wszyscy widzimytompoz pisze: zobaczysz co to bół od beztlenu
suplementacja w bieganiu
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
A, jasne. Ale to blisko .wojtek pisze:Z Boliwii ( tam tez uprawiaja )beata pisze:Z Peru ?wojtek pisze:A swoja droga - zamowilem sobie nasiona maci
Tompoz - masz jakieś kompleksy, problem?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam kolezanko Beatko ma silne kopleksyszczególnie na ustawce gościu wpadnie wdziurę i się użala że zusemkował 2 swoje koła i że bedzie go to kosztowała 8 tyś zł ......................... a mój cały rower kosztuje 4 tyś.
Tompoz
Tompoz
Tompoz
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
zgadzam sie kolegami kolarzami ze doping w kolarstwie jest bardzo rozdmuchany (choc i tak twierdze ze bierze 90% peletonu)
Nie wiem jak jest teraz w innych sportach ale kilka lat temu tylko do domu kolarza mogla wejsc niezapowiedziana kontrola dopingowa i go zbadac
Stad tez tyle afer
Z zewntarz maratony i kolarstwo sa równomiernie nudne. Generalnie przez 80% dystansu nic sie nie dzieje. Ale uczestnicy oczywiscie widza to inaczej...
Czlapania w kolarstwie jest wiecej bo musi miec duzo wieksza baze tlenową
Ja z "powaznych" suplementów rozczarowalem sie najbardziej L-karnityna i koenzymem Q10. Nie czulem zadnej poprawy
Tompoz wez sobie zainstaluj chocby najnowszego Firefoxa, albo zmien w opcjach obecnej pzregladarki zeby podkreślały ci błedy bo ja sam pisze niestarannie ale twoje błedy ortograficzne widze ze rozwalają nie tylko mnie
Nie wiem jak jest teraz w innych sportach ale kilka lat temu tylko do domu kolarza mogla wejsc niezapowiedziana kontrola dopingowa i go zbadac
Stad tez tyle afer
Z zewntarz maratony i kolarstwo sa równomiernie nudne. Generalnie przez 80% dystansu nic sie nie dzieje. Ale uczestnicy oczywiscie widza to inaczej...
Czlapania w kolarstwie jest wiecej bo musi miec duzo wieksza baze tlenową
Ja z "powaznych" suplementów rozczarowalem sie najbardziej L-karnityna i koenzymem Q10. Nie czulem zadnej poprawy
Tompoz wez sobie zainstaluj chocby najnowszego Firefoxa, albo zmien w opcjach obecnej pzregladarki zeby podkreślały ci błedy bo ja sam pisze niestarannie ale twoje błedy ortograficzne widze ze rozwalają nie tylko mnie
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tompoz, to nie na temat ale nie rozśmieszaj mnie z ciekawością szosowych etapów (poza jazdą indywidualną)
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dla mnie każde słowo jest ważne i bierze się za nie odpowiedzialność. Przecież nie chodzi o to byśmy mówili tu byle jak i co popadniebeata pisze:Arti, ale o co my się spieramy?
Czepiasz się słówek gorzej, jak kobieta. Ja powiedziałam coś, co było w pewnym sensie skrótem myślowym, a Ty się przyczepiłeś.
A co do suplementacji - chcesz, to stosuj, ja przecież całkiem nie neguję, tylko przedstawiłam swoje zdanie. Każdy ma wybór.
Jak już chcesz koniecznie drążyć mój temat - mam aktualnie parę innych problemów na głowie i nieco poważniejszych, niż zastanawianie się nad tym, co mi pomoże pobiec o minutę lepiej na dychę.
Poza tym, zwyczajnie nie stać mnie teraz na wyrafinowane specyfiki.
Chyba chodzi o rzeczową dyskusję. Wiadomo,że łatwiej rozwinąć wypowiedź mając czas przy piwku ale właśnie konkretne zdania mogą pomóc w pokazaniu swojego poglądu w skrócie.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Wydaje sie , ze to fajny sklepik .http://stores.ebay.com/AndeanCropSeedsbeata pisze:A, jasne. Ale to blisko .wojtek pisze:Z Boliwii ( tam tez uprawiaja )beata pisze: Z Peru ?
