Cieknacy nos

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Zaczalem biegac po ponad miesiecznej przerwie (gardlo, gronkowiec, antybiotyk). Truchtam spokojnie, starajac sie oddychac wylacznie nosem w obie strony. Szybko jednak zaczyna mi wtedy cieknac z nosa - wodnista, slona wydzielina. Normalnie nie mam ani sladu kataru. Wczesniej nigdy nie oddychalem nosem biegajac. Czy to mozna uznac za normalne?
kamil
PKO
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Absolutnie, niektorzy sa na to podatni wiecej inni mniej. Pracuj tylko nad umijetnoscia odpluwania tak aby nie spryskac biegnacych obok.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
Awatar użytkownika
Maciaszczyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 192
Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Quote: from dr zero on 10:41 pm on Feb. 4, 2004
Zaczalem biegac po ponad miesiecznej przerwie (gardlo, gronkowiec, antybiotyk). Truchtam spokojnie, starajac sie oddychac wylacznie nosem w obie strony. Szybko jednak zaczyna mi wtedy cieknac z nosa - wodnista, slona wydzielina. Normalnie nie mam ani sladu kataru. Wczesniej nigdy nie oddychalem nosem biegajac. Czy to mozna uznac za normalne?
Można to uznać za normalne. :)
Też miałem kiedyś tego typu wątpliwości. Temat był dyskutowany swojego czasu na preclu (dyskusyjna grupa rowerowa). Okazało się, że wielu preclowiczów ma podobny problem. Przy niskich temperaturach nosy zdrowych ludzi bronią się rzadką wydzieliną. Niektóre nosy przesadzają tylko nieco z jej ilością. Trzeba umieć sprawnie (może niekoniecznie ładnie) wydmuchać tę wydzielinę w trakcie jazdy/biegu i po problemie. Z tym da się żyć. ;) A co do sposobu oddychania, to może spróbuj wydychać ustami, może tak będzie Ci wygodniej? Wdech nosem, wydech ustami - na ogół tak oddycham przy bieganiu. A przy pływaniu robię to dokładnie na odwrót. ;)
dr zero
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

> może spróbuj wydychać ustami, może tak będzie
> Ci wygodniej? Wdech nosem, wydech ustami

Wole w dwie strony oddychac tym samym kanalem, bo przy wydechu sie ogrzewa. Jesli wdycham nosem, a wydycham ustami, to w nosie robi mi sie chlodnia.

Swoja droga gdy wymusze w trakcie dluzszego biegu ciagle oddychanie tylko nosem, to po powrocie do domu, cieplym prysznicu, dobrym wysmarkaniu i nawilzeniu sluzowki (np. Marimer) mam fantastyczne uczucie absolutnej pustki w kicholu.
kamil
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