Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Czekamy zatem na news'y :D
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- darek12
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
- Życiówka na 10k: 00:44:20
- Życiówka w maratonie: 03:46:20
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Wieści z bardzo szczęśliwej Zielonej Góry. Trening pumy w 100% zrealizowany.
JESTEŚMY BIEGACZAMI !
BRAWO, BRAWO, BRAWO BRAWO, BRAWO, BRAWO.
Chyba największy stres to ja miałem
... Reszta z uśmiechem pobiegła 30min .
No i ta telewizja....
. No nie wypadało pęknąć
.
Na żadnej wypasionej imprezie takich wspaniałych dyplomów nie widziałem, a lizaki dużo bardziej smakują niż medale...
TVN popsuło trochę rozgrzewkę i nasza Ruda fitnessWomen musiała improwizować.
I najważniejsze - BYLIŚCIE SZCZĘŚLIWI
Do zobaczenia na ścieżkach biegowych.
ps
02.03.2013 o 9,30 rozpoczynamy kolejny "trening Pumy". Zapraszamy.
JESTEŚMY BIEGACZAMI !
BRAWO, BRAWO, BRAWO BRAWO, BRAWO, BRAWO.
Chyba największy stres to ja miałem

No i ta telewizja....


Na żadnej wypasionej imprezie takich wspaniałych dyplomów nie widziałem, a lizaki dużo bardziej smakują niż medale...

TVN popsuło trochę rozgrzewkę i nasza Ruda fitnessWomen musiała improwizować.
I najważniejsze - BYLIŚCIE SZCZĘŚLIWI
Do zobaczenia na ścieżkach biegowych.
ps
02.03.2013 o 9,30 rozpoczynamy kolejny "trening Pumy". Zapraszamy.
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 05 sty 2009, 21:07
Minely 2 tygodnie od moich pierwszych 30 minut.... i chyba nabralam formy. Wczoraj postanowilam zmienic trase i sprobowac przebiec 5 km (przetruchtac dla scislosci). Zainstalowalam sobie endomondo, ale strasznie sie wieszal i przy muzyce wcale nie mowil mi ile km robilam, wiec sobie bieglam przed siebie. Co jakis czas w mojej glowie mysli kazaly mi zawracac, bo niby za duzo, ale stwierdzilam ze pobiegne jeszcze dalej i najwyzej zadzwonie do meza zeby po mnie przyjechal jak juz naprawde nie dam rady. O dziwo dobieglam do wyznaczonego punktu, powrot byl troche pod gorke, ale bylam dobrze rozgrzana i naprawde bieg dawal mi przyjemnosc. Spokojnie wrocilam do domu i wydawalo mi sie ze moglabym jeszcze wiecej.
Wynik: 7,5km 51 minut biegu!!!!!! Mnostwo endorfiny i zadowolenia.
A dzis wcale nie czuje ani miesni ani zadnego bolu! Az trudno uwierzyc ze sie udalo, tym bardziej ze jeszcze pare tygdni temu dyszalam!!!
Wynik: 7,5km 51 minut biegu!!!!!! Mnostwo endorfiny i zadowolenia.
A dzis wcale nie czuje ani miesni ani zadnego bolu! Az trudno uwierzyc ze sie udalo, tym bardziej ze jeszcze pare tygdni temu dyszalam!!!
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
Endorfiny i samozadowolenie to najlepsza nagroda za wysiłek włożony w bieganie. Jest się czym cieszyć. Ba! A nawet chwalić.
Coś co jawiło się jako nieosiągalne, nagle stało sie osiągalne. Czyż to nie piękne uczucie?
Dla tego uczucia warto wyjść z domu i biec przed siebie.
Coś co jawiło się jako nieosiągalne, nagle stało sie osiągalne. Czyż to nie piękne uczucie?

Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

=========
-----
Moje endo
- darek12
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
- Życiówka na 10k: 00:44:20
- Życiówka w maratonie: 03:46:20
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Zakończenie Treningu Pumy. 31minut i 17s 

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Ogromne, serdeczne GRATULACJE dla bohaterów z Zielonej Góry!!!



