Wykluczenie rosyjskich i białoruskich sportowców

[Ricardo]

Czy zawieszenie Białorusina ze startu w polskim maratonie uderzy w Łukaszenkę, Putina czy może osłabi wojska rosyjskie na Ukrainie?

Tak.

Teraz to już nie wierzę, że piszesz serio. A jak World Athletics zawiesi Afganistan to przestaną tam robić publiczne egzekucje?

[pawo]

Wykluczając w ten sposób indywidalne osoby zaspokaja się tylko jakieś wykrzywione poczucie sprawiedliwości.

No nie bardzo, bo ci sportowcy startują z flagą kraju na koszulce, i za pieniądze tego kraju.
Rosia w tym momencie toczy wojnę, napadła obcy kraj i morduje ludzi, wielu Rosjan w tym sportowców popiera te działania, nie wyobrażam sobie w tym momencie rywalizowania sportowego z Rosjanami.
A to, że gdzieś indziej jest to samo, to co to za argument.

[Rolli]

Wykluczając w ten sposób indywidalne osoby zaspokaja się tylko jakieś wykrzywione poczucie sprawiedliwości.

No nie bardzo, bo ci sportowcy startują z flagą kraju na koszulce, i za pieniądze tego kraju.
Rosia w tym momencie toczy wojnę, napadła obcy kraj i morduje ludzi, wielu Rosjan w tym sportowców popiera te działania, nie wyobrażam sobie w tym momencie rywalizowania sportowego z Rosjanami.
A to, że gdzieś indziej jest to samo, to co to za argument.

Ja pracuje z kilkoma osobami pochodzącymi z Rosji. Mam iść do szefa firmy i żądać, zeby ich wyrzucili?
Na pewno zaraz skończy sie ta wojna.

[yacool]

Od Chińczyków warto wziąć jedno. Ich zdolność do myślenia w kategorii dekad, jeśli nie stuleci. Pod tym względem demokracja jest nerwowym sprinterem oczekującym natychmiastowych rozwiązań tu i teraz, bo przecież kadencja trwa tylko 4 lata. Soft power to jedna z niewielu rzeczy, której zachód może się trzymać, bo ona jest wyznacznikiem rozwoju cywilizacyjnego. Na jej tle widać słabość zarówno Chin jak i Rosji. Rozwój kraju oznacza wolność jednostki, a tego nie da się zastąpić wzrostem gospodarczym, czy nowymi złożami ropy i gazu. Dlatego soft power jest tak niebezpieczne dla cara i cesarza.

[pawo]

Rolli pogubiłeś się chyba, nikt nie mówi o szykanowaniu ludzi. Czym innym jest pochodzenie czy narodowość a czym innym reprezentowanie zbrodniczego reżimu.

[Ricardo]

Wykluczając w ten sposób indywidalne osoby zaspokaja się tylko jakieś wykrzywione poczucie sprawiedliwości.

No nie bardzo, bo ci sportowcy startują z flagą kraju na koszulce, i za pieniądze tego kraju.
Rosia w tym momencie toczy wojnę, napadła obcy kraj i morduje ludzi, wielu Rosjan w tym sportowców popiera te działania, nie wyobrażam sobie w tym momencie rywalizowania sportowego z Rosjanami.
A to, że gdzieś indziej jest to samo, to co to za argument.

Jak jesteś Etiopczykiem to za wygrywanie najlepszych komercjalnych biegów na świecie nie dostajesz za to żadnego wynagrodzenia od państwa. (chyba, że o czymś nie wiem)

A to, że gdzieś indziej jest to samo, to co to za argument.

"Hipokryzja – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści."

Jeśli w jakiejś organizacji się kogoś kara to trzeba to robić zgodnie z zasadami, które są stosowane wobec wszystkich. Karanie jednego narodu, a nie karania innego za to samo przewinienie jest objawem hipokryzji. Dlatego trzeba wymagać konsekwencji w działaniu i tego uniknąć. Jeśli powodem wykluczenia jest "napadnięcie obcego kraju i mordowanie ludzi" to wykluczcie wszystkie państwa, które działają obecnie w ten sposób. Jeśli powód jest inny to go podajcie.

Czym innym jest pochodzenie czy narodowość a czym innym reprezentowanie zbrodniczego reżimu.

Czemu wygranie jakiegoś biegu ulicznego to reprezentowanie reżimu, a pracowanie w biurze to już nie?

[Rolli]

Ciekawe czy ten wykluczony Białorusin, jakby napisał przy zameldowaniu ze jest obywatelem Niemiec, to by było OK?

