moja życiówka

Czerwone nieaktualne - druga dycha w życiu (dzisiaj) mimo temperatury i duchoty - 52:49gorg pisze:Maario78 pisze:To i ja się "pochwale".
Po dwóch miesiącach systematycznego biegania (w zeszłym roku też około 2 miesięcy/pół roku przerwy) przy wadze 91kg, dystans 10km najszybciej pokonaniem w 54,55s.
Być może gdybym się przyłożył to udało by się zrobić coś koło 50-51min.
Ale na to jeszcze czas i nie o to tylko chodzi.
Mamy podobne warunki. ja też ważę 91 kg/187cm/39 lat i pierwszą dychę w życiu (dzisiaj!) zrobiłem w 53:30.
Trenuję od 29 kwietnia.
LidziaEm pisze:Boję się tylko tych 32 stopni.....
Brawo! A patrząc na Twoje czasy ze stopki to jeszcze ta "połóweczka" jest chyba do poprawienia?p1niu pisze:41 minut. Marzeniem jest zejść poniżej 40 minut ale to już bardzo niedługo...
Po 3 miesiącach porządnej pracy wczoraj na Biegu Powstania Warszawskiego 52:28wypass pisze:Bardzo ładna poprawa czasu!Benekk pisze:56m:03sBenekk pisze:Biegam od stycznia, mam 41 lat (za 7 dni) - 10km na razie 1:00:02Jutro chciałbym zejść poniżej 1h - ha ha ha. Ogłoszę wtedy sukces
Trzymajcie kciuki.
no to sukces
Biegam dalej ....
Gratulacje....to teraz tylko do przodu