Witam,dzisiaj przebieglem sobie prawie polmaraton,zabraklo 100 metrow a wszystko przez lesnikow i ich wieczna wycinke drzew. Jak bieglem w jedna strone to ich nie bylo a jak wracalem to nagle zachcialo im sie ladowac sciete drzewa na samochody i musialem biec naokolo i nadrobic okolo 5 kilometrow a jakby tego bylo malo to zaczal padac deszcz Do SM zostalo juz tylko 8 tygodni.Pozdrawiam
ja się biję z myślami czy wychodzić. Zwały topniejącego śniegu gwarantują, że po 50 metrach będę pływał - w planie mam 10 km, ale nie wiem czy rozsądnie się teraz przeziębić. Zły jestem, ale może jednak zaryzykuję.
jakub738 pisze:Piter82 z tego co pamietam to planujesz dwa maratony pod rzad-Debno i Krakow(dobrze pamietam),jakie czasy planujesz? Mam ten sam dylemat Krakow i Katowice(chyba) jeden na maxa a drugi ukonczyc. Pozdrawiam
Dębno chciałbym 3:30 ale będe zadowolony ponizej 3:45, trasa płaska, lecz jest jeszcze wiele czynników
Krakow jako wybieg potraktuje lekkim truchcikiem z raczeniem sie spokojnie na wodopojach itd. chciałbym między 4:15 - 4:30, ale wszytsko zależy jakie samopoczucie będzie po Dębnie, zapisze się dopiero w piatek przed startem jak juz cos
Ciągle do przodu pokonując własne słabości 10k- 40:32 - 05.1015k- 01:04:39 - 09.1021,097k- 1:29:57 - 09.1042,195k- 03:22:36 - 09.09 Mój BlogAktywni Sportowo
GG 730243
Jednak wyszedłem, bo pomyślałem, że do SM już bliżej a mogą zawsze wypaść z poważniejszych przyczyn niż pogoda jakieś terminy. Bardzo spokojne ok. 10 km - tempo 5:33 średni HR 150 - to wynika z tego, że czułem się jakbym biegał po plaży, tyle że zamiast piasku miałem topniejący śnieg w parku
ja dzisiaj specjalnie poszedłem do pracy na szóstą, żeby wyjść wcześniej i zrobić dłuższe wybieganie za dnia, bo po ciemku już mi bieganie trochę bokiem wychodzi, tym bardziej, że miała byc u nas ładna pogoda. I co? Klops! Pochmurno, deszcze... pogoda do d... Jednak koło 16= tej przestało padać i zrobiłem sobie 24 km ze średnią 5:36/km.
Dziwna sprawa, bo z kondycją nie było źle, średni puls 156, ale koło 20 km zaczęły mnie boleć nogi. Robię gimnastykę siłową 3-4 razy w tygodniu ale to chyba za mało. Chyba ze dwa razy w tygodniu będę musiał trochę poużywać nóg na siłowni.
A jak z tym u Was? Ćwiczycie też coś na nogi oprócz biegania i GS?
Ja generalnie nie robię jakiegoś specjalnego treningu pod 15-tkę. Dalej robię przygotowania pod maraton, może tylko w sobotę pobiegnę sobie bardziej luźno.
Bartess ja mam w planach w czwartek zrobic dlugie wybieganie zamiast niedzieli,w piatek spokojne rozbieganie,sobota wolne a niedziela start. Zobaczymy co z tego wyjdzie bo ostatnio pogoda cos nie jest laskawa.
Witam,nie wiem jak u Was ale u mnie tylko wiatr wieje i wieje az czlowiekowi przechodzi ochota do biegania ale jedno dobre ze w koncu przestal padac deszcz W lesie w ktorym biegam lesnicy zaczeli coroczna wycinke drzew,tna i tna i tak sie zastanawiam kiedy w koncu przestana bo las wyglada powoli jak park tylko brakuje lawek. Pozdrawiam.
W biegu Powitanie Wiosny będą uczestniczyli prawie wszyscy pacemakerzy z Maratonu Silesia.
Może spotkamy się przed albo po imprezie? będzie okazja poznać się "na żywo" i pogadać z uczestnikami maratonu.
Co Wy na to?
Agnieszka jak najbardziej. Znając życie pewnie różnie to wyjdzie. Co do naszej „slinej grupy pod wezwaniem” to proponję spotkanie o godzinie 10. na TYM PARKINGU. Bleez, Jacek i ja znamy się i jestesmy w kontakcie więc nie będzie problmu, a z Tomekiem87 prawdopodobnie umawiamy się już wczesniej i przyjedziemy razem. Jeśli reszta chciałaby sie spotkać, albo być w kontakcie to powysyłajcie do kogoś nr. komórek na prywatną wiadomość tu na forum albo ewentualnie do mnie bartess małpa tlen kropka pl. Z doświadczenia po 4energy najpewniej będzie się zdzownić.
Nie wiem jeszcze na 100% jak to będzie technicznie wyglądało, ale mamy zapewnione coś w rodzaju "punktu informacyjnego " (oznaczone stoisko? stolik? - no, coś w tym stylu) Postaram się by byli przy nim obecni pacemakerzy. W każdym razie-będziemy widoczni.
Witam... coś chyba niezbyt uważnie śledziłem dyskusję bo mnie ominęły jakieś zbiorcze przygotowania do biegu w Katowicach
Ja wybieram się na pewno na półmaraton marzanny... co prawda ostatnio nie biegałem zbyt dużo... ale i tak postaram się pobiec najlepiej na co będzie mnie stać
Przyznaję jednak- że jak przeczytałem że tylu z was się wybiera do Katowic... to zacząłem się zastanawiać czy też nie przyjechać... w końcu to "rzut beretem" pomyślę jeszcze nad tym - w końcu zapisy internetowe już mnie ominęły więc mogę się zdecydować nawet w ostatnim momencie.
A ja tragedia - po dzisiejszym treningu ból w lewym kolanie mam do teraz, lekko kuleje, nie wiem co się stało i jestem lekko spanikowany, co do dalszych przygotowań. Co polecacie na bolące kolano (przy zgięciu, jak również przy dotknięciu)?