Gryzzelda: powoli ale do przodu

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

eh, znowu sie zaniedbalam z pisaniem... nawet nie wiem czy jest sens uzupelniac poprzednie dni... choc o dziwo w miare regularnie sie biega. Nogi za to powoli zaczynaja sie buntowac, aktualnie lewy piszczel sie obudzil (a juz baardo dlugo byl cicho, to raczej prawy sprawial klopoty). Takze masuje go i robie swoje, na Swieta bede miala roztrenowanie :oczko:

30.11.2014 Niedziela

Szuranie
Dystans: 9.0 km
Czas: 59 min
Tempo: 6:32 min/km


O, to po tym biegu piszczel sie obudzil. Bardzo myla wycieczka na wyspe Hundvag po miejskim moscie. Chcialam poszurac do godziny zeby skonczyc sluchac Syna J.Nesbø. Polecam, swietnie sie slucha :)

04.12.2014 Czwartek

Szuranie
Dystans: 6.75 km
Czas: 46 min
Tempo: 6:54 min/km


Roboty bylo tyle, ze udalo sie wyjsc dopiero w czwaretek. Rundka do plazy i spowrotem wzdluz fiordu.

07.12.2014 Niedziela

Szuranie
Dystans: 8.1 km
Czas: 53 min
Tempo: 6:38 min/km


Udalo sie wyjsc wieczorem. Nie bylam pewna jak sie bede czula, wiec tak troche zachowawczo wybrana trasa, z mozliwoscia skrocenia jakby bylo zle. Ale bylo dobrze, mimo naglego gradu ktory spadl po 10 min od wyjscia :tonieja:

10.12.2014 Sroda

Szuranie
Dystans: 7.45 km
Czas: 49 min
Tempo: 6:39 min/km


Nosz kurtka, znowu mnie grad zlapal i to tym razem calkime spory, na dodatek z wiatrem :sss: a wg prognozy mialo nie padac. Ale dookola jeziorka udalo sie pobiec, w sumie nie bylo innego wyjscia.
Ogolnie ciagle tylko wieje i pada. Grudzien :trup:

12.12.2014 Piatek

Szuranie
Dystans: 6 km
Czas: 41 min
Tempo: 6:52 min/km


Oj, ciezko po calym tygodniu pracy. Ale przynajmniej grad nie padal :oczko:

I jeszcze chcialam wspomniec, ze w zeszla sobote zorganizowalam sobie od dawna planowianie morsowanie :oczko: Nie bylo az tak zle :nienie: chociaz 2 stonie i wiatr nie zachecaly do zdjecia ciuchow. Dzieci schowaly sie w aucie po 2 min :hahaha: Najsmieszniejsze byly moje zakwasy: na rozgrzewke zrobilam z 20 przysiadow i troche skipow. A jak mnie na drugi dzien uda bolaly! Normanie wstyd, chyba czas na silke wrocic :ojoj:
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

16.12.2014 Wtorek

Szuranie
Dystans: 8.7 km
Czas: 59 min
Tempo: 6:46 min/km


W weekend pogoda byla taka, ze powiedzialam sobie ze mam jeszcze jakies granice zdrowego rozsadku i nie biegne. za to w sobote bylam na lyzwach z dziecmi. Nie bylo dikich tlumow, bo wszyscy chyba pojechali na zakupy przedswiateczne, wiec bylo calkiem sympatycznie. Dzieciom jazda idzie juz coraz lepiej, wiec moglam nawet sama zrobic kilka kolek :hejhej:

Za to wczoraj w koncu wybralam sie na wieczorne szuranie po pieknie przystrojonej dzielnicy willowej. Pokluczylam sobie po uliczkach, bardzo przyjemnie i lajtowo. Od razu +5 do samopoczucia :) I tylko jeden przelotny deszcz mnie zlapal, nawet bez gradu :taktak:
Obrazek
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Szczesliwego Nowego Roku!
Przyznaje bez bicia, ze urlop w Polsce minal calkiem bezbiegowo. Ale jak widzialam te pogoed za oknem to... I zapomnialam czesc cieplych ciuchow biegowych wziac ze soba... no I jeszcz 1000 innych wymowek by sie znalazlo.
Ale pierwszego dnia po powrocie byl poswiateczny rozruch:

05.01.2015 Poniedzialek

Szuranie
Dystans: 7 km
Czas: 48 min
Tempo: 6:55 min/km


Nawet nie bylo tak ciezko, mimo slabego jedzenia wczesniej. I prawie wcale nie padalo. I temperature dochodzila do 7 stopni, wiec sie zgrzalam.

Poza tym jeszcze chcialam sie pochwalic zdjeciem sylwestrowym
Obrazek
ODPOWIEDZ