Dzisiaj mi się udało. Pobiegłam w Biegu Częstochowskim i było naprawdę ekstra :D Tyle ludzi, ta atmosferaaa, kibice przybijający piątki... A ja po prostu biegłam, śmiejąc się jak głupia i machając do wszystkiego, co się rusza :D
Przebiegłam w godzinkę i pięć minut, więc jestem z siebie na maska zadowolona. Dzięki za wsparcie i namowy, żeby jednak spróbować

Hihi xD dobrze, że pani w podkoszulku przede mną się nie zatrzymywała, bo byłoby po mnie :D Tak to przynajmniej miałam komu deptać po piętach.