Komentarz do artykułu Czy ekstremalne biegi wytrzymałościowe mają negatywny wpływ na serce?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Przez ponad 200.000 lat ewolucji homo sapiens gonił, uciekał i walczył. Nawet najmocniejszy trening wyczynowy obecnie do pięt nie dorasta wysiłkiem wkładanym w przeżycie przeciętnego człowieka wówczas.
Nagle od 2 pokoleń okazuje się, że regularny trening zabija... a zdrowiej jest chodzić z kijkami, albo truchtać co trzeci dzień.
Jakim cudem przetrwaliśmy to ja nie wiem. Sklepy z tanią żywnością pojawiły 100 lat temu, przez pozostały czas trzeba było o to jedzenie walczyć, ale też uciekać żeby nie stać się czyimś jedzeniem.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3265
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Grzechu - z Markiem nawet nie próbuj wchodzić w polemikę :) od tak dla spokoju duszy i nerwów :D
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 667
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

grzechu_wroc pisze: Nagle od 2 pokoleń okazuje się, że regularny trening zabija... a zdrowiej jest chodzić z kijkami, albo truchtać co trzeci dzień.
Mnie osobiście cieszy, że pojawia się coraz więcej badań na temat biegania.
Ciągle pojawiają się nowsze metody diagnostyczne, które można stosować doskonaląc "warsztat biegania". Czy mamy się martwić, że nie żyjemy w epoce kamienia łupanego? :hahaha:

Bieganie ma olbrzymi coraz większy potencjał już dzisiaj, te możliwości będą na pewno rosnąć. Każdy może mieć to czego pragnie, celebryci uczucie dumy z przebieganych maratonów i coraz lepszych czasów, pragnący zdrowia dostają perfekcyjne narzędzie wspierające ich marzenia.

Mnie jedynie martwi fakt, że w tym drugim, prozdrowotnym zastosowaniu biegania,
pojawiają się nieuniknione, dodatkowe finansowe koszty, których w zasadzie nie musi ponosić biegacz "celebryta". :hahaha: :spoczko:

Dla fana maratonów i czasów wszystko jest proste i nieskomplikowane, tanie,
nie trzeba za dużo filozofować, wszystko jest oczywiste i przyjemne, jak np. ludowa muzyka disco polo! :hahaha: :hejhej:
terion
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 21 mar 2019, 11:10
Życiówka na 10k: 0:56
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przez ponad 200.000 lat ewolucji homo sapiens gonił, uciekał i walczył. Nawet najmocniejszy trening wyczynowy obecnie do pięt nie dorasta wysiłkiem wkładanym w przeżycie przeciętnego człowieka wówczas.
Tylko "wówczas" to średnia życia niewiele przekraczała trzydziestkę własnie przez wyniszczający jak na dzisiejsze standardy tryb zycia.
Co nie jest argumentem ani za ani przeciw, ale chciałem tylko przypomniec, że ten "kiedyś" jest mocno wyidealizowany w naszych głowach.
Endomondo
5k - 25:17
10k - 56:01
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Osobiście wolę ultra niż 10x1000m czy maraton;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 667
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

grzechu_wroc pisze:Przez ponad 200.000 lat ewolucji homo sapiens gonił, uciekał i walczył. Nawet najmocniejszy trening wyczynowy obecnie do pięt nie dorasta wysiłkiem wkładanym w przeżycie przeciętnego człowieka wówczas.
Nagle od 2 pokoleń okazuje się, że regularny trening zabija... a zdrowiej jest chodzić z kijkami, albo truchtać co trzeci dzień.
Jakim cudem przetrwaliśmy to ja nie wiem. Sklepy z tanią żywnością pojawiły 100 lat temu, przez pozostały czas trzeba było o to jedzenie walczyć, ale też uciekać żeby nie stać się czyimś jedzeniem.
Dla mnie raczej jest pewne, że przed wiekami, na wczesnym etapie ewolucji,
żaden pierwotny "małpo-człek" nie biegał maratonów a tym bardziej ultra!
Oni byli zbyt prymitywni, aby wymyślać taką "zabawę"! :bum: :hej:

Patrząc bliżej od -10k do średniowiecza raczej nikt na takie pomysły również nie wpadał. :hejhej:

Takie bieganie ultra i na czas, to produkt dzisiejszej "celebryckiej" cywilizacji. :hejhej:

Takie podejście pięknie koreluje z tatuażami, przekłuwaniem języka, czy amputacją "praktycznie" całego żołądka(jak to ostatnio jest modne i na czasie) itd. itp.... :hahaha: :hejhej:

Ale ma to również niezaprzeczalne plusy, bowiem ludzie biegający ultra,
odwalają kawał dobrej roboty, jako "Króliki Doświadczalne"
. :taktak:

