Co nas nie zabije
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Galaktyka wydała nową książkę "Co nas nie zabije" Carney'a i Hof'a.
http://www.galaktyka.com.pl/product,,853.html
Na razie przeczytałem zajawkę i zapowiada się interesująco.
http://www.galaktyka.com.pl/product,,853.html
Na razie przeczytałem zajawkę i zapowiada się interesująco.
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
powiem tak - ciekawa książka
biorąc pod uwagę, że doświadczenia z reakcją na temperaturę robię od paru lat, od paru lat jestem też morsem, od dawna, niejako intuicyjnie opanowywałam drżenie mięśni w przeręblu, potrafię opanować oddech, uspokoić tętno, itd... Ogólnie część się potwierdza (ta, którą testowałam)
Jeśli ktoś już czytał - próbowałam "aktywować BAT", i po chwili miałam wrażenie, jakby mi ktoś położył mi koc elektryczny na plecach i potwierdzam to, co było napisane - nie próbujcie tego w domu, tzn. nie przy temperaturze 20 stopni...
Ale - ja też jestem "anomalią"
od paru lat nie posiadam zimowych butów, zimową kurtkę zakładałam jak było poniżej -15, a od jakiegoś tygodnia schowałam wiatrówkę do szafy - chodzę w krótkim rękawku, nawet jak rano trzeba było auto skrobać
biorąc pod uwagę, że doświadczenia z reakcją na temperaturę robię od paru lat, od paru lat jestem też morsem, od dawna, niejako intuicyjnie opanowywałam drżenie mięśni w przeręblu, potrafię opanować oddech, uspokoić tętno, itd... Ogólnie część się potwierdza (ta, którą testowałam)
Jeśli ktoś już czytał - próbowałam "aktywować BAT", i po chwili miałam wrażenie, jakby mi ktoś położył mi koc elektryczny na plecach i potwierdzam to, co było napisane - nie próbujcie tego w domu, tzn. nie przy temperaturze 20 stopni...
Ale - ja też jestem "anomalią"
od paru lat nie posiadam zimowych butów, zimową kurtkę zakładałam jak było poniżej -15, a od jakiegoś tygodnia schowałam wiatrówkę do szafy - chodzę w krótkim rękawku, nawet jak rano trzeba było auto skrobać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Obejrzałem kilka filmów promocyjnych tego gościa i muszę stwierdzić, że stanowi zagrożenie dla ludzi którzy w to wierzą.
Można się bawić w morsowanie albo bezdechy i jest to bardzo fajne. Ale wmawianie ludziom, że można wejść półnago na Śnieżkę w trakcie zamieci? Nikt świadomy, doświadczony z zimnem, o zdrowych zmysłach nawet nie pomyśli, żeby móc sugerować tego typu rzeczy.
Autor książki wszedł na Kilimanjaro bez koszulki? Wow, szkoda że nie dodał, ilu mijescowych niosło za nim namiot, ubrania i parzyło mu kawę o drodze.
Trenował z najlepszymi sportowcami? Szzacun. Ja kiedyś stałem w kolejce na stołówce przed Maćkiem Więckiem, ale się tym na jutjubie nie chwalę.
Siedział na brzegu rzeki, aż stopił się pod nim lód? To musiała być niezła odwilż
Wykonał 80 pompek na zatrzymanym oddechu? Ma gdzieś na to dowód?
No i oczywiście ukończył zimowy bieg, który jest oczywiście najtrudniejszy na świecie
Chyba już to gdzieś widziałem
Nie będę już się rozwodził na temat pseudo naukowych bredni zawartych w innych filmikach, bo musiałbym stracić czas na ponowne ich obejrzenie.
Można się bawić w morsowanie albo bezdechy i jest to bardzo fajne. Ale wmawianie ludziom, że można wejść półnago na Śnieżkę w trakcie zamieci? Nikt świadomy, doświadczony z zimnem, o zdrowych zmysłach nawet nie pomyśli, żeby móc sugerować tego typu rzeczy.
Autor książki wszedł na Kilimanjaro bez koszulki? Wow, szkoda że nie dodał, ilu mijescowych niosło za nim namiot, ubrania i parzyło mu kawę o drodze.
Trenował z najlepszymi sportowcami? Szzacun. Ja kiedyś stałem w kolejce na stołówce przed Maćkiem Więckiem, ale się tym na jutjubie nie chwalę.
Siedział na brzegu rzeki, aż stopił się pod nim lód? To musiała być niezła odwilż
Wykonał 80 pompek na zatrzymanym oddechu? Ma gdzieś na to dowód?
No i oczywiście ukończył zimowy bieg, który jest oczywiście najtrudniejszy na świecie
Chyba już to gdzieś widziałem
Nie będę już się rozwodził na temat pseudo naukowych bredni zawartych w innych filmikach, bo musiałbym stracić czas na ponowne ich obejrzenie.
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
@Kangoor5 - nie powiedziałabym, że aż zagrożenie jeśli się potraktuje to, co się czyta z dystansem i zdrowym rozsądkiem, czyli tak, jak powinno się traktować wszystko (i nie mam na myśli tylko "gier", jakie ostatnio krążą po sieci...)
