Chyba zepsułam początek - czy ktoś pomoże? :)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
bogna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 14 kwie 2017, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na początku przyznam, że nigdy nie lubiłam biegać. Miałam wiele podejść, ale zawsze po kilku próbach rezygnowałam. Miesiące temu podjęłam kolejną próbę i tym razem mnie wciągnęło (tzn polubiłam i trzymam się regularnie [wt, czw, niedz], nawet nie szukam wymówek ;) ).

Problem polega na tym, że ostatnio dokucza mi kolano. Zaczęłam szukać pomocy w internecie (jakżeby inaczej, lekarz dopiero później). No i doczytałam się, że wogóle źle się zabrałam za bieganie, za ostro, za szybko, za daleko itd i sama jestem sobie winna.

Pierwsze biegi miałam ok 6km w tempie ok 7:30 min/km. Ten dystans był przeplatany marszem w trakcie tak z 3-4 razy po 200m.
Teraz mam ok 8km, tempo ok 5:30. Pilnuję rozgrzewki przed i rozciągania po. I byłoby ok, gdyby nie to kolano.

Chciałabym jakoś uporządkować swoje bieganie, żeby po 1. wyleczyć to kolana (a więc chyba muszę zrobić trochę przerwy) a po 2. żeby nie wracały takie kontuzje. Tylko problem polega na tym, że zginęłam w natłoku informacji i dobrych rad. Rozciąganie - ok? Ale jak? Jakkolwiek? Szukać ćwiczeń na youtubie, czy to jakieś konkretne muszą być? Gdzieś było, że bieganie przeplatane treningiem siłowym, ale to chyba też są różne opcje? Czy muszę wracać całkiem do początku, truchtania 10 min przelatanego marszem, czy wystarczy zrobić jakieś modyfikacje na tym co mam teraz?

Pomocy, proszę! :) (nie, nie stać mnie na trenera personalnego)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Musisz na jakieś 2 tygodnie odpuścić. Potem zacznij bardzo spokojnie.
Po kilku dniach jak będziesz sie dobrze czuła zrób sobie test Coopera i na tej podstawie wyznacz jak szybko masz biegać na treningach.
Ćwiczenia siłowe moze tez, a ile ważysz przy jakim wzroście?
bogna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 14 kwie 2017, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo spokojnie tzn. aż tak jak wg tego planu: http://bieganie.pl/?cat=19&id=4273&show=1 ?

Ale jak wg testu coopera mam ustalić optymalne tempo? W zależności w jakim tempie będę biegła przez te 12min tak, żeby dać radę?

Wzrostu i wagi mam 165cm i 60kg.

Nie myślałam wcześniej, ze bieganie będzie takie skomplikowane, a nie po prostu "biegnę i już" :)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Tak, biegniesz i już ale nie zawsze. Dla Ciebie 33 dni nie będą takie łatwe. Wg mnie musisz trochę odpuścić.
Pobiegnij 12 minut na maksa i potem wyznacz sobie tempo na podstawie chociażby tej broszurki: http://bieganie.pl/knowyourpace/?
Twoje podstawowe tempo treningowe to ma być 70 - maks 75% tempa z Testu Coopera.

Dodaj trochę ćwiczeń siłowych po spokojnych rozbieganiach, półprzysiady, brzuszki, generalnie ćwiczenia na duże grupy mięśniowe.
bogna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 14 kwie 2017, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, to wyliczam tempo z Testu Coopera i co dalej? Zaczynam od iluś minut i stopniowo zwiększam? Czy jak to powinno teraz wyglądać? :ojoj:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie, no nie ma sensu, żebyś jakoś stale zwiększała dystans. Dopiero jak będziesz chciała biegać maraton. Biegaj narazie po 5 km, spokojnie (tak jak Ci wyjdzie z obliczeń), na koniec możesz zrobić kilka przebieżek.
http://bieganie.pl/?show=1&cat=285&id=5190
bogna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 14 kwie 2017, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję bardzo za pomoc :) trochę mi się teraz wszystko rozjaśniło :)
We wrześniu myślałam o 10tce w RockRun Jarocin, ale to po kolei. Najpierw kolano, potem Test Coopera i dalej wg wskazówek :)

Jeszcze raz dziękuję :)
FatGoat
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 11 sty 2016, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie lepiej po prostu słuchać się organizmu?

Ja czasami pękam po 3-4 km jak mam słaby dzień, ochota pada, nogi bolą, nic nie idzie a czasami dyszka i więcej jak jest ochota i siła.
bogna
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 14 kwie 2017, 00:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie była i ochota i siła bo kolano boli przy każdej innej okazji ale nie przy biegu. Tzn przez pierwsze 100m boli, potem jest ok ;) ale coś w tym jest, masz rację, ze nieraz idzie gładko, a czasem trochę gorzej
chmiel
Wyga
Wyga
Posty: 119
Rejestracja: 10 kwie 2017, 13:27
Życiówka na 10k: 49 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

FatGoat pisze:Nie lepiej po prostu słuchać się organizmu?

Ja czasami pękam po 3-4 km jak mam słaby dzień, ochota pada, nogi bolą, nic nie idzie a czasami dyszka i więcej jak jest ochota i siła.
Moje pasmo biodrowo-piszczelowe oraz ścięgna achillesa zdecydowanie mówią, że lepiej posłuchać się Adama niż organizmu ;)

Nie jeden taki co tylko organizmu słuchał szybko skończył z bieganiem (w tym ja.. nie jedna kontuzja już za mną :P )

Zakresy wysiłku, zwiększanie dystansu maksymalnie po 10% objętości z ubiegłego tygodnia.. to naprawdę ma sens... A i tak bez rozciągania/ćwiczeń dodatkowych coś kiedyś pieprznie :P ;)
FatGoat
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 11 sty 2016, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale to już bardziej zdrowy rozsądek też niż słuchanie się czegokolwiek.
ODPOWIEDZ