Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Mar.co
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 685
Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Gratulacje, witamy w gronie biegaczy !!!
PKO
Demek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 20 cze 2013, 22:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Plan zacząłem z początkiem maja, zajął mi 7 tygodni, powtarzałem 4 tydzień bo miałem przy nim problemy z oddechem. No ale udało się, właśnie przebiegłem 5km w 36min :D
Pierwsze 4km spokojnym tempem 7:30, ostatni 6:30.

Dzięki za ten plan, nigdy nie przypuszczałem że kiedykolwiek przebiegnę taki dystans, szczególnie że całe życie miałem sporą nadwagę, jeszcze 3 lata temu było 135kg na liczniku, dziś już "tylko" 90, w dużej mierze za sprawą diety dukana, ale jeszcze mam co zrzucić, i zdecydowanie wole to zrobić przy pomocy bardziej konwencjonalnych metod, takich jak właśnie bieganie, bo muszę powiedzieć że bardzo mi się to spodobało :D
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pogoda nam nie dopisała - było koszmarnie gorąco.
3 biegaczy podjęło wyzwanie i udało im się. Ale miłe to nie było... :ojnie:
Ale to nic.
Drugie zakończenie będzie w sobotę o 8:00 :hej:
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Zaliczyłam kolejne 4,5/0,5 i powoli zaczynam wierzyć, ze uda mi się przebiec te 30 minut bez zatrzymywania, choc może nie w piątek, ale kilka dni później.
Dragonfly
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 25 cze 2013, 20:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Coz zajelo to troche dluzej niz 6-tygodni(ze wzgledu na burze i deszcz) ale jestem bardzo zadowolony z efektow. Plan jest swietny jak na poczatek zwlaszcza ze pomaga zmniejszyc bol piszczeli u nie wprawionych, mowie to na wlasnym przykladzie bo bieganie na wyczucie nie bardzo mi wyszlo i po dwoch tygodniach nie moglem biegac przez ok tydzien.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

witam.
przerwa ktora miała trwać kilka dni potrwała dwa tygodnie. Nowa praca ciagle w ruchu /po poprzedniej siedzącej/ po za efekten odchudzajacym dołożyła i tak już obolałym nogą, codziennie rano mam przykrutmi i sztywne ścięgna achillesa i potrzeba kilku minut ruchu by normalnie się poruszac. 15 zaczołem bieganie od 6x5 minut przeplatanych minutowym marszem trzy razy w tygodniu, problemów nie było za to po raz pierwszy biegałem bez jakich kolwiek bóli, nogi lekkie i elastyczne po prostu bajeczka. Wczoraj postanowiłem ponownie jednorazowo przebiec conajmniej 30 minut skonczyłem po ponad 35 i według endo 6,01 km ale wczrśniej ten sam odcinek kilkakrotnie przy chodzeniu endo wyliczało na 7 km / chyba trzeba bedzie sprawdzić dystans roweowym licznikiem;)/ Grunt ze nadal podczas biegu nogi nie bolą a do tego ze po dłuższym bezruchu przez kilka minut poruszam się jak obolały paralityk powoli przywykam, było nie było przez ostatnich conajmniej 26 lat nie biegałem. Nic na siłe to moje nowe motto, boli za mocno robimy przerwe i zaczynamy od kroku a nawet kilku kroków w tył.
Pozdrawiam wszystkich obolałych ale szczęśliwych początkujacych biegaczy tych nie obolałych i już biegajacych od dawna oczywiście też ;)
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Udało mi się - w piatek i niedzielę przebiegłam 34 i 35 minut bez przerwy. Gdyby nie plan 6-tygodniowy, pewnie do teraz byłabym na etapie sprzed miesiąca.
Runshu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 28 kwie 2012, 13:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich. Dzięki za super plan treningowy. Dziś będę robił 3 raz 30 minut ciągłego biegu, ale początki nie były łatwe. Główną motywacją do rozpoczęcia biegania była chęć zrzucenia brzucha piwnego :) . W czasach szkolnych dość aktywny sportowo, a potem bezruch na 12 lat. Plan nieco zmodyfikowałem, rozpocząłem od 6x 3b 2m po każdym 4 treningu wydłużając 30 sek biegu, czyli wolniejszy progres jak w planie. W początkowych tygodniach największą udręką dla mnie były bóle mięśni brzucha oraz kłopoty z oddychaniem, no i te kolki…, tętno też chyba trochę wysokie, bo w biegu ok. 190 bmp. Średnie tempo w odcinkach biegowych na interwałach to ok. 5:10-30 min/km. Ostatnie już ciągłe 30-minutowe biegi z tempem ok. 5:15min/km, końcówka strasznie męcząca ale dosyć szybko regeneruje się. Najważniejsze brzuszek maleje, od początku treningu minus 6kg :) . Bieganie naprawdę spodobało mi się, trochę jeszcze pobiegam tych 30-tek a następnie trzeba szukać nowych wyzwań.
Pozdrawiam i życzę wytrwania w treningach.
medicine
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 03 lip 2013, 12:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Witam :)
Od kilku dniu zaczęłam biegać. planuję biegać ok 4 razy w tygodniu po 45 min. Myślałam o planie 6 tygodniowym...mam tutaj mały problem. Biegnę ciągiem ok 2,5 min maszeruję jakieś 30-50s i tak w kółko. W czasie treningu czas biegu się zmienia w zależności od zmęczenia, nie lubię sztywno trzymać się reguł. Nie jestem doświadczoną biegaczką więc proszę o poradę. Czy trenując w ten sposób uda mi się dojść do biegu ciągłego? Czy lepiej wykonać plan 6 tygodniowy według zasad?
Biegam od 1.07.2013
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

