Witam forumowiczow

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Vojtec
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 14 kwie 2003, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Hej jestem nowym czlonkiem tego forum jai i planuje wstapic w zdrowe szergi spolecznosci biegackiej :>
jest to moj pierwszy post wiec witam wszytkich serdecznie jestem 24 latkiem i mam nadzieje ze sie nam bedzie milo wsplopracowalo. Male pytanko na poczatek, otoz chcialbym rozpoczac moja przygode z bieganiem od codziennych 40-60 minutowychch  truchtow, czy ktos moze mi powiedzic czy w takim przypadku lepiej jest zjesc jakies lekkie sniadanie przed bieganiem czy raczej ruszyc w trase z pustym zoladkiem :) ?
Zapraszam rowniez do dzialu sprzet gdzie mam 2 posta w sprawie obuwia :)
New Balance but biegowy
Michal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 329
Rejestracja: 19 cze 2001, 17:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Witaj Vojtec
Ja zwykle biegam rano i zwykle nie jestem w stanie przed biegiem  nic w siebie wepchnąć.  Chyba że to długi bieg np. sobotni i wiem że większy zapas energii będzie mi potrzebny.
Wbrew teorii, na wadze nie obserwuję  efektów biegania na czczo.
Michał
Awatar użytkownika
Mikael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09

Nieprzeczytany post

Witam!

Ja rano nie biegam, z wyjakiem dni weekendowych, ale wtedy rano to jest o 9:00 ;)

W róznego rodzaju poradach znalazłem racze zachętę do małe konsumpcji pred treningiem. ALe jeszcze poszerej po forum, są wątki o rannym bieganiu.

Ostatnio znalazłem trochę porad i ćwiczeń na brzuch na www.isostar.pl
Któż jak Bóg!
Awatar użytkownika
Dawidek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 965
Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tychy, Polska

Nieprzeczytany post

Ja biegam czasami nawet o 4 rano i przed biegiem wypijam dwa łyki płynu i jest ok!
[i]Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.[/i]
                                   ( Iz 40, 30-31 )
Scoco
Wyga
Wyga
Posty: 91
Rejestracja: 07 sty 2003, 15:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lodz - od czasu, do czasu.

Nieprzeczytany post

Jedzenie to nie, ale jakims plynem warto zoladek wypelnic. Ja osobiscie szklanke mleka polecam. Na jakis czas oddala poczucie glodu, a w bieganiu nie przeszkadza.
Scoco
Arturo 51
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 334
Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nic nie jem. Wypijam tylko ok 1,5 szklanki gorzkiej lekkocieplej herbaty.
Pozdr. Artur
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Vitay Vojtec !

dla mnie bieganie poranne to już tradycja. Nigdy nic przed biegiem nie jem i nie piję.

Bieganie na czczo nie jest złe, choć niektórzy lekarze mogą być innego (błędnego) zdania. W dodatku, jeśli planujesz kiedyś start w maratonie to bieganie na czczo uczy twój organizm bardziej efektywnego spalania tłuszczy.

Acha, koniecznie kup sobie od razu pulsometr, bieganie bez pulsometru nie jest cool :)

(Edited by PAwel at 10:30 pm on Jan. 5, 2004)
ENTRE.PL Team
Henryk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Quote: from PAwel on 9:29 pm on Jan. 5, 2004
Vitay Vojtec !
Bieganie na czczo nie jest złe, choć niektórzy lekarze mogą być innego (błędnego) zdania.
(Edited by PAwel at 10:30 pm on Jan. 5, 2004)
Czyżbyś miał mnie na myśli?;).  Skoro mnie wezwałeś, to się wypowiem. Na pewno fizjologicznie nie jest to wskazane, ale tylko w teorii. Do wszystkiego można się przyzwyczaić i do porannego biegania, a wtedy to co innego. Zależy to też od typu "ludzia", u różnych o różnych porach następuje przebudzenie, więc co dobre dla jednych, dla innych nie musi być.
Wniosek - jak to lubisz, to Ci nie szkodzi.
Byleby mi nikt nie kazał wychodzić na czczo z domu :hahaha:
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Nie ciebie Henryk miałem na myśli.

Ja po prostu od 1997 roku biegam w zasadzie tylko rano i na czczo i cierpię jak zmuszony jestem biegać wieczorem - zawsze coś mi dolega, albo za głodny jeztem, albo przejedzony, zawsze jakaś kolka i w ogóle rozbity jestem. Niczego podobnego nie uświadczyłem jak ruszam 15-20 minut po przebudzeniu. Ale słusznie zauważyłeś to sprawa indywidualna.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Od dluzszego czasu cierpie na brak porannego apetytu . Jedyne co mogew siebie wcisnac to wafelek ( gora dwa ) Prince Polo , popijajac kawe .
Czasem wypije szklanke koktajlu z mlekiem sojowym i owocami . Na wiecej moj zoladek nie pozwala przed 8 AM .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Prince Polo? Ekspansja eksportowa Krafta, czy prywatny import?

Ale faktem jest, że Hershey's nie trafia w gust Europejczykom

(Edited by PAwel at 2:47 pm on Jan. 6, 2004)
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na terenie miasta jest dosc sklepow ( rosyjskie , bosniackie , polski ) gdzie mozna sie obficie zaopatrzyc w polski towar .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja bym sobie dla odmiany butterfingera zjadl i dr pepperem popil ;)
Awatar użytkownika
mesz
Wyga
Wyga
Posty: 90
Rejestracja: 16 wrz 2002, 10:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:51+
Lokalizacja: wasraW

Nieprzeczytany post

Wracając do pytania Vojtec'a : z bieganiem na czczo możesz wg mnie spokojnie sam pooksperymentować. Rok temu miałem okres że musiałem zjeść banana przed biegiem, teraz radzę sobie bez tego. WAŻNIEJSZE jest żeby się dobrze rozgrzać, rozruszać kości po spaniu przed biegiem!
M
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 15
Rejestracja: 21 wrz 2003, 18:40

Nieprzeczytany post

Witam

Ja zacząłem biegać prawie 3 miesiące temu głównie dla zrzucenia sadełka (jak kogoś interesuje to proszę przejrzeć temat 105 kg - 3 albo 4 strona forum). Biegam głównie wieczorem, ale od miesiąca 2 treningi w tygodniu przeniosłem na rano. Próbowałem na czczo, ale po 2 razie doszedłem do wniosku, że muszę jednak coś zjeść (banan, kromkę chleba z miodem, szklankę mleka) - bez tego czułem się słabo i zdecydowanie szybciej się męczyłem, mimo że nie czułem głodu. Teraz wstaje 30 minut przed biegiem, zjadam coś, robię rozgrzewke (bardzo ważne rano!!!!!) - szczególnie stawy. Ostanio było -14 st. mrozu a biegało mi się świetnie.

Pozdrawiam

ps
W sylwestra przebiegłem (przetruchtałem) ponad 22 km bez odpoczynku.
ODPOWIEDZ