Jak wszyscy wiedzą na maratonach i ultra zdarzają się zgony
i dzięki takiej "postawie" możliwe było dokładne wykonanie sekcji zwłok.
Wykonano kompetentnie preparaty z wyciętego mięśnia sercowego,
które dostarczyły niezbitych dowodów na istnienie zmian patologicznych,
bardzo podobnych do tych, które były obserwowane u zwierzaków,
którym zafundowano "laboratoryjne treningi i biegi ultra"! :taktak: :hej:
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Czy to powyżej to jakiś cytat z jakiejś powieści obecnie dostępnej w Empiku?;))))))

Bajki niez tej ziemi;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 667
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Arti pisze:Czy to powyżej to jakiś cytat z jakiejś powieści obecnie dostępnej w Empiku?;))))))

Bajki niez tej ziemi;)
Nie wiem co konkretnie "pachnie" bajką? :nienie:

Ale jeśli mowa o preparatach z mięśnia sercowego,
tych którzy "polegli na polu chwały"(czytaj maratony),
zwłaszcza tych z bogatym "dorobkiem"(ilością przebytych maratonów 100 i więcej)
to widoczne były liczne ogniska tkanki bliznowatej w przerośniętej tkance mięśniowej serca. Identyczny rodzaj tkanki jak w "starych zaleczonych" zawałach serca. :bum:

Innymi słowy im więcej maratonów przebiegł "poległy biegacz"
tym tych ognisk tkanki bliznowatej było więcej. :taktak:

Drugim w kolejce ciekawym zjawiskiem w tych preparatach sekcyjnych, były powiększone(średnice) i stwardniałe(zwłókniałe i zwapniałe) ściany, tętnic wieńcowych. :bum:
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Szczerze to nie rozumiem powiązania z tatuażami i celebryckością ;)

Co do zgonów to owszem na maratonach zdarzają się ale to wynik osób biegających z wadami serca za to o zgonach na ultra nie słyszałem od 15 lat ;)

Czy te badania na zmarłych maratończykach powyżej 100 maratonów były na polskich czy zagranicznych?

Osobiście poznałem maratoczyków mających po 500-700 i więcej maratonów i mieli się świetnie ;) Jeden nawet ustanawiał rekord świata tj ponad 60 czy 70 biegów ultra dzień po dniu ;) Co mu się udało;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

terion pisze:
Przez ponad 200.000 lat ewolucji homo sapiens gonił, uciekał i walczył. Nawet najmocniejszy trening wyczynowy obecnie do pięt nie dorasta wysiłkiem wkładanym w przeżycie przeciętnego człowieka wówczas.
Tylko wówczas to średnia życia niewiele przekraczała trzydziestkę
Oj, żebyś się nie zdziwił. Określenie ostatnich 200000 lat jako "wówczas" nie jest bardzo dokładne, ale, uściślając, przedstawiciel społeczności zbieracko-łowiecko-koczowniczej był okazem zdrowia i o ile nie zjadł go słoń, żył w zdrowiu całkiem długo. Po 30 lat to zaczęli żyć, jak zajęli się rolnictwem i przestali się tyle ruszać (acz brak ruchu nie był oczywiście główną przyczyną tego skrócenia).
marek301 pisze:Patrząc bliżej od -10k do średniowiecza raczej nikt na takie pomysły również nie wpadał.
I był to okres zdrowych ludzi, pozostających w świetnej formie do późnej starości i który jest dla nas dziś niedościgłym wzorem. Coś masz z tymi celebrytami, swoją drogą.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

To ja was zaskoczę ale wg net to biegi 24 godzinne istnieją od czasów kiedy jeszcze nie było zegarków i stosowano mierzenie czasów na podstawie położenia słońca.
Biegi 24 godzinne odbywały się od wschodu do wschodu lub od zachodu do zachodu słońca. I miały na celu sprawdzenie i kształtowanie wytrzymałości.

Zatem już od dość dawna znane są i uprawiane biegi ultra zanim jeszcze weszła cywilizacja. Na pewno też rywalizowano między sobą. Jedyna różnica może by taka,że wtedy jeszcze nie było zegarków jakichkolwiek na świecie ;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
terion
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 21 mar 2019, 11:10
Życiówka na 10k: 0:56
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oj, żebyś się nie zdziwił. Określenie ostatnich 200000 lat jako "wówczas" nie jest bardzo dokładne, ale, uściślając, przedstawiciel społeczności zbieracko-łowiecko-koczowniczej był okazem zdrowia i o ile nie zjadł go słoń, żył w zdrowiu całkiem długo.
Harari rozmija się z prawdą w kilku miejscach. :jatylko:
Endomondo
5k - 25:17
10k - 56:01
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kilkudniowe biegi pasterskie za owcami, to jeszcze obecna praktyka. Jeden taki wygrał ultra sportowe nawet ;)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

ragozd pisze:Kilkudniowe biegi pasterskie za owcami, to jeszcze obecna praktyka. Jeden taki wygrał ultra sportowe nawet ;)
Dokładnie tak ;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
zozur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 03 gru 2018, 05:06

Nieprzeczytany post

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Cliff_Young

Wygrał ultra maraton Sydney- Melbourne w wieku 61 lat
ODPOWIEDZ