Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Herflick
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 274
Rejestracja: 11 cze 2007, 11:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Warto by zrobic statystyke ile kg przez ten watek obywatela polskiego jest mniej :)

Bedzie z 1000kg? ;>
gg: 212072
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Herflick pisze:Warto by zrobic statystyke ile kg przez ten watek obywatela polskiego jest mniej :)

Bedzie z 1000kg? ;>
:) Myślę, że sporo więcej - z tego zrzuconego sadła dałoby się ulepić sporego brontozaura :)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
Herflick
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 274
Rejestracja: 11 cze 2007, 11:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A potem bysmy go zjedli! ;)
gg: 212072
Obrazek
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

No to następnych 100 stron w "zdrowiu i bieganiu"
pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych grubasów
kto może niech biega - warto, naprawdę warto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Warto, warto. Bardzo fajnie się biega



P.S. Cześć Jagoda, Witamy!
Jagoda81
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 lip 2008, 19:29

Nieprzeczytany post

Nagor pisze: a co do innych przeglądaczy dyskusji: nie wstydźcie się wypowiadać, na razie za to nie obcinają rąk!
..tylko nogi .... :bum:
Dziękuję za miłe słowa,które sprawiły że z jeszcze większą ochotą pomknę na trening żeby potem mieć się z czego wyspowiadać :oczko: Liczę na to,że jeszcze wiecej osób się odezwie i opisze pokrótce swoje historie,które naprawdę mogą być bodźcem dla innych...w szczególnosci mój znajomy,przez którego zaczęłam się interesować bieganiem :) On to ma dopiero co opisywać!
Każdemu z Was gratuluję sukcesów w zrzucaniu zbędnego balastu,do tego brontozaura dorzucam swoje kiloski :hahaha: I jeszcze raz witam serdecznie :hejhej:
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Liczymy na te opowieści, bo to one głównie motywują nas tutaj do działania :) Czasami brzmią dosłownie jak te typu "Zabili go i uciekł" (facet waży 130 kilo, a po roku leci w maratonie) ;) , ale i tak fajnie się je czyta i działają pobudzająco :D
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
Jagoda81
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 lip 2008, 19:29

Nieprzeczytany post

Kolegi nie udało mi się namówić-skromny jest..Ale może uda mi się go namówić i pozwoli mi napisać jak to się u niego zaczęło :) Co do moich skromniutkich wyczynów to już połowę 4 tygodnia z planu 10 mam za sobą.Okazało się że te 7 minut to nic strasznego,dałam radę :) Wczoraj nawet deszczyk mnie nie powstrzymał! Na weekend jadę do znajomych i wiecie jakie było moje pierwsze pytanie??Czy mają i gdzie jakąś bieżnię :hej: Narazie nie czuję się na siłach by wybiec gdzieś poza stadion,zresztą jeszcze daleko bym nie dobiegła.Ale dziś pakuję buciki,strój i wyruszam na obce stadiony :) I jeszcze tak dla motywacji,to po tych niecałych 4 tygodniach biegania wg planu dziś się zmierzyłam i prawie wszędzie ubyło mnie po 5 cm... :hejhej: Pozdrawiam wszystkich słonecznie i z wielkim uśmiechem na twarzy :)
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Jagoda BRAWO
a propo's mierzenia - pamiętaj, że tylk na początku jest taki spadek.
później będzie dużo, dużo słabiej - ale to jest standard.
a skoro masz taki ogromny zapał, to polecam rower; super trening kardio - no i można jeździć nawet po kilka godzin - ja na rowerze zeszłam 4 rozmiary od marca
Jagoda81
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 lip 2008, 19:29

Nieprzeczytany post

Cleo1223 ja nie liczę na jakieś cudowne efekty,przez bieganie zmieniłam myślenie o 180 stopni :) Teraz pomimo jeszcze ciut przeszkadzajacej tuszy czuję się swietnie :) U znajomych byłam,w sobotę biegałam po 1 w nocy :bum: Nie było sensu o tej porze szukać bieżni więc pierwszy raz wybrałam się w teren.No i miałam okazję usłyszeć komentarz 2 panów odnośnie mojej osoby :"ja pierd***,żeby się tak męczyć ..." hihihi :) Czy ja aż tak dyszałam?? :hahaha: Ogólnie jest super,zaczynam 5 tydzień i wcale się nie boję! Co mi tam 8 minut :oczko:
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

MOże na wadze nie leci się tak potem mocno, ale efekty tylko pozornie są niewidoczne. Bo w pasie leci się nadal, a mieso zastępuje tłuszcz :)

Dzisiaj 4 osoby w pracy powiedziały mi, że schudłem :) Hehe - to się nazywa motywacja.