A widziałas to co poniżej? jesteś pewna, że nie stać Cię na bieg ciągły już dzisiaj? Za kilka godzin wejdzie historia dziewczyny, które też nie wiedziała na co ją stac a była widze na podobnym poziomie co Ty.
Zobacz to:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=5363

drugi filmik
medicine
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 03 lip 2013, 12:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Niestety, jestem pewna że nie dam rady. Nie przejmuję się tym, bo dopiero zaczynam moją przygodę z bieganiem. Najwięcej ile przebiegłam to ok 4 min ciągiem, pocieszam się tylko tym że wystarczą mi krótkie przerwy by móc znowu działać. Być może źle określiłam słowo "bieg" bo w moim przypadku to raczej truchcik :) Dodatkowo jestem w trakcie ograniczenia palenia papierosów.
Więcej, bo ok 15 min ciągiem przebiegam tylko na bieżni, obecnie biegam w parku.
Biegam od 1.07.2013
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Na pewno trzymając sie planu masz większe szanse na dojście do biegu ciągłego, ale musisz chcieć, to samo sie nie zrobi. Jesli mówisz, ze nie lubisz trzymać sie planów a jednocześnie masz problem z biegiem dłuższym niż 3 minuty to sama będziesz sobie ciagle odpuszczala i postępów nie będzie.
ulka0011
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 02 lip 2013, 15:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przerwy!!!!
Dziekuje!!!!!!!!!!!
Lomatko, takie niby proste, ale sama jakos na to nie wpadlam.
Wkurzalam sie, ze po 10 minutach biegu jestem wykonczona, a kiedys to byl tylko wstep... ech.
Od jutra robie te przerwy :)

Dziekuje!!!!!!!!!!!!

Ps. przepraszam za brak polskich znakow :)

Aaaa no i jeszcze jedno: aaale sie ciesze, ze znalazlam to forum :) :) :)
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

biegaczowi niewiele potrzeba do szczęścia - wystarczą przerwy... :hej:
Mike_Aga
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 22 cze 2013, 11:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

Witajcie, ja mam pewien dylemat, ale od początku...

Ja 36 lat, 183 cm i 78 kg, Żonka - 35 lat, 176 cm, 80 kg.

Zaczęliśmy w połowie czerwca. Jesteśmy obecnie na 4 tygodniu (3 min. biegu / 2 min. marszu) i bardzo nam się podoba - przebiegamy w ten sposób ok. 4 km w ok. 30 minut. Na razie nie odczuwamy żadnych dolegliwości (nieszkodliwe obtarcia - to wszystko), dobrze się czujemy po biegach, ale nie chcemy pomijać treningów, bo 2 lata temu próbowałem już tego planu i "spaliłem się", przeskakując kolejne tygodnie. Poza planem korzystamy też chętnie z sobotnich BBLi, bo dają nam motywację i odrobinę rywalizacji. No właśnie...

28 lipca jest organizowany 3. Wałecki Bieg Filmowy... O 10 km nawet nie myślę na tym etapie, ale czy warto spróbować 5 km (bieg "Z Biegiem Natury")? Zdrowy rozsądek podpowiada, że nie powinniśmy jeszcze myśleć o zawodach, ale nasz 5-letni synek zdobył ostatnio medal w karate i... no, sami rozumiecie... :taktak: nie chcemy być gorsi, a poza tym powinniśmy przecież świecić przykładem, prawda? :taktak:

Z góry dziękujemy za wszelkie opinie, bo nie chcemy sobie zrobić krzywdy, ale z drugiej strony ciągnie nas, żeby spróbować - nie dla wyniku, ale dla samego uczestnictwa, atmosfery itp. Powinniśmy się chyba zmieścić w limicie 50 minut? :)
Pozdrawiamy
Agnieszka i Michał
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