To chciałem napisać:
Josina nie napisałem, że opuszczam wątek na zawsze

.
Ssokolow co nas nie zabije to nasz wzmocni. Chyba

.
Pikkot chyba Cię nie pytałem o medal, ale może po prostu nie pamiętam, bo byłem równie zmęczony jak wku....ny (albo odwrotnie).
Fanx pochwal się czasem. Ile masz lat? Bo wyglądasz na seniora tego forum obok Jakuba738 i mnie - reszta to koty

. Ciszy mnie, że „mój” wątek tak dobrze na Ciebie wpływa. Jak chcesz zobaczyć mój finisz w 4Energy, to w fotomaraton.pl poszukaj filmiku dla zawodnika 829 (koniecznie z głośnikami

).
Na innym forum ktoś napisał, że w Żywcu suma przewyższeń to 235m.
Adar witaj

.
A co u mnie? (jak w tej reklamie Powerride: „Piłeś, padnij, poleż” czy jakoś tak

). Dobra. Poważniej. Głowa już zimna. Po wczorajszej wizycie u doktorka, który sam nie wie co mi jest (teraz jest na etapie podejrzeń o alergię) i po spokojnych rozważaniach zdecydowałem się już na odpuszczenie SM. Maraton to nie matura i jak to przełożę na później to mi się nic nie stanie. Najlepiej to opisał
Jakub738 „że trzeba
mierzyć siły na zamiary”.
Dzięki za słowa wsparcia, ale nie dramatyzujcie

. Tak jak pisałem mam DOPIERO 33 lata (np. w Żywcu większość przecież była starsza ode mnie, a kategoria M30 prawie zawsze jest najliczniejsza), biegam od niecałych dwóch lat i jest cool. Fajnie, że Wy macie możliwość wystartowania w maratonie - będę trzymał za Was kciuki i dopingował Was. U mnie wygląda na to, że muszę po prostu dłużej popracować na swój sukces. Widocznie mam mniej biegowego talentu niż Wy, ale czy mam z tego powodu robić tragedię? Nie zapominajcie po co biegamy. Nie wiem jak u Was, ale u mnie dalej tylko i wyłącznie 4fun! I to się liczy! A nie to, czy wystartuję w tym czy siamtym maratonie, połówce czy czymś tam. Pokornie poczekam na swoją kolej i mam nadzieję, że jeszcze w nie jednym maratonie wspólnie pobiegniemy i że wtedy Wy mnie będziecie dopingować i wspierać Waszym doświadczeniem, a nasza biegowa znajomość, czy nawet przyjaźń potrwa dekady, do przysłowiowego „póki śmierć nas nie rozłączy”

.
Ostatnio w radiowej trójce leci fajny kawałek śpiewany przez Grabowskiego. Refren dość dobrze oddaje mój stan, a brzmi tak: „Jest dobrze, jest dobrze, ale nie najlepiej jest”.
Pozdrawiam.
Ps.: Kurcze, ale w osobiste głębiny poleciałem

.