Pierwsze kroki

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Trachu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 18 mar 2012, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A więc pierwszy dzień z bieganiem za mną. Od razu przyznaję że czuję się i wspaniale i... okropnie. Niby do tej pory sporo się ruszałem ale rower czy nawet halówka to jednak zupełnie inna bajka niż bieganie - uświadomiło mi to boleśnie moje dzisiejsze sapanie ;-)
I to pomimo tego, że rozpocząłem delikatnie. 1 minuta marszu + 1 minuta biegu x 7 powtórzeń.
Wydawało się to banalne więc gdy po pierwszych 3 powtórzeniach biegu zadzwonił telefon i okazało się, że pilnie muszę się na moment wrócić do domu to... Pobiegłem do niego a potem zacząłem cykl od nowa :-)
Ostatnie dwa powtórzenia biegu były niczym kąpiel w żarze (wszystko piekło) i w dodatku z kneblem w ustach (brakowało mi powietrza :-) ). Ale nic to - jutro kolejny cykl a potem dzień przerwy. Cztery cykle w tygodniu i mam nadzieję że zgodnie z tabelą za max 20 tygodni uda mi się przebiec godzinę :-)
pozdrawiam wszystkich
PKO
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

Trachu pisze:A więc pierwszy dzień z bieganiem za mną. Od razu przyznaję że czuję się i wspaniale i... okropnie. Niby do tej pory sporo się ruszałem ale rower czy nawet halówka to jednak zupełnie inna bajka niż bieganie - uświadomiło mi to boleśnie moje dzisiejsze sapanie ;-)
I to pomimo tego, że rozpocząłem delikatnie. 1 minuta marszu + 1 minuta biegu x 7 powtórzeń.
Wydawało się to banalne więc gdy po pierwszych 3 powtórzeniach biegu zadzwonił telefon i okazało się, że pilnie muszę się na moment wrócić do domu to... Pobiegłem do niego a potem zacząłem cykl od nowa :-)
Ostatnie dwa powtórzenia biegu były niczym kąpiel w żarze (wszystko piekło) i w dodatku z kneblem w ustach (brakowało mi powietrza :-) ). Ale nic to - jutro kolejny cykl a potem dzień przerwy. Cztery cykle w tygodniu i mam nadzieję że zgodnie z tabelą za max 20 tygodni uda mi się przebiec godzinę :-)
pozdrawiam wszystkich

:hahaha: :hahaha: to przez Ciebie wczoraj tak pobiegłam :hahaha: :hahaha:

Wyszłam z domu z zamiarem realizacji 6-tygodniowego planu pumy. I tak sobie myślałam, ze najpierw 3x1, potem było coś o powrocie do domu i dobicie 7x1 żeby był cykl 10x1min. Wróciłam do domu po 25min. Przez ostatnie minuty było mi zupełnie obojętnie, że sobie sapię :uuusmiech: Dziwiło mnie to, że tego samego dnia z lekkością przejechałam 25km na rowerze a sponiewierał mnie pierwszy dzień z planu dla nowicjuszy :hahaha: No nic, nie narzekam przecież. Dzięki temu zawirowaniu poszło kolejne 2XX kalorii więc tylko się cieszyć. Jeszcze gdybyś był tak dobry i napisał co to za plan realizujesz to może i ja się przyłączę :usmiech:

Pozdrawiam :usmiech:
Trachu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 18 mar 2012, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A szczerze powiedziawszy nie wiem czy ma on jakąkolwiek nazwę :-) Rozpoczęcie biegania to był impuls. Ot trafiłem na TEN artykuł w sieci i "wyszedłem z domu" :-)
Na dole artykułu są dwie tabelki. Plan kompletnie lajtowy i mimo, że dziś drugi dzień to już wiem, że nie obejdzie się bez modyfikacji. Dziś np zamiast 7 minut marszu i 7 minut biegania dorzuciłem na początek dodatkowy cykl 2m biegu a ostatni cykl przedłużyłem o kilkadziesiąt sekund (ot tyle co zajęło mi dobiec do domu od obwodnicy wzdłuż której biegam).

pozdrawiam :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

Dzięki za plan.

Jak dla mnie może być. Coś jeszcze trenujesz?
Trachu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 18 mar 2012, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dodatkowo robię jeszcze aerobiczne szóstki Weidera i program 100 pompek. Po skończeniu a6w przerzucam się na ABS2
Pogoda się wyklarowała więc powróci także rower
Obrazek
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

Hym tak zerknelam do Ciebie w log z biegów i porownalam ze swoim. Cos czuje, ze u mnie to wyjdzie w świat. Dzisiaj zupełnie nie wiem co mi wyszło. Zrzucilam trening na endomondo..i albo są tam jakies przeklamania albo mam bardzo mylne zdanie o swojej kondycji. Nic to. Kolejny bieg w czwartek