Ja dzisiaj zaczynam 9 tydzień - 14 minut biegu, ale upał KOSZMARNY - 40 stopni w słońcu :(

Polecę nocą chyba :)
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
Jagoda81
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 09 lip 2008, 19:29

Nieprzeczytany post

Jeśli rano nie udało Ci się pobiegać to zostaje tylko późny wieczór :) Gratuluję serdecznie osiągnięć ! 9 tydzień to już jest coś,a wiesz co będziesz robił po ukończeniu tego planu?Mi kolega dał plan 24-tygodniowy <przygotowujący do maratonu :hej: > Zobaczymy,zobaczymy :) Wiesz,ja zauważyłam że kobietom chyba trudniej przyznać innej kobiecie że coś schudła :echech: Zazdrość jakaś czy co? W każdym razie gratuluję posiadania coraz bardziej zwisajacych portek :hej:
cleo1223
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 214
Rejestracja: 02 lip 2008, 15:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marki

Nieprzeczytany post

Ja jestem ogólnie już mocno zakręcona, na punkcie ruchu - więc też nie patrzę na wygląd (chociaż tylko w kieckach chodzę.. :hej: );
jeżeli chodzi o bieganie - to kończę mój 5-ty tydzień.
ale mam regularny (ok. 40km dziennie) trening rowerowy; od jesieni, jeździłam nawet w najgorszy mróz.
fajnie być grubaskiem - szczegónie zawzięcie uprawiającym sport...
Chciałabym, żebyśmy zrobili ZLOT GRUBASKÓW...
Awatar użytkownika
kryminalistyk
Wyga
Wyga
Posty: 88
Rejestracja: 19 cze 2008, 22:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Jagoda81 pisze:Jeśli rano nie udało Ci się pobiegać to zostaje tylko późny wieczór :) Gratuluję serdecznie osiągnięć ! 9 tydzień to już jest coś,a wiesz co będziesz robił po ukończeniu tego planu?Mi kolega dał plan 24-tygodniowy <przygotowujący do maratonu :hej: > Zobaczymy,zobaczymy :) Wiesz,ja zauważyłam że kobietom chyba trudniej przyznać innej kobiecie że coś schudła :echech: Zazdrość jakaś czy co? W każdym razie gratuluję posiadania coraz bardziej zwisajacych portek :hej:
Z Twoim zapałem, Jago ;), dotrwasz na pewno ... Kto wie? Może nawet do maratonu :)
Biegałem wieczorem i muszę powiedzieć, że w promieniach zachodzącego słońca las wygląda naprawdę super. No i jest w nim znacznie chłodniej, chociaż trzeba uważać, bo zaczyna się tam robić znacznie szybciej ciemno, niż w mieście.

Co do kobiet... Tworzą dosyć zawistne środowisko - np. w pracy :) Myślę, że po prostu zazdroszczą, że ich koleżanka się rusza, a Ich na to nie stać. Żeby zebrać się w sobie i coś zrobić dla swojej sylwetki. Więc niejako "na złość" nie wspominają o Twoich postępach. Dlatego nie ma się co tym przejmować. Trzeba robić swoje. Chociażby dla siebie.


Cleo - też jeździłem (i jeżdżę) sporo na rowerze. No i powiem szczerze, że nie zrobiło to na moim tłuszczu specjalnego wrażenia :(

Natomiast bieganie... To prawdziwy szok dla mojego bandziocha :D
I dla całego organizmu :) Na szczęście bardzo pozytywny.
Dlatego uważam, że rower nie zastąpi biegania... Chyba, że ktoś mieszka w górach :), bo podjazdy potrafią dać w kość. Niemniej jednak nie da się utrzymać tempa "dającego w tyłek" w takim stopniu, jak przy bieganiu. No, chyba że ktoś - jak Armstrong - przejeżdża 1000 km tygodniowo :)

IMHO - rower może funkcjonować "wspomagająco", jednak nie jest tak efektywny jak bieganie. No way...

Co do Zlotu :) Super pomysł. Fajnie byłoby Was spotkać na żywo :) Moglibyśmy WYKONAĆ razem jakieś golonko z włosami i musztardą :bum:
Ostatnio zmieniony 29 lip 2008, 08:30 przez kryminalistyk, łącznie zmieniany 1 raz.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=yacca][img]http://runmania.com/f/a8fe816431c32b319621955ea814a757.gif[/img][/url]
ksiegowy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 28 cze 2007, 11:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Co do zlotu !!!
Przed maratonem warszawskim mam nadzieje być umówiony z kilkoma GRUBASAMI z tego wątku
Będzie to najprawdopodobniej sobota 27-09
lista jest otwarta więc zapraszamy wszystkich "grubasów"
ODPOWIEDZ