Otwiera się to banalnie, najpierw trzeba wypchnąć cyrklem 2 kołki z bransoletki, w kierunku
pokazanym strzałką na spodzie jednej części. Potem są 4 śrubki na małego torxa (ja je wydłubałem
nożem, bo oczywiście akurat taki torx gdzieś zaginął). A potem mamy dekielek z akumulatorem:

Akumulator jest przyklejony do dekielka gustownym glutem, ale po penetracji nożykiem glut puszcza:


Na wierzchu mamy producenta i typ, ale na razie nie udało mi się znaleźć gdzie to można kupić
i czy da się kupić coś większego. Ogniwa modelarskie są sprzedawane z wyprowadzeniami przewodowymi,
a tutaj mamy takie gotowe placki jak w akumulatorach od komórek, nie wiem czy kupując ogniwo
ogólnie dostępne, da się metodą Macajewa przyciąć te przewody i dolutować je do placków, tak żeby
nie siedzieć nad tym pół dnia i żeby to finalnie ruszyło

Napiszę może do serwisu Polara po ile by sprzedali sam akumulatorek...
Ewentualnie jak ktoś ma inny pomysł na to, niech da znać :>