Pozytwne opinie pojawiaja sie po miesiacu ( trzeba ciutke odczekac ) .
Gdzieby tu mozna nasiona koki nabyc ? ...
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- rybull
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
- Kontakt:
etapy plaskie moze czasami nie sa zbytnio porywajace ale te gorskie jak najbardziej. poza tym trzeba wiedziec na co patrzec. jak sie widzi tylko kolorowa grupe kolarzy bez rozrozniania zespolow czy indywidualnych kolarzy to rzeczywiscie moze sie wydac nudne. ale w kolarstwie nie ma przypadku, to, ze ten kolarz jedzie teraz pierwszy, ten w srodku peletonu, a tamten bez przerwy smiga do wozow technicznych po bidony to nie jest przypadek.FREDZIO pisze:Tompoz, to nie na temat ale nie rozśmieszaj mnie z ciekawością szosowych etapów (poza jazdą indywidualną)
wbrew pozorom kolarstwo szosowe to sport zespolowy, gdzie kazdy kolarz w zespole ma okreslona funkcje do spelnienia. dlugo by o tym pisac...
a jesli chodzi o moje prywatne zdanie to etapy jazdy na czas sa raczej nudne bo trwaja bardzo dlugo (w tv ogladasz tylko czolowke sposrod wszystkich kolarzy) i tak na prawde na maksa jada tam tylko liderzy poszczegolnych zespolow i dobrzy czasowcy. reszta ma inne zadania taktyczne.
bo kolarstwo to przede wszystkim taktyka. tu nie ma tak, ze jak jestes wybitnym niewiadomo jakim kolarzem to mozesz sobie jechac sam i miec reszte w d... sam bez zespolu jestes nikim bo sila peletonu jest zbyt duza zeby moc sie jej przeciwstawic. nawet nie ukonczysz wyscigu.
jak znasz w przyblizeniu taktyki danych zespolow, kto jest liderem, kto ma uciekac, kto jest sprinterem, a kto "goralem" to mozesz uwaznie sledzic rozwoj sytuacji. w kolarstwie jest bardzo malo przypadku (wylaczajac sprawy losowe jak kraksa czy zlapana guma). czysta taktyka. niektorym sie to podoba innym nie ale to temat na inna dyskusje.
my dream is to fly over the rainbow so high
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No to ja nie neguję ciekawości górskich etapów.
Wprost przeciwnie, oglądam z zainteresowaniem, plus czasówkę zarówno infdywidualna jak i grupową.
Ale skoro mówimy o suplementacji - to kolarstwo jest tutaj bardzo szczególnym przykładem.
Chyba poza Armstrongiem nie ostał sie żaden z wielkich którzy by nie zostali zdyswkalifikowani.
Oni pewnie też zaczynali od delikatnych batoników, potem wzorem Tompoza dochodzili do kilkudziesięciu pastylek róznych ekstraktów z legalnych specyfików ale coś potem się działo, że decydowali się użyć suplementy specjalne.
Suplementy są ok ale trening przedewszystkim.
Z Jurkiem Skarżyńskim rozmawiałem i u niego było przedewszystkim dobre jedzenie i witaminy.
Jak się ktoś uśmiecha że "że dzisiaj na dobrym jedzeniu" się duzo nie pobiegnie to przypominam że Jurek biegał 2:11:40 co w zeszłym roku byłoby najlepszym wynikiem w Polskim maratonie.
Znając jego stosunek do dopingu, jego publiczne piętnowanie, piętnowanie jego byłych kolegów którzy coś wzięli - nie mam wątpliwości, że jego wyniki były "czyste".
Więc jak słucham że wszyscy zaczynają nagle mysleć o jakichś suplach to ręce opadają .
