Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 21 maja 2014, 21:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli chodzi o bóle od stawu, gdzieś tak do połowy piszczela to miałem to samo chociaż tylko na prawej nodze (prawa stopa odmawiała posłuszeństwa i często szurałem nią nawet po ziemii). Pojawiło się to na koniec tygodnia drugiego (1/4) a po przerwanym ostatnim treningu tego tygodnia - postanowiłem nie ryzykować - wróciłem do domu, odpaliłem Internety i doszedłem do wniosku, że wszystko wskazuje na przypadłość o nazwie shin splints. Zrobiłem sobie ok. 1.5 tygodnia przerwy i wykonywałem ćwiczenie stąd: http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=939 (rano i wieczorem).
Żeby nie tracić czasu po przerwie od razu przeskoczyłem na tydzień 3 (2/3) i co prawda przy pierwszym treningu dalej czułem, że coś może być na rzeczy, ale w połowie owego treningu jakikolwiek ból zupełnie zniknął (nie wiem, może ten początkowy ból miał jakieś podłoże psychologiczne bo bałem się, że będę musiał zrobić jeszcze dłuższą przerwę a skoro już zmusiłem się do ruszenia tyłka to niespecjalnie mi się to uśmiechało :P).
W każdym razie od tamtego czasu problem zniknął (ćwiczenia wykonuję nadal, chociaż wbrew temu co napisano w artykule w dniu biegowym nie przed bieganiem a po bo nie chcę dwa razy rozciągać łydek) a wczoraj pierwszy raz przebiegłem 30 minut bez zatrzymywania.
Żeby nie tracić czasu po przerwie od razu przeskoczyłem na tydzień 3 (2/3) i co prawda przy pierwszym treningu dalej czułem, że coś może być na rzeczy, ale w połowie owego treningu jakikolwiek ból zupełnie zniknął (nie wiem, może ten początkowy ból miał jakieś podłoże psychologiczne bo bałem się, że będę musiał zrobić jeszcze dłuższą przerwę a skoro już zmusiłem się do ruszenia tyłka to niespecjalnie mi się to uśmiechało :P).
W każdym razie od tamtego czasu problem zniknął (ćwiczenia wykonuję nadal, chociaż wbrew temu co napisano w artykule w dniu biegowym nie przed bieganiem a po bo nie chcę dwa razy rozciągać łydek) a wczoraj pierwszy raz przebiegłem 30 minut bez zatrzymywania.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gratulacje 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 23 maja 2014, 08:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja może nie do końca biegam (bardziej nazwałbym to truchtem) ale liczę na to że jak się rozkręcę to w końcu będę biegał 

Mój profil: http://www.telepolis.pl/forum/profile.p ... le&u=65921
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 29 maja 2014, 15:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
cześć, mam 55 lat i zacząłem biegać mam pytanie czy są tu jacyś moi rówieśnicy? rozpocząłem od systemu 10 tygodniowego, jestem na etapie 3x8 min i 2 min marszu idzie mi dobrze,muszę nadmienić, że mam obecnie 98 kg wagi(((((((((((((
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Są (ja nie ale są).
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 06 maja 2014, 10:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ten plan jest genialny
Próbowałam biegać od jakiegoś czasu, z różnymi efektami. Raz nie byłam w stanie przebiec 2 km, a raz przebiegłam 7,5.... nie wiem od czego to zależy, ale moja kondycja jest bardzo kapryśna
W końcu postanowiłam podejść do tematu metodycznie i wskoczyłam na 5 tydzień planu (4/1). Od wczoraj robię tydzień szósty i jest super. Mam wrażenie, że może biegam trochę za szybko (średnia z wczoraj 5:51/km), ale zależy mi, żeby do lipca 5 km przebiec w dobrym czasie bo się zarejestrowałam na pierwsze w życiu zawody
W każdym razie, plan jest super, żałuję tylko że dopiero teraz się za niego zabrałam

Próbowałam biegać od jakiegoś czasu, z różnymi efektami. Raz nie byłam w stanie przebiec 2 km, a raz przebiegłam 7,5.... nie wiem od czego to zależy, ale moja kondycja jest bardzo kapryśna

W końcu postanowiłam podejść do tematu metodycznie i wskoczyłam na 5 tydzień planu (4/1). Od wczoraj robię tydzień szósty i jest super. Mam wrażenie, że może biegam trochę za szybko (średnia z wczoraj 5:51/km), ale zależy mi, żeby do lipca 5 km przebiec w dobrym czasie bo się zarejestrowałam na pierwsze w życiu zawody

W każdym razie, plan jest super, żałuję tylko że dopiero teraz się za niego zabrałam

