Cześć,
Chciałam prosić Was o radę.
2 tygodnie temu zaczęłam przygode z bieganiem. Nie idę/biegam dokładnie wg. planu. Wskoczyłam na 3 tydzień 2b/3m, dzisiaj zaczęłam 4 tydzień 3b/2m i o dziwo - nie jest to dla mnie wyzwaniem, więc spokojnie mogłabym przeskoczyć do 5 tygodnia. Jednak wolę tego nie robić, ponieważ mam problem z kolanami... czuję ból w obu [podczas biegania jest on najsłabszy, kiedy chodzę w dzień bez treningu jest dosyć uciążliwy]. Chciałam spytać: czy ból kolan jest typowy w początkowej fazie biegania? Czy można coś zrobić, żeby odciążyć kolana [oczywiście rozgrzewka i rozciąganie stosuję]?
Dodam, że leczyłam w przeszłości kolana... brałam leki, miałam serie zabiegów [laser, terapuls, prądy] - wszystko było nieskuteczne, a lekarz do końca nie wiedział co mi jest... [być może za dużo mazi... jakiej?!] Powiedział, że jeśli kolana nadal będą bolały spróbujemy zastrzyków, a narazie mam jeździć codziennie 30 minut na rowerze, bo rower odciąża kolana - słowa Doktora [zastrzyki nie wiadomo na co... więc już więcej do niego nie poszłam. Kolana co jakiś czas bolały, ale nic więcej przez 10 lat się nie działo].
Chciałam prosić Was o radę.... czy to może mi przeszkodzić w bieganiu [wiem, wiem, jak dalej będą bolały pójdę do lekarza] ale czy może są jakieś biegowe techniki? Czy ból kolan jest typowy dla początkujących biegaczy?
Wiele radości sprawia mi bieganie i bardzo chciałabym móc kontynuować. Nie chcę przestać przez ból kolan, ani dorpowadzić do większej kontuzji
Będę wdzięczna za Wasz głos.
Pozdrawiam ciepło!