W dodatku te patenty na zestawy suplementów jakie pokazał Tompoz są wg mnie tak samo wiarygodne jak "jedna baba drugiej babie".
Wprost przeciwnie, oglądam z zainteresowaniem, plus czasówkę zarówno infdywidualna jak i grupową.
Ale skoro mówimy o suplementacji - to kolarstwo jest tutaj bardzo szczególnym przykładem.
Chyba poza Armstrongiem nie ostał sie żaden z wielkich którzy by nie zostali zdyswkalifikowani.
Oni pewnie też zaczynali od delikatnych batoników, potem wzorem Tompoza dochodzili do kilkudziesięciu pastylek róznych ekstraktów z legalnych specyfików ale coś potem się działo, że decydowali się użyć suplementy specjalne.
Suplementy są ok ale trening przedewszystkim.
Z Jurkiem Skarżyńskim rozmawiałem i u niego było przedewszystkim dobre jedzenie i witaminy.
Jak się ktoś uśmiecha że "że dzisiaj na dobrym jedzeniu" się duzo nie pobiegnie to przypominam że Jurek biegał 2:11:40 co w zeszłym roku byłoby najlepszym wynikiem w Polskim maratonie.
Znając jego stosunek do dopingu, jego publiczne piętnowanie, piętnowanie jego byłych kolegów którzy coś wzięli - nie mam wątpliwości, że jego wyniki były "czyste".
Więc jak słucham że wszyscy zaczynają nagle mysleć o jakichś suplach to ręce opadają .
W dodatku te patenty na zestawy suplementów jakie pokazał Tompoz są wg mnie tak samo wiarygodne jak "jedna baba drugiej babie".
- rybull
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
- Kontakt:
Armstrong to tez czysty raczej nie byl (patrzcie probka A krwii z 1999 roku, probka B sie nie zachowala, wiec sie upieklo - wykryto EPO).FREDZIO pisze: Ale skoro mówimy o suplementacji - to kolarstwo jest tutaj bardzo szczególnym przykładem.
Chyba poza Armstrongiem nie ostał sie żaden z wielkich którzy by nie zostali zdyswkalifikowani.
Oni pewnie też zaczynali od delikatnych batoników, potem wzorem Tompoza dochodzili do kilkudziesięciu pastylek róznych ekstraktów z legalnych specyfików ale coś potem się działo, że decydowali się użyć suplementy specjalne.
z zawodowcami to troche inaczej jest. oni nie jedza zadnych szitowskich pastylek bo to jest latwe do wykrycia. zreszta na pewno wiecie, ze caly mechanizm dopingu w zawodowym sporcie to jest dosyc skomplikowana procedura. i tak naprawde to sami kolarze sobie nic nie biora (bo im kolega powiedzial) tylko robia to pod kontrola lekarzy (wysokiej klasy specjalistow). doping w profesjonalnym sporcie to nie pastylki kupowane cichem na bazarze tylko laboratoria, biale fartuchy i niezliczone ilosci badan i analiz.
kiedys czytalem wywiad z pewnym polskim trenerem i on na pytanie dlaczego u nas nie ma jakis spektakularnych afer dopingowych odpowiedzial, ze nie ma na to pieniedzy po prostu dlatego nikt sie za bardzo nie szprycuje to co tanie daje male efekty albo jest latwo wykrywalne wiec nie ma sensu sie w to bawic. tylko amatorzy, ktorzy nie maja kontroli to stosuja (a swoja droga doping w sporcie amatorskim gdzie czesto jedyna nagroda jest medal, puchar i dyplom to przegiecie zupelnie dla mnie nie zrozumiale).
a jakie mechanizmy zdecydowaly, ze zdecydowali sie brac doping? mysle, ze to jest ciezkie pytanie i nie mozna udzielic jednoznacznej odpowiedzi. latwo jest kogos oceniac i poddawac surowej karze ale ja nie chce nikogo oceniac. to juz o jakies dylematy moralne za bardzo zachacza.
jedna kwestia, ktora mysle, ze wiele wyjasni:
otoz w 2004 roku zrobiono w stanach badania wsrod mlodych ludzi (do 25 roku zycia) i zadano im nastepujace pytanie:
"czy zdecydowalbys sie wziac srodki dopingujace jesli wiedzialbys, ze sa absolutnie nie do wykrycia, a zagwarantuja Ci zloty medal olimpijski. i jeslibys wiedzial, ze istnieje bardzo wysokie prawdopodobienstwo smierci lub kalectwa po zazyciu tych srodkow".
