Komentarz do artykułu Debiut Agnieszki Ciołek w maratonie Cracovia Maraton

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Jarlaxle
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 199
Rejestracja: 23 kwie 2008, 22:44
Życiówka na 10k: 32:26
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mała ciekawostka: ostatnia prosta, Agnieszka biegnie obok niej chyba trener, a za nimi samochód. Trener krzyczy, że doganiają ją inne zawodniczki i już ją prawie mają, Aga się ogląda, a on "schowały się za samochodem" :hahaha: całe szczęście Agnieszka przycisnęła i wyimaginowane przez trenera przeciwniczki, jej nie doścignęły :bleble:
Jak widać trzeba kreatywności żeby zmusić zawodnika do krańcowego wysiłku :)
10km- 32:26
21.097km- 1:12:03
https://www.strava.com/athletes/mbujala
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Szkoda, że taka paskudna kolka się przyplątała, bo bardzo ładnie jej szło - śledziłam wynik na bieżąco, przy okazji kibicowania forumowiczom, i było pięknie, przez długi czas szły z Luciah łeb w łeb.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Bogil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1908
Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skawina

Nieprzeczytany post

Jarlaxle pisze:Mała ciekawostka: ostatnia prosta, Agnieszka biegnie obok niej chyba trener, a za nimi samochód. Trener krzyczy, że doganiają ją inne zawodniczki i już ją prawie mają, Aga się ogląda, a on "schowały się za samochodem" :hahaha: całe szczęście Agnieszka przycisnęła i wyimaginowane przez trenera przeciwniczki, jej nie doścignęły :bleble:
Jak widać trzeba kreatywności żeby zmusić zawodnika do krańcowego wysiłku :)
Hehe widziałem tą albo podobną akcje. Widocznie pod koniec cały czas ją straszył wyimaginowanymi Rosjankami które ją doganiają. Jeszcze specjalnie się odwracał.
jacwos
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 18 mar 2011, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Na pewno nie wyszedł nam ten start tak jak oczekiwaliśmy. Mimo debiutu nie chcieliśmy biegać asekuracyjnie, ważniejszy był dla nas wynik niż miejsce. To doświadczenie na pewno wykorzystamy by wyeliminować to, co tym razem nie "zagrało". Dziękujemy wszystkim za doping. Wiele osób na trasie znało imię Agnieszki, co było dla nas bardzo budujące :)
PS osobą, która w taki sposób motywowała Agnieszkę do zmiany rytmu na finiszu był nasz wspólny kolega.
Jacek Wosiek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jacek, naprawdę gratulacje. To debiut Agnieszki i Twój jako trenera do maratonu. 2:41 to jednak nie jest słabo. :)
Ale się przy okazji zastanawiam, jakie mieliście założenia? Z międzyczasów na początku by wychodziło, że celowaliście w wynik w granicach 2:32 - 2:34, tak było ?
jacwos
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 227
Rejestracja: 18 mar 2011, 18:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Adam celowaliśmy w lepszy wynik. Może gdybyśmy zostali na komfortowej dla Agnieszki w tych warunkach prędkości ok 3.38/km udałoby się skończyć z wynikiem ok 2.34 ale chcieliśmy zaryzykować. Postanowiliśmy, że zaczniemy spokojnie pierwsze 5km, ale potem już będziemy starali się utrzymywać średnie tempo nie wolniej niż 3.33/km. Trasa jednak przy panujących warunkach okazała się bardzo wymagająca i na licznych hopkach i podbiegach uciekały sekundy, bieg był "szarpany". Po pokonaniu długiego podbiegu po połowie dystansu rozpędziliśmy się znów do prędkości 3.32/km ale wtedy przyszła kolka. Zrobiło się błędne koło, ponieważ ból nie pozwalał Agnieszce na normalnie oddychanie i przyjmowanie płynów.
Jacek Wosiek
fan11
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 24 kwie 2012, 10:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gratuluję debiutu !!! Ale sam biegam Maratony i najczęstszą przyczyną kolki wątrobowej jest zużycie glikogenu przed samym startem w postaci zbyt intensywnych treningów w okresie BPS ! A co za tym idzie kompletna klapa w Maratonie i długi okres odbudowy po nim!
A sądząc po między czasach na całym Maratonie nie widzę żadnego błędu w postaci zbyt szybkich kilometrów ?
ODPOWIEDZ