Można trochę poeksperymentować, zobaczyć, jak zachowa się organizm, gdy wejdziemy do przerębla, itd. A jeśli chodzi o skrajności - niektórzy po obejrzeniu matrixa próbowali wychodzić oknem, ćwiczenie bezdechu też może być niebezpieczne, jak i wiele innych wyczytanych "doświadczeń innych"...
Tak jak napisałam - ciekawa książka, ale jak do wszystkiego trzeba podejść z dystansem i zdrowym rozsądkiem...
Aha, książka jest napisana przez dziennikarza, który pojechał na "szkolenie" do Hofa żeby pokazać, że to bzdury, więc jest w trochę innym stylu napisana
Można trochę poeksperymentować, zobaczyć, jak zachowa się organizm, gdy wejdziemy do przerębla, itd. A jeśli chodzi o skrajności - niektórzy po obejrzeniu matrixa próbowali wychodzić oknem, ćwiczenie bezdechu też może być niebezpieczne, jak i wiele innych wyczytanych "doświadczeń innych"...
Tak jak napisałam - ciekawa książka, ale jak do wszystkiego trzeba podejść z dystansem i zdrowym rozsądkiem...
Aha, książka jest napisana przez dziennikarza, który pojechał na "szkolenie" do Hofa żeby pokazać, że to bzdury, więc jest w trochę innym stylu napisana
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Kupiłem, przeczytałem, nie żałuję.
Jasno trzeba powiedzieć, że napisane trochę w stylu amerykańskim i niektóre pierdoły są dość irytujące.
Styl podobny jak u McDougall'a w Urodzonych Bohaterach. Sporo informacji, niektóre bardzo ciekawe, niektóre śmieciowe.
"Osiągnięcia" autora i jego "ekstremalnie trudne wyzwania" warto odfiltrować, żeby nie psuć sobie obrazu całości.
Aspekty związane z brązowym tłuszczem i różnymi procesami adaptacyjnymi prowadzącymi do radzenia sobie z ciężkimi warunkami klimatycznymi, jak również sterowanie immunologią dla mnie były niezwykle interesujące.
Jasno trzeba powiedzieć, że napisane trochę w stylu amerykańskim i niektóre pierdoły są dość irytujące.
Styl podobny jak u McDougall'a w Urodzonych Bohaterach. Sporo informacji, niektóre bardzo ciekawe, niektóre śmieciowe.
"Osiągnięcia" autora i jego "ekstremalnie trudne wyzwania" warto odfiltrować, żeby nie psuć sobie obrazu całości.
Aspekty związane z brązowym tłuszczem i różnymi procesami adaptacyjnymi prowadzącymi do radzenia sobie z ciężkimi warunkami klimatycznymi, jak również sterowanie immunologią dla mnie były niezwykle interesujące.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie o tym pisałem. Przy czym gdy normalny, odpowiedzialny człowiek posiedzi w tym przeręblu kilkanaście minut a po wyjściu przekona się, jak trudno jest się ubrać na mrozie, to nie będzie promował chodzenia półnago po górach, lecz doradzi by zabrać z sobą dodatkowy sweter.charm pisze:Można trochę poeksperymentować, zobaczyć, jak zachowa się organizm, gdy wejdziemy do przerębla, itd. A jeśli chodzi o skrajności - niektórzy po obejrzeniu matrixa próbowali wychodzić oknem, ćwiczenie bezdechu też może być niebezpieczne, jak i wiele innych wyczytanych "doświadczeń innych"...
Nie mów, że w to wierzysz. Tym bardziej że, na ile zdążyłem się zorientować, cały ten Hof nie jest ichniejszym odpowiednikiem dziarskiego dziadka dającego dobre porady zdrowotne, lecz rozkręca wokół sprawy swój biznes.charm pisze:Aha, książka jest napisana przez dziennikarza, który pojechał na "szkolenie" do Hofa żeby pokazać, że to bzdury, więc jest w trochę innym stylu napisana
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
@Kangoor:
Ale czytałeś książkę?
Tam co chwila pojawiają się teksty, żeby tego nie praktykowac samodzielnie bo grozi śmiercią.
Autor twierdzi, że sam Hof to typ zakręconego idealisty.
Według niego zimny biznes rozkręcił dopiero jego syn.
Jak to wygląda w rzeczywistości trudno mi powiedziec.
Ale czytałeś książkę?
Tam co chwila pojawiają się teksty, żeby tego nie praktykowac samodzielnie bo grozi śmiercią.
Autor twierdzi, że sam Hof to typ zakręconego idealisty.
Według niego zimny biznes rozkręcił dopiero jego syn.
Jak to wygląda w rzeczywistości trudno mi powiedziec.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie czytałem, wyrobiłem sobie zdanie wczoraj na podstawie ich materiałów na YT.
Wierzę że fajnie się ją czyta. Ale jej nie kupię, bo jest tyle bardziej wartościowych rzeczy do czytania.
Wierzę że fajnie się ją czyta. Ale jej nie kupię, bo jest tyle bardziej wartościowych rzeczy do czytania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba nie tylko ja nie doczytałem Ale goście się nie poddają i planują powtórzenie swojego "wyczynu" pojutrzeKrzysiekJ pisze:@Kangoor:
Ale czytałeś książkę?
Tam co chwila pojawiają się teksty, żeby tego nie praktykowac samodzielnie bo grozi śmiercią.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 27 wrz 2017, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie no, gostek jest Chuckiem Norrisem po prostu.