P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zielona Góra - gratulacje!!! Ale macie fajną ekipę, no i sama akcja super!!! REWELACJA!!!
7,5km to już coś! I to piękne uczucie po biegu
A masz jakiś konkretny plan na teraz?
No super, gratulacjegenzos pisze:Minely 2 tygodnie od moich pierwszych 30 minut.... i chyba nabralam formy. Wczoraj postanowilam zmienic trase i sprobowac przebiec 5 km (przetruchtac dla scislosci). Zainstalowalam sobie endomondo, ale strasznie sie wieszal i przy muzyce wcale nie mowil mi ile km robilam, wiec sobie bieglam przed siebie. Co jakis czas w mojej glowie mysli kazaly mi zawracac, bo niby za duzo, ale stwierdzilam ze pobiegne jeszcze dalej i najwyzej zadzwonie do meza zeby po mnie przyjechal jak juz naprawde nie dam rady. O dziwo dobieglam do wyznaczonego punktu, powrot byl troche pod gorke, ale bylam dobrze rozgrzana i naprawde bieg dawal mi przyjemnosc. Spokojnie wrocilam do domu i wydawalo mi sie ze moglabym jeszcze wiecej.
Wynik: 7,5km 51 minut biegu!!!!!! Mnostwo endorfiny i zadowolenia.
A dzis wcale nie czuje ani miesni ani zadnego bolu! Az trudno uwierzyc ze sie udalo, tym bardziej ze jeszcze pare tygdni temu dyszalam!!!


"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie ma to jak niedzielę zacząć od truchtania
Fajnie się biegło, jedynym dyskomfortem dla mnie jest to że strasznie się pocę
kurcze masakra, dobrze że na razie biegam w domu (choć na bieżni strasznie nudno) ale na trasie byłaby mi siara biegnąć i pocić się jak świnia. Mam nadzieję że do wiosny stracę choć kilka kilogramów i mniej się będę pocić. Ciężko z tą dietą jak się gotuje dla całej rodziny ale muszę zacisnąć zęby i sobie radzić.


"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje dla Zielonej Gory!
Genzos - dla Ciebie rowniez.
Polcia, a ja uwielbiam ten pot, czuje wtedy, ze daje czadu. Im wiecej sie leje od czola po brzuch, tym lepiej mi
U mnie na razie pas. Chwilowy katar oraz male przeciazenie chyba po wczorajszej kilkugodzinnej pieszej wedrowce, bo dzis boli mnie z tylu nad pieta ...jakby ta chrzastka albo po jej bokach, czy cokolwiek to jest (Achilles??). W kazdym razie, z nosem bym pobiegla, ale z ta noga to juz nie chce przesadzac. Podmucham na zimne lepiej.
Udanej sportowej niedzieli dla Wszystkich!
Genzos - dla Ciebie rowniez.
Polcia, a ja uwielbiam ten pot, czuje wtedy, ze daje czadu. Im wiecej sie leje od czola po brzuch, tym lepiej mi

U mnie na razie pas. Chwilowy katar oraz male przeciazenie chyba po wczorajszej kilkugodzinnej pieszej wedrowce, bo dzis boli mnie z tylu nad pieta ...jakby ta chrzastka albo po jej bokach, czy cokolwiek to jest (Achilles??). W kazdym razie, z nosem bym pobiegla, ale z ta noga to juz nie chce przesadzac. Podmucham na zimne lepiej.
Udanej sportowej niedzieli dla Wszystkich!
no run no fun
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki Oldies to mnie pocieszyłaś, mam nadzieję że jak będę biegać w terenie to spotkam samych takich ludzi jak Ty, którym pot nie strasznyOldies pisze:Polcia, a ja uwielbiam ten pot, czuje wtedy, ze daje czadu. Im wiecej sie leje od czola po brzuch, tym lepiej mi

"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Ja to właśnie się wkurzam, że się nie pocę. Taki pot na treningu informuje o dobrze wykonanej pracypolcia2000 pisze:Nie ma to jak niedzielę zacząć od truchtaniaFajnie się biegło, jedynym dyskomfortem dla mnie jest to że strasznie się pocę
kurcze masakra, dobrze że na razie biegam w domu (choć na bieżni strasznie nudno) ale na trasie byłaby mi siara biegnąć i pocić się jak świnia. Mam nadzieję że do wiosny stracę choć kilka kilogramów i mniej się będę pocić. Ciężko z tą dietą jak się gotuje dla całej rodziny ale muszę zacisnąć zęby i sobie radzić.


- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mały teraz to masz super wagę i nie masz tłuszczu to się nie będziesz pocił ale przypomnij sobie jak zaczynałeś z dużą wagą, na pewno pot się lał. A widząc Twoje wyniki sportowe to na pewno swoją pracę wykonujesz dobrze nawet jak się nie pociszmaly89 pisze:Ja to właśnie się wkurzam, że się nie pocę. Taki pot na treningu informuje o dobrze wykonanej pracy Tak przynajmniej ja go odbieram

"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
polcia2000 nie przejmuj się tym potem. Ja to nawet za uszami jestem mokra
Widziałaś kiedyś człowieka, którym pod wpływem wysiłku fizycznego w ogóle sie nie poci, nawet w tych newralgicznych miejscach?
Bo ja nie 



Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

=========
-----
Moje endo