 .
. Jakbyś miała pytania, to śmiało.
Piękne zdjęcia i piękna towarzyszka biegowa!
 
 U nas deszcze jednak powoli nadchodzą, więc może przyroda nieco się w końcu odświeży, a kurz z leśnych ścieżek na chwilę zniknie ...
 
 .
.  
 
 
  W takim razie nie musisz się raczej przejmować techniką, ważne, aby ten ruch był zróżnicowany - tzn. nie tyko bieganie, ale praca nad sprawnością całego ciała, a tego Ci raczej nie brakuje. Co do konkretnych ćwiczeń to nie wiem, jest tego masa. Ja mam jakieś tam swoje zestawy, które też zmieniam, a wszystkie ćwiczenia, które wymieniłaś, są ok
  W takim razie nie musisz się raczej przejmować techniką, ważne, aby ten ruch był zróżnicowany - tzn. nie tyko bieganie, ale praca nad sprawnością całego ciała, a tego Ci raczej nie brakuje. Co do konkretnych ćwiczeń to nie wiem, jest tego masa. Ja mam jakieś tam swoje zestawy, które też zmieniam, a wszystkie ćwiczenia, które wymieniłaś, są ok  .
.
Trzymam kciuki za postępy biegowe i za pozostanie dłużej na forum i relacje z treningów tych bardziej i czasami mniej udanych i zdjęcia z Portugalii. Może pomyśl o założeniu tu bloga?julijka pisze:Na forum mam nadzieję, że zostanę. Mam jeszcze masę pytań i wątpliwości, długo się powstrzymywałam przed szukaniem forum o bieganiu przez to, że biegam wolno i było mi głupio. Ale po trzydziestce przejmowanie się na szczęście raczej przechodzi.

 
  )
) - chociaż akurat gęś to trochę taki nasz swojski klimat
 - chociaż akurat gęś to trochę taki nasz swojski klimat   
   .
.  .
 .

Tak, za pierwszym razem za mocno zaczęłam. Ale nie patrzę na prędkości, raczej uczę się wyczuwać tę intensywność słuchając organizmu. Na tym mi teraz zależy. Warunki wpływają na mnie tak bardzo, że na tym etapie ciężko byłoby mi się trzymać ustalonych z góry prędkości.Widzę robisz błyskawiczne postępy biegowe, i czasy odcinków bardziej zbliżone. Najważniejsze to znać mniej więcej swoje tempa, wtedy nie zaczynasz za szybko. Inaczej trening trochę traci sens, jak czasy odcinków różnią się o 1 minutę, bo nie wiesz czy robiłaś T progowe, czy I interwały, czy jeszcze coś innego.
 Nie wiem jak długo już biegasz, ale jeśli wracasz po kontuzji to zawsze jakieś postępy będą. Trzeba tylko ostrożnie stawiać cele, tak mi się wydaje. Ja zaczęłam widzieć postępy jak dzięki wizycie tutaj i poradom Beaty odeszłam od obsesji tętna. Postępy mogą nie wyglądać tak jak chcesz (ja bym np. chciała frunąć lekko i mieć tętno 125 przy lekkich biegach, ale to się po prostu nie wydarzy
 Nie wiem jak długo już biegasz, ale jeśli wracasz po kontuzji to zawsze jakieś postępy będą. Trzeba tylko ostrożnie stawiać cele, tak mi się wydaje. Ja zaczęłam widzieć postępy jak dzięki wizycie tutaj i poradom Beaty odeszłam od obsesji tętna. Postępy mogą nie wyglądać tak jak chcesz (ja bym np. chciała frunąć lekko i mieć tętno 125 przy lekkich biegach, ale to się po prostu nie wydarzy   ), ale jakieś bedą, zresztą sam mówisz, że BS się poprawiają!
), ale jakieś bedą, zresztą sam mówisz, że BS się poprawiają!  Wolałabym gdyby tego tematu w tym wątku nie poruszać. Jest to temat skomplikowany i trudny i jest go wszędzie bardzo dużo, więc przynajmniej na tym forum wolałabym się skupić na tym co przyjemne - treningach i ewentualnych ptasich dygresjachU nas w PL rząd każe nam nosić to coś na głowie, ja nie zakładam, (choć codziennie jeżdżę pociągiem do pracy), bo uważam to za idiotyczne.




 
   Póki co cieszę się, że zrobiłam, co miałam zrobić.
 Póki co cieszę się, że zrobiłam, co miałam zrobić.  
  . Wtedy tempo to w ogóle kontroluję na wyczucie, chodzi o to, żeby ten odcinek 2min. biec w miarę szybko. Przerwy w lekkim truchcie, w przypadku krótszych odcinków o długości odcinka, w przypadku dłuższych - tak do 3min.
. Wtedy tempo to w ogóle kontroluję na wyczucie, chodzi o to, żeby ten odcinek 2min. biec w miarę szybko. Przerwy w lekkim truchcie, w przypadku krótszych odcinków o długości odcinka, w przypadku dłuższych - tak do 3min.  .
.
 .
 .
 Myślę, że ostatni raz miałam okazje w jakimś wyścigu (800m? kilometr?) w trzeciej klasie szkoły podstawowej biegać na stadionie
 Myślę, że ostatni raz miałam okazje w jakimś wyścigu (800m? kilometr?) w trzeciej klasie szkoły podstawowej biegać na stadionie  Nawet pracuję w szkole, ale, mimo że ma olbrzymie boisko i mnóstwo innych instalacji sportowych, tego akurat brakuje. Może w przyszłym roku jak się sytuacja uspokoi to znajdę tu jakiś stadion, z którego wolno korzystać (nawet nie wiem jak takie rzeczy działają!).
 Nawet pracuję w szkole, ale, mimo że ma olbrzymie boisko i mnóstwo innych instalacji sportowych, tego akurat brakuje. Może w przyszłym roku jak się sytuacja uspokoi to znajdę tu jakiś stadion, z którego wolno korzystać (nawet nie wiem jak takie rzeczy działają!). 
 ) a całkowity czas krótszy. Od tamtej pory nauczyłam się już rzeczywiście w ogóle nie patrzeć na to podczas biegu. Próbowałam tak ustawić zegarek, żeby widzieć, ile mi zostało, a nie widzieć tętna, ale niestety nie umiem. Trudno, po prostu nie zwracam uwagi. Ten bieg subiektywnie odebrałam jako dość ciężki.
) a całkowity czas krótszy. Od tamtej pory nauczyłam się już rzeczywiście w ogóle nie patrzeć na to podczas biegu. Próbowałam tak ustawić zegarek, żeby widzieć, ile mi zostało, a nie widzieć tętna, ale niestety nie umiem. Trudno, po prostu nie zwracam uwagi. Ten bieg subiektywnie odebrałam jako dość ciężki.  
 