Witam się majowo
Krzysiek jak Twoje nogi? Samotnie to trochę dziwnie - piszesz, a ja jeszcze nigdy z nikim nie biegłam i zastanawiam się jakby to było.. i zdaje mi się, że niełatwo zgrać tempo. Nie wiem czy byłabym w stanie spokojnie rozmawiać bez zadyszki

. Ta trasa od Fabrycznej - ciągnie się ul. Olszówki do ronda pod Szyndzielnią?
Angelika - ja też zdecydowanie bardziej wolę chłodne wieczorne powietrze. Poza tym jak dla mnie wieczorem jest mniej rozpraszających rzeczy. Biegam w miejscu gdzie jest mały ruch, czasem mijam na całej trasie 1-2 osoby. Jestem ja i muzyka. Zabrzmi dziwnie, ale: odpoczywam

wyłączam się, mam w końcu czas dla siebie. Jeśli chodzi o dobór muzyki to zdecydowanie energetyczne kawałki
Piotrek jak tak dalej pojdzie to szybko dojdziesz to ciagłego biegu

. Widzę, że determinacji masz sporo, tak trzymać!
Pozdrawiam!