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 29 maja 2014, 15:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
chcialem zasiegnac porady doswiadczonych biegaczy-przerabiam cykl 10 cio tygodniowy jestem na etapie a wlasciwie dzisiaj zakonczylem 3 x 9 min pod koniec zabolal mnie miesien brzuchaty lydki zaraz przestalem biegnac,podczas chodzenia bolu nie odczuwam lecz podczas proby biegu tak, czy to cos powaznego? , jak przerwe musze zrobic aby przejsc do nastepnego etapu treningo 10 cio tygodniowego? czyli juz 2 x 13 min.Nadmieniic musze mam 55 lat/waga zeszla ze 105 na 95 kg i wszystko ok,oprocz mojej łydeczki, nadmieniam ze lekki bol jest odczuwany tylko podczas proby biegu. 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 29 maja 2014, 15:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
juz daje dalej,ten bol lekki w lydce to chyba byl jakis skurcz od przesilenia po ostatnio bylo kilka podbiegow,na drugi dzien minelo ale dalem sobie 4 dni wolnego i dzisiaj pobieglem 1x13 i 1x15 pomiedzy 2 min marszu jest ok, do 30 min biegu 2 tyg
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 17 cze 2014, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam! To mój pierwszy post, więc witam wszystkich.
Zacząłem "brać się" za siebie, rozpocząłem diete Herbalife, mam przed sobą sporo do zrzucenia. W dodatku do diety dołączyć chcę ruch, zacząłem biegać
.
Jednak gdy biegne 2/3 serie nasila się ból w dwóch miejscach: Łydce prawej nogi, oraz w lewej stopie lewa strona stopy. Wiedzą może państwo jak zaradzić sobie z takim bólem ?
Zacząłem "brać się" za siebie, rozpocząłem diete Herbalife, mam przed sobą sporo do zrzucenia. W dodatku do diety dołączyć chcę ruch, zacząłem biegać

Jednak gdy biegne 2/3 serie nasila się ból w dwóch miejscach: Łydce prawej nogi, oraz w lewej stopie lewa strona stopy. Wiedzą może państwo jak zaradzić sobie z takim bólem ?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A jesli energicznie idziesz to tez Cię boli?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 29 maja 2014, 15:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tylko spokojnie, nic za szybko,wez ze mnie przyklad, 55 lat, w kwietniu 2014 mialem 105kg obecnie 94 kg /waga spada jak diabli/ rozpoczalem trening 10 cio tygodniowy, na pierwszym treningu /5x1 min i 5 min marszu/ postanowilem pobiegac dluzej i zlapal mnie bol łydki,myslalem ze to jakies naderwanie,zrobilem przerwe chyba4-5 dni i przeszlo ,teraz jade juz 8 tydzien /2x13 min i 2 min marszu/ jest super i nie moge sie doczekac kolejnego treningu i jeszcze po treningu czuje ,ze mam zapas na bieganie,korci mnie aby pobiegac dluzej ale nie nie spokojnie bez szarzowania ,biegam co drugi dzien,w zeszlym tygodniu lydka tez dala znac o sobie ale 3 dni przerwy i jednym slowem jest super, gdy poczujesz bol w lydce, czy tez innej czesci nogi przerwij trening natychmiast,lepiej dac sobie kilka dni przerwy niz potem przy zerwaniu miesnia 3 tygodnie
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak zdalnie to trudno jest coś poradzić, byc moze potrzebujesz jakichś wkladek, powinieneś pójść do kogoś kto sie zajmuje wkładkami, rehabilitacją.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 10 maja 2014, 10:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej , a ja ciągle jestem na poziomie 3b2m ale cieszę się i z tego bo już nie męczę się jak na początku i choć nogi ciągle bolą to nie poddaję się choć też 45 latek mija
Fakt - biegam niezbyt regularnie ale biegam
Poza tym , nie spinam się - jak nie w tym tygodniu to w następnym przejdę o stopień wyżej , ważne,że po 10 godzinach siedzenia za biurkiem chce mi się wyjść i odpocząć męcząc się
Dziękuję wszystkim, którzy tak jak ja nie poddają się i wpisami motywują do dalszego działania - w końcu biegamy po zdrowie ( ja też dla mojego psa - beagla - jest przeszczęśliwy, że może biegać razem ze mną a czasami za mną 




-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 kwie 2014, 10:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, jakiś czas temu wyzwaniem było dla mnie przebiec 1 minutę. Dziś szuram (od około miesiąca) 30 - 40 minut i to całkiem na luzie. Ale warunek jeden: biegam bardzo powoli.