Życzę powodzenia :usmiech:
Trachu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 18 mar 2012, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I wzajemnie :-) te dwa biegi są wyliczone ręcznie, tak na serio to wychodzi 3km i około 200-300m w pętli ale już nie miałem weny tak dokładnie trasy wyrysować szczególnie dla pierwszego dnia gdzie sporo dorzuciłem przez powrót do domy w międzyczasie :-) Na szczęście dziś odgrzebałem moduł gps'a więc po jutrzejszym bieganiu będę w końcu wiedział dokładnie ile ma ta pentelka choć na nią wybieram się ostatni raz bo nieco przyspieszam z planem treningowym więc i trasę muszę automatycznie wydłużyć :-)
Obrazek
Trachu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 18 mar 2012, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i plan 10 tygodniowy się posypał... :-) dziś eskapada trwała 20m22s, udało się przebyć 4km 57m Nowa pętelka po osiedlu. Pojutrze ta sama trasa ale postaram się zastąpić marsz wolnym truchtaniem. Do domu wróciłem upocony jak szczur, niepotrzebnie brałem czapeczkę bo wieczór okazał się wyjątkowo ciepły a nie miałem jej gdzie wcisnąć choć dwa razy myśli o jej wyrzuceniu przemknęły przez głowę ;-) Niestety gps okazał się felerny, bateria zdechła w mgnieniu oka. Nie pozostało więc nic innego jak po skończonym bieganiu usiąść do run-loga i dokładnie ją wyrysować ale tym razem nic na oko - widok zdjęć i cykanie po mapce. Jak się uda z truchtaniem zamiast marszem (choć zdaję sobie sprawę że nie za pierwszym podejściem) to przeskakuję na trasę 5km i będę po prostu wydłużał cykle biegowe skracając te truchtane. Trzymam kciuki za innych rozpoczynających :-)
Obrazek
zeciarz
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 16 cze 2009, 20:03

Nieprzeczytany post

Trachu pisze:dziś eskapada trwała 20m22s, udało się przebyć 4km 57m
Jesteś pewien tych cyferek wyżej?
Przecież z tego wychodzi tempo 5min/km, co dla każdego początkującego (biegasz od kilku dni) jest zdecydowanie zbyt szybkim "truchtem".
Awatar użytkownika
orba
Wyga
Wyga
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2012, 14:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nad Wartą

Nieprzeczytany post

Trachu :hahaha: Wczoraj opakowałam się w komórkę i resztę ekwipunku i pojechałam na rower. Nokia zdechła mi dokładnie po 5m :hahaha: :hahaha: ale co tam. Pojechałam sobie dalej bez.

Jako, że wiało niemiłosiernie to też miałam plan pozbycia się odzienia ale nie bardzo miałam co zrzucić więc ze spokojem kręciłam dalej.

Masz konto na endomondo?
Trachu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 18 mar 2012, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zeciarz pisze:Jesteś pewien tych cyferek wyżej?
Tak i już po pierwszym dniu nieco zdziwiony uzyskanym tempem. Dlatego też program 10 tygodni okazał się mi nie pasować.
Gwoli wyjaśnienia moja przygoda z bieganiem nie jest jednoznaczna z rozpoczęciem jakiegokolwiek ruchu. Wszelkie jego rodzaje (gimnastyka, rower, pływanie, halówka etc.) są u mnie na porządku dziennym. Nie było to więc tak, że po latach siedzenia na czterech literkach nagle wyszedłem z domu. Moje bieganie to nie szuranie czy trucht tylko bieg, taki moim tempem. Nie wiem jak to dokładnie zdefiniować. Samo maszerowanie też jest energiczne. To wytchnienie dla organizmu jednakże nie snucie się noga za nogą a energiczny i bardzo szybki marsz, który chcę właśnie zamienić na nieco szybszy od niego trucht a wolniejszy od mojego tempa samego biegu. We wspomnianym biegu nie było też tak, że cykle marszowe trwały równo minutę. Czasem było to 30 sekund, czasem 40. Czas urwany z marszu przechodził na poczet biegu. Np. zamiast 1m marsz 1m bieg 1m marsz 1m bieg było 30s marsz, 1m30s bieg, 40s marsz, 1m20s bieg.
Dlatego z programu 10t zrezygnowałem. Póki co spróbuję zamieniać marsz na trucht a trasę stopniowo wydłużać do 5km. Po osiągnięciu tego dystansu będę póki co skracał już tylko czas marszu/truchtu na poczet biegu.
orba pisze: Masz konto na endomondo?
Niestety mój archaik (avila bez wbudowanego gps) nie chce z nim współpracować, zmiana telefonu na szczęście za miesiąc co rozwiąże na szczęście od razu problem padniętego zasilania w zewnętrznym module gps (just-mobile GP-01 z którego byłem zadowolony póki nie padł :/).

Dziś coś mnie podkusiło i trasę z pracy do domu przebiegłem. Dystans krótki 1km554m, czas 8:27 ale nie mam zamiaru tego powtarzać... Jeansy, sweter i kurtka sprawiły mi saunę :-)
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