[yacool]

Tu z pomocą przychodzi tzw. real politic. Nie lubię, ale trudno... Wojna w Etiopii nie zagraża cywilizacji zachodniej. Wojna na Ukrainie już tak. Jest żywotnym interesem zachodu bronić wartości, za które teraz giną żołnierze ukraińscy. Dlatego w dupie mam niedolę białoruskiego maratończyka. No sorry, ale jestem całym sercem za ukraińskim maratończykiem walczącym w Donbasie.

[Ricardo]

Tu z pomocą przychodzi tzw. real politic. Nie lubię, ale trudno... Wojna w Etiopii nie zagraża cywilizacji zachodniej. Wojna na Ukrainie już tak. Jest żywotnym interesem zachodu bronić wartości, za które teraz giną żołnierze ukraińscy. Dlatego w dupie mam niedolę białoruskiego maratończyka. No sorry, ale jestem całym sercem za ukraińskim maratończykiem walczącym w Donbasie.

O, wreszcie ktoś pisze szczerze.

Czyli "realpolitik - polityka oparta na kalkulacji siły i interesów narodowych, odrzucająca wpływ czynników ideowych i moralnych na politykę."

Tylko w realpolitik z tego co widzę chodzi o chłodne kalkulacje, a nie o uczucia czy morale. Czyli w realpolityk nie powinno cię decydować czy jesteś sercem za takim sportowcem czy za takim. Przy tym podejściu powinny wejść właśnie te kalkulacje jak wykluczenie sportowców z udziału w zawodach sportowych, a szczególnie tych komercjalnych, osłabia interesy czy siły zbrojne Rosji i Białorusi.

[yacool]

No dziękuję, ale wydawało mi się, że wszyscy do tej pory pisali tu szczerze. Jesteś pewny, że dotychczasowe 4 strony wątku to nieszczere wpisy?

[Ricardo]

No dziękuję, ale wydawało mi się, że wszyscy do tej pory pisali tu szczerze. Jesteś pewny, że dotychczasowe 4 strony wątku to nieszczere wpisy?

Pojawiały się wpisy typu, że "tu chodzi o życie dzieci, mordowanie ludzi itd". A teraz to już wiadomo, że tu nie chodzi po prostu o mordowanie ludzi tylko o sam fakt, że ta wojna dotyka ludzi, którzy mieszkają na Ukrainie, a nie w innym miejscu na Ziemii.

Dalej jednak coś mi tu nie pasuje.
Jeśli te sankcje w sporcie by skutecznie zmniejszały skalę konfliktu na Ukrainie, a nie wymagają prawie żadnego wysiłku to czemu nie zrobić tak w innych przypadkach?

[Rolli]

Bo... niektórzy ludzie sa lepszego a inni gorszego sortu.

[yacool]

Bo... niektórzy ludzie sa lepszego a inni gorszego sortu.

Tak jest niestety wszędzie. Różny jest natomiast stopień oceny takich praktyk. Od piętnowania na zachodzie (choćby było to na wskroś obłudne) po zalecenia na wschodzie, jak choćby denazyfikacja Ukrainy, czy sterylizacja w Chinach.

[pawo]

Ależ oczywiście, że wolę kupować ropę u bandziora z Wenezueli i go w ten sposób wspierać, niż u bandziora z Rosji, bo ten pierwszy raczej nie zamorduje mojej rodziny, a ten drugi może to zrobić. Czy to hipokryzja, no nie wiem. A argument, że jak na Etiopczyków nie nakładamy jakiś sankcji, to nie mamy prawa nakładać no Rosjan to jest bardzo karkołomna teza. Moim zdaniem mamy takie prawo, a nawet obowiązek, a jeednocześnie powinniśmy się poważnie zastanowić nad sprawą Etiopii.
Pamiętasz pisałeś kiedyś o sprawie Christine Mbomy, tu jest podobna sytuacja. Tak, że pretensje do pana Coe a nie do mnie.

[Rolli]

Ależ oczywiście, że wolę kupować ropę u bandziora z Wenezueli i go w ten sposób wspierać, niż u bandziora z Rosji, bo ten pierwszy raczej nie zamorduje mojej rodziny, a ten drugi może to zrobić. Czy to hipokryzja, no nie wiem. A argument, że jak na Etiopczyków nie nakładamy jakiś sankcji, to nie mamy prawa nakładać no Rosjan to jest bardzo karkołomna teza. Moim zdaniem mamy takie prawo, a nawet obowiązek, a jeednocześnie powinniśmy się poważnie zastanowić nad sprawą Etiopii.
Pamiętasz pisałeś kiedyś o sprawie Christine Mbomy, tu jest podobna sytuacja. Tak, że pretensje do pana Coe a nie do mnie.

A wierzysz w to, ze jak nie kupisz gazu i ropy od Rosji, to twoja rodzina jest bezpieczniejsza?

Jak myślisz, kto jest niebezpieczniejszy: bandzior trzymany w szachu od bandziora duszonego przez ciebie przy murze ale trzymającego granat w ręce?