70% odpowiedzialo "tak".
mysle, ze te badania wiele mowia na temat "dlaczego istnieje doping".
i jeszcze cos mi sie przypomnialo. czytalem gdzies, ze w stanach sa takie laboratoria dopingu, gdzie przychodzisz i mowisz, ze np. chcialbys skakac w dal 8 m i oni poddaja Cie jakiejs takiej "kuracji", ze jest to mozliwe. podobniez w stanach jest takich laboratoriow setki, a to, o ktorym byl szum przy okazji Marion Jones i Tima Montgomery bylo wlasnie jednym z takich osrodkow.
nie sprawdzalem nigdzie tej informacji, wyczytalem to w jakiejs gazecie (wlasnie przy okazji afery MJ i TM).
my dream is to fly over the rainbow so high
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
A moze by wprowadzic reality show , gdzie dana grupa kontrolna zaczela by przyjmowac suple , podczas kiedy druga miala by np. jakiegos trenera .
Ktora grupa byla by gora ?
Ktora grupa byla by gora ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- rybull
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 07 paź 2007, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Srodmiescie
- Kontakt:
ale przyjmowac suple bez trenowania to nic nie da przeciezwojtek pisze:A moze by wprowadzic reality show , gdzie dana grupa kontrolna zaczela by przyjmowac suple , podczas kiedy druga miala by np. jakiegos trenera .
Ktora grupa byla by gora ?
ja proponuje dodac jeszcze trzecia grupe, ktora przyjmowalaby placebo (myslac, ze to suple), mysle, ze wyniki tej grupy mogly by byc niejednoznaczne.
w ten sposob jak to przedstawiles Wojtku to gora by byla grupa, ktora mialaby trenera.
ale jesliby obie grupy trenowaly pod okiem trenera i jedna by brala odzywki roznorakie, a druga nie to mysle, ze ta pierwsza (z suplementacja) po jakims czasie moglaby miec jednak lepsze wyniki.
ale tak naprawde sukces sportowy zalezy od wielu czynnikow, przede wszystkim (jak slusznie pisze Beata i w pelni z Nia sie zgadzam) od psychiki.
nie mozna patrzec na sport jednowymiarowo (zreszta w zadnej kwestii nie powinno sie byc jednowymiarowym bo to znacznie ogranicza).
my dream is to fly over the rainbow so high
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
http://tio.blox.pl
http://welodrom.pl
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Oczywiscie , ze kazdy trenuje i bedzie trenowal .
Aby eksperyment sie udal , trzeba oddzielic czynniki .
Sek w tym , ze niektorym sie wydaje , ze jak co lykna to moga byle jak i byle gdzie a i tak bedzie wynik . Popytaj amatorow - dla nich doping jest rownoznaczny z treningiem .
Badan , ktore podalem jeszcze nie bylo . Sprawe mozna by naglosnic i raz na dluzszy czas rozwiac wiele watpliwosci .
Aby eksperyment sie udal , trzeba oddzielic czynniki .
Sek w tym , ze niektorym sie wydaje , ze jak co lykna to moga byle jak i byle gdzie a i tak bedzie wynik . Popytaj amatorow - dla nich doping jest rownoznaczny z treningiem .
Badan , ktore podalem jeszcze nie bylo . Sprawe mozna by naglosnic i raz na dluzszy czas rozwiac wiele watpliwosci .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Ja proponuję czwartą grupę. Ci, którzy będą przyjmowali suplementy zupełnie nieświadomie