suplementacja w bieganiu

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4921
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze:W gòrskich jadam batoniki proteinowe, slone pretzely, kostki parmezanu...
Ale na szosie moje trawienie (bo nie zwalniam?) siè blokuje.
Zapytujè glõwnie o to, czy takie zele czy jelly(60-80 kcal) warto brac przed 20km maratonu, czy powinno siè je brac co 40-50' jak niektòrzy uwazajà?
co do zela z kofeinà to pewnie na koniec na 30-33km. Pòzniej to pewnie nie zdàzy z zolàdka do mièsni przejsc ?
Na szosie biegniesz zapewne intensywniej/szybciej/wyzszy puls?
Im bieg bardziej intensywny tym zaladek gorzej przyjmuje pokarmy.
W jakims stopniu to sie da wytrenowac. Od tego sa treningi.
Na poczatku nie bylem w stanie nic w siebie wdusic w czasie biegania, nawet woda wchodzila ciezko.
Ale nie odpuszczalem, biegalem do czasu do czasu z butelka i bralem naprawde mini-lyczki, potem coraz wieksze.
Podobnie z zelami. Przyjecie na poczatku calego zelu konczylo sie kolka i ociezaloscia.
Wiec bralem zel na 3 razy (1/3 co 1km), potem na dwa razy co 1-1.5km, a teraz moge wciagnac caly, troche popic i jest git.
Co mi jeszcze pomoglo, to przejscie na te bardziej plynne zele, np. SIS, Activ3 czy High5.
Niby nie trzeba ich zapijac, ale ja biore lyk/dwa wody i wchodza bardzo dobrze.
Minusem jest to, ze sa wieksze/ciezsze niz te geste.

Jesli chodzi o zelki, to jak juz gdzies wczesniej pisalem uwielbiam je na rowerze, ale w czasie intensywnego biegania nie uzywam.
Za to kilka razy wzialem niedlugo przed treningiem i to sie sprawdzalo (alternatywa dla banana itp.).
Podobnie musy bananowe z Deca.

Zele z kofeina zostawiam sobie na druga czesc maratonu, ale zaczne je brac po polowce.
To beda pewnie 2 zele + cola na punktach.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Wczoraj bieglem ze znajomym (60 lat i ponad 20 maratonòw w nogach)
On po 15km bierze na kazdej stacji kostkè cukru, bananik i popija sole. Powiedzial, ze teoretycznie organizm w biegu jest wstanie przyswoic 40-60 gr wègli na godzinè (popijajàc dobrze wodà).
Wg niego, gdyby bral zelki sportowe co 45-60' to moze bylby szybszy (biega 42k w 3:40-3:50 ostatnim czasem), ale tak naprawdè to go nie interesuje
Bajerowal mnie, czy mòwil prawdè?
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4921
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze:Wczoraj bieglem ze znajomym (60 lat i ponad 20 maratonòw w nogach)
On po 15km bierze na kazdej stacji kostkè cukru, bananik i popija sole. Powiedzial, ze teoretycznie organizm w biegu jest wstanie przyswoic 40-60 gr wègli na godzinè (popijajàc dobrze wodà).
Wg niego, gdyby bral zelki sportowe co 45-60' to moze bylby szybszy (biega 42k w 3:40-3:50 ostatnim czasem), ale tak naprawdè to go nie interesuje
Bajerowal mnie, czy mòwil prawdè?
Teoretycznie organizm moze przyswoic i wiecej (~80g/h) o ile sie bedzie jednoczesnie spozywalo cukry w roznych formach (np. fruktoza ma inna droge przyswajania niz reszta cukrow) i do tego w roztworze z woda (bodajze 8-10%, niech mnie ktos poprawi jakby co, pisze z pamieci).
Do tego dochodza 2 czynnki: osobniczy oraz intensywnosc wysilku (im intensywnosc wyzsza, tym trudniej organizmowi trawic).

Artykulow na ten temat w necie jest masa, wiec grzebnij jak bys chcial wiecej informacji.
Szczegolnie triatlonisci lubuja sie w tego rodzaju analizach (przy pelnym dystansie zarcie to polowa sukcesu), wiec na stronach poswiconych tri znajdziesz na ten temat duzo informacji/dyskusji.
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 623
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja powiem tak - na treningach biegałem głównie tempo progowe lub szybciej, zjadłem przed jeden, a w trakcie - 4 żele. Debiut wyszedł nie najgorzej :)
Ale jedno i drugie trzeba dobierać indywidualnie, co komu bardziej pasuje. Nie ma uniwersalnej recepty :)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
Marola
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 20 gru 2018, 18:58
Życiówka na 10k: 75.45
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myślę, że trudno jest przekonać przeciwników suplementów do ich stosowania. Nie ma z resztą takiej potrzeby. Prawda jest jednak taka, że wszystko zależy od intensywności treningu. Jeśli ktoś trenuje bardzo intensywnie, nawet jak zawodowi sportowcy, musiałby mocno kombinować z dietą i zjadać tony, żeby otrzymać zadowalające ilości pożądanych składników. Dzisiaj niemal wszystkich sportowcy stosują suplementy. Bez tego nie było by wyników i stałe kontuzje. Wszystko jednak zależy od wiedzy i umiejętności ich stosowania. Najgorsze jest to, że większość je dobiera pod wpływem niesprawdzonych informacji z internetu lub osiłka ze sklepu.
ODPOWIEDZ