Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

no dobra, to przyznam się do butelki białego hidzpańskiego Tis Issabel...
i zapiekanki twarogowo - zpinakowej ( ale bez jajek, nawet zamiast makaronu naleśniki na jogurcie bez jajek ; tyle, że na wierzchu bejkon i ser żółty )..
ale już jestem prawie ubrana do biegania, czekam może trochę jeszcze się ochłodzi :oczko:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

cleo1223 pisze:no dobra, to przyznam się do butelki białego hidzpańskiego Tis Issabel...
i zapiekanki twarogowo - zpinakowej ( ale bez jajek, nawet zamiast makaronu naleśniki na jogurcie bez jajek ; tyle, że na wierzchu bejkon i ser żółty )..
ale już jestem prawie ubrana do biegania, czekam może trochę jeszcze się ochłodzi :oczko:
Nooo, zeby przepalić kieliszek wina, to musisz biegać jakieś 30 minut :) O naleśnikach litościwie nie wspomnę :D

Wy to macie zdrowie :) Mnie by się nie chciało spalać tego potem :) Z drugiej strony jedzenie jest takie przyjemne :) Niemniej jednak słodycze zastąpiłem owocami - jakoś to dziala na razie i nie mam "chcicy".
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
.Muminek.
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 27 sie 2008, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

Grubasy już tak mają, żę ze smakołyków nigdy tak naprawde nie zrezygnują na dobre - ograniczą, ale z rzadka sobie pozwolą - to już chyba jest w genach :p
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

.Muminek. pisze:Grubasy już tak mają, żę ze smakołyków nigdy tak naprawde nie zrezygnują na dobre - ograniczą, ale z rzadka sobie pozwolą - to już chyba jest w genach :p
:)

Hahaha - ja co prawda słodyczy nie jem, ale dzisiaj zjadłem wielki talerz tłustych ziemniaków pieczonych na ogniu :D

Mniamm :D
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
.Muminek.
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 27 sie 2008, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

smakołyki to również "wielki talerz tłustych ziemniaków pieczonych na ogniu" :p. Zresztą też bym se taki talerz zjadł (tzn bardziej jego zawartośc niż sam talerz :p), ale narazie wyczerpałem limit pyszności na conajmniej 2 tyg :)
Awatar użytkownika
dvse
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 sie 2008, 22:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Hej hej!

Jutro ostatni dzień 3 tygodnia planu 10-tygodniowego. Dalej dokuczają mi mięśnie łydek, ale na Allegro wreszcie pojawiły się buty Kalenji. W najbliższym czasie mam plan je zakupic (na wieksze wypasy na razie mnie nie stac) wiec mam nadzieje ze po zakupie miesnie lydek moze choc troche odpuszcza?;]

No a smakolyki... tez sobie ostatnio pozwolilem na kebaba ech;] i placki ziemniaczane no ale najwazniejsze ze pokonalem lenia i zaczalem biegac...

We wtorek pierwsze 7 minut ciaglego biegu:P (w sumie juz w swoim zyciu mialem dluzsze dystanse, na studiach dwa razy mialem test Coupera, i to byly te momenty kiedy bieglem bez przerwy dluzej niz 7 minut, tylko te dwa momenty;]).

Pozdrawiam i zycze sobie i Wam wytrwalosci w postanowieniach kulinarnych;]
elizakop
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 06 kwie 2008, 17:53

Nieprzeczytany post

..
Ostatnio zmieniony 04 lis 2009, 14:28 przez elizakop, łącznie zmieniany 1 raz.
(o)(o)
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 31 mar 2008, 15:37

Nieprzeczytany post

.Muminek. pisze:Grubasy już tak mają, żę ze smakołyków nigdy tak naprawde nie zrezygnują na dobre - ograniczą, ale z rzadka sobie pozwolą - to już chyba jest w genach :p
Tłusty gen (twist) :hahaha:
musicie to obejrzeć:

http://www.youtube.com/watch?v=FAyur-f5Btg
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

dvse - rozciągaj dobrze te łydki po biegu - powinno trochę pomóc.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
rraadd
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 07 maja 2007, 21:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wrocław

Nieprzeczytany post

cleo 1223 - zaintyrgowała mnie ta Twoja zapiekanka ;-) możesz podesłać jakiś przepis na priva :oczko: ??

ja też sobie pozwalam na małe co nieco od czasu do czasu ;-) cały czas trzymać diety nie dałbym rady hehe wiec wczoraj i dziś na deser lody były :oczko: jakoś tak nie moge się powsrtzymac zeby ich nie zjeść :oczko:
bieganie- to jest to !
minął roczek ;-)
Awatar użytkownika
.Muminek.
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 27 sie 2008, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

rraadd pisze:cleo 1223 - zaintyrgowała mnie ta Twoja zapiekanka ;-) możesz podesłać jakiś przepis na priva :oczko: ??
czemu na priva? moze byc w głownym temacie :D - zmienimy troche profil tematu na: kuchnia biegających grubasów :p
rraadd pisze: ja też sobie pozwalam na małe co nieco od czasu do czasu ;-) cały czas trzymać diety nie dałbym rady hehe wiec wczoraj i dziś na deser lody były :oczko: jakoś tak nie moge się powsrtzymac zeby ich nie zjeść :oczko:
potwierdza się moja teoria o genach :p
Absurd: przekonanie sprzeczne z twoimi poglądami
sanjuro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 27 cze 2008, 21:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: kielce

Nieprzeczytany post

ja dzisiaj dalem rade 40 min:)
romeek84dna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 08 wrz 2008, 12:06

Nieprzeczytany post

witam. jestem poczatkujacym biegaczem z nadwaga. tzn waze 90kg przy wzroscie 167cm. mam tez astme oskrzelowa i alergi. zastanawiam sie jak zaczac przygode z bieganiem. poczynilem juz ku temu pewne kroki ale chcial bym poczytac jakies porady
Awatar użytkownika
dvse
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 23 sie 2008, 22:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Zadaj sobie troszkę trudu i przeczytaj cały wątek... Tydzień czytania, ale satysfakcja gwarantowana :ble:

Na poczatek to plan 10-tygodniowy, ale najpierw (ze wzgledu na astme) to wizyta u lekarza;]

Plan 10-tygodniowy:

http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1
romeek84dna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 08 wrz 2008, 12:06

Nieprzeczytany post

Zaznacze rowniez iz dam rady biec jakies 2 godziny z mala przerwa tak 10 min na sok. fakt ze nie biegne szybko, swoim tempem. do lasu mam 3 km polnej stromej drogi, biegne na poczatek potem wracam nia , biegam po asfalcie kilka km, ok 5. i 10 okrazen na biosku pilkarskim. biegam tydzien, tzn 3 razy biegalem. po tym treningu lapie troche zadyszke i lekkie dusznosci, ale i tak od 1 biegu do tego wczorajszego juz prawie dusznosci nie bylo. z jaka predkoscia mam przebiec ta swoja trase?
dziekuje za porade przeczytam ten watek zaraz :P
ODPOWIEDZ