie mnie nieco uspokoi i pozwoli trwale zrzucić zbędne kg i tłuszcz zgromadzony w udach.
Ale jestem sceptycznie nastawiona, w sensie zrobie dużo, dieta, bieganie a jeśli to nic nie da?
Nie przekonam się, jeśli nie spróbuję. Na początek plan 10 tygodniowy.
Dziś biegłam po raz pierwszy, wieczorem. Chociaż nie ubrałam się za ciepło spociłam się jak mysz, ale nie czuję się wykończona jak po innych treningach (złości mnie to, dlaczego się nie czuję się teraz zmęczona? ). W zasadzie muszę zapanować nad oddechem, ciało jest posłuszne. Nie zamierzam z siebie wypruwać flaków, ale jeśli się okaże, że 30 min to za mało ? Mogę sobie chyba zmodyfikować do 35 czy 40 min? W środę cd ..
Pozdrawiam i przepraszam za przydługi post :usmiech:
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

Wszystko zalezy od tego z jakiego pulapu kondycyjnego startujesz. Na poczatku nie przesadzaj z iloscia i szybkoscia biegu. Wazne zeby nie biegac zbyt szybko bo zaczniesz spalac weglowodany nie tluszcze. Namawiam ci do poczytania o planie treningowym dla chcacych zrzucic pare kilo http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=256, jest tam wszystko wyjasnione co i dlaczego sie robi.
(o)(o)
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 31 mar 2008, 15:37

Nieprzeczytany post

Hej Bastet :hejhej:
witamy w gronie zarażonych, pozytywnych...biegaczy :)
wystarczy poczytać kilka "success stories" by sie przekonać, że bieganie baaaardzo pomogło (fizycznie i psychicznie) a niektórym nawet ratuje życie :bleble: to mi, to mi! :hejhej:
Zachęcam do lektury, jeśli mi brak motywacji, poczytuje, zarażam się tym kosmicznym entuzjazmem i w droge!
POWODZENIA! :oczko:
lakritze
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 15 wrz 2008, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Witam WSzystkich:)

Biegam juz od ponad dwóch miesięcy...na początku przybiegałam do domu padnięta, czerwona, upocona, ledwo oddech złapać mogłam... z czasme wsyztsko to powolutku się zmieniło...biegałam bardzo wytrwale..co drugi dzien 20 minut..ta sama trasę (by poczuc czy robie postępy), już na samym początku wymysliłam sobie trasę, którą (jak założyłam na wstępie) jak przebiegnę zostanę swoim osobistym guru..i wiecie co??zostałam swoim guru właśnie wczoraj...trasę, na która jak patrzyłam na początku była dla mnie prawdziwym kosmosem, właśnie wczoraj pokonałam, 35 minut zajęło mi to...Ale powiem
Wam (do tych którzy w to nie wierzą), że rozgrzewka oraz dobre obuwie swoje robią.Na początku biegałam w szmaciakach i bez rogrzewki..parę razy "kicnełam"w domu i rozpoczynałam bieg..poczytalam forum..poczytałam opinie...pierwszy zakup - to dobre buty i ..maksymalny szok!!juz nie bola mnie nogi..nie bolą łydki...nie czuje obiążenia kolan..przed treningiem rozgrzewka 10 minut..i znakomicie mi się biega..jednakże wczoraj pierwszy raz biegałam 35 minut..i to tak długa trasę..troche dzisja czuje sie padnięta...i niewypoczęta..nie wiem czy nie przesadziłam z tempem....(??) nie kontruluje pulsu.
Czy zawsze powinno się biegać w tempie (jak zalecaja dla początkujących) pozwalajacym na swobodna rozmowe, bo faktycznie wczoraj moje tempo na rozmowe swobodna nie pozwalalo:)zastanawiam sie czy nie rozpocząc planu 10-tygodniowego.Jak uważacie?czy biegac tak jak do tej pory biegam czyli co 2-gi dzień, po (od wczoraj) 35 minut, czy stosować plan 10-tygodni, ale zacząc od któregos tygodnia??

ps. do facetów w "rajtuzach" - mnie tam się podobacie w takich gatkach:)
ODPOWIEDZ