Zioła wpływające na wydolność sportowca - Legalny DOPING!
Panie Adamie w sporcie zawodowym koksują się wszyscy ,a na podium stoją jedynie nie złapani wiec dyskusje o czystości w sporcie w buty można sobie wsadzić.
"Ty oszukiwałeś ja oszukiwałem wygrał lepszy"- Wielki Szu
Osobiście to rozgoniłbym na cztery wiatry WADA idą na to miliony $ i złapanych jest niewielki odsetek.
Sport to cyrk to teatr to widowisko i jak płacę za bilet to chce oglądać np. piłkarzy którzy prze 90 min graja na pełnych obrotach ,kolarzy ,którzy wspinają się w Alpach na przełęcze szybciej niż motocykle na maratończyków ,którzy w tętnie HRH max biegną maraton poniżej 2h i po z uśmiechem rozdają autografy i udzielają wywiadów ,a nie tych co to po przekroczeniu mety karetką odwożeni są do szpitala ,takiego chcemy sportu takiego widowiska ,a jednocześnie farmakologię nazywamy dopingiem czymś złym to pomylenie pojęć to uleganie dziennikarskiemu gęganiu ,np. w latach 70-siątych amfetamina była suplementem legalnym natomiast kofeina nielegalnym ,teraz jest odwrotnie jutro będzie jeszcze inaczej ta banda cwanych idiotów może zakazać wszystkiego i dopuścić wszystko co się im rzewnie podoba ,dalej są równi i równiejsi jedni mają pozwolenie na branie zakazanych środków inni nie vide Justyna Kowalczyk i Marit i tak można wymieniać nieuczciwość WADA i co i wszystko jest ok jedni są uważani za oszustów inni oszuści za czystych.
Pozdrawiam
"Ty oszukiwałeś ja oszukiwałem wygrał lepszy"- Wielki Szu
Osobiście to rozgoniłbym na cztery wiatry WADA idą na to miliony $ i złapanych jest niewielki odsetek.
Sport to cyrk to teatr to widowisko i jak płacę za bilet to chce oglądać np. piłkarzy którzy prze 90 min graja na pełnych obrotach ,kolarzy ,którzy wspinają się w Alpach na przełęcze szybciej niż motocykle na maratończyków ,którzy w tętnie HRH max biegną maraton poniżej 2h i po z uśmiechem rozdają autografy i udzielają wywiadów ,a nie tych co to po przekroczeniu mety karetką odwożeni są do szpitala ,takiego chcemy sportu takiego widowiska ,a jednocześnie farmakologię nazywamy dopingiem czymś złym to pomylenie pojęć to uleganie dziennikarskiemu gęganiu ,np. w latach 70-siątych amfetamina była suplementem legalnym natomiast kofeina nielegalnym ,teraz jest odwrotnie jutro będzie jeszcze inaczej ta banda cwanych idiotów może zakazać wszystkiego i dopuścić wszystko co się im rzewnie podoba ,dalej są równi i równiejsi jedni mają pozwolenie na branie zakazanych środków inni nie vide Justyna Kowalczyk i Marit i tak można wymieniać nieuczciwość WADA i co i wszystko jest ok jedni są uważani za oszustów inni oszuści za czystych.
Pozdrawiam
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Watki poboczne sa frapujace.
Jeszcze raz - zacznijmy odrebne tematy bo wiele z tych rzeczy nic nie maja do ziol.
Jeszcze raz - zacznijmy odrebne tematy bo wiele z tych rzeczy nic nie maja do ziol.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Zioła to legalna alternatywa dla syntetycznych leków i tworząc ten temat właśnie to chciałem udowodnić. Mam nadzieję, że skutecznie.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Właśnie znaleźliśmy sposób na alternatywę extrakty ziołowe o bardzo dużej koncentracji działają tak samo ,a i lepiej niż leki zakazane przez WADA ,a ,że dysponujemy wiedzą o wiele szerszą to dzielimy się nią z potrzebującymi by sobie krzywdy nie zrobili ,a ci którzy zajmują się zawodowo spotem y mogli nie wpaść podczas kontroli ,a to jest już nie tylko wiedza to sztuka.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No ale jaki ekstrakt? Co on ma dać za korzyści? Na co będzie działać? Możesz podać jakiś przykład?
Ten wątek jest wg mnie dla sportowców wyczynowych. Tzn nie powinien on interesować sportowców amatorskich.
Jako sportowiec amator uważam, że stosowanie tego typu specyfików byłoby absurdem.
Trenuję po to, żeby dobrze się czuć a nie po to, żeby wygrywać zawody.
Oczywiście, wchodząc w mocny trening zaczynają się pojawiać objawy dużego zmęczenia - i może tutaj widzę jakiś powód do sięgnięcia po specyfiki przyspieszające regenerację, ale na tym koniec. Choć może ktoś uzna, że to i tak bardzo dużo bo czasami granica między regeneracją a sztucznym poprawianiem możliwości jest płynna, jak np może pewnie być w przypadku hormonu wzrostu.
Ten wątek jest wg mnie dla sportowców wyczynowych. Tzn nie powinien on interesować sportowców amatorskich.
Jako sportowiec amator uważam, że stosowanie tego typu specyfików byłoby absurdem.
Trenuję po to, żeby dobrze się czuć a nie po to, żeby wygrywać zawody.
Oczywiście, wchodząc w mocny trening zaczynają się pojawiać objawy dużego zmęczenia - i może tutaj widzę jakiś powód do sięgnięcia po specyfiki przyspieszające regenerację, ale na tym koniec. Choć może ktoś uzna, że to i tak bardzo dużo bo czasami granica między regeneracją a sztucznym poprawianiem możliwości jest płynna, jak np może pewnie być w przypadku hormonu wzrostu.
Panie Adanie nasz tzw Zestaw Wentylacyjny do zbiór bardzo silnych extraktów ziołowych na astme i działanie jego jest tak mocne jak np. salbutamolu ,a o wiele zdrowsze nie wywołuje żadnych skutków ubocznych jak salbutamol czy sumbicort innymi naszymi wynalazkami jest podobnie nikt nie stosuje tak silnych extraktów jak my ,mamy ,że tak powiem układ w Chinach u jednego z producentów extraktów i razem z nami ich doktorzy przeprowadzają eksperymenty na wybranej grupie sportowców zanim my podamy taki zestaw do obrotu.
Pozdrawiam
Służę pomocą i wiedzą na każdy temat związany z dopingiem i tym legalnym i tym drugim.
Pozdrawiam
Służę pomocą i wiedzą na każdy temat związany z dopingiem i tym legalnym i tym drugim.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
To nie o ziolach. Ile razy mam powtarzac?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Adam Ko.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
- Życiówka na 10k: 43:15
- Życiówka w maratonie: 3:58:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pytam z ciekawości: skąd ta pewność, że nie ma żadnych skutków ubocznych?Yurek3 pisze:o wiele zdrowsze nie wywołuje żadnych skutków ubocznych
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461
Blog treningowy
Blog treningowy
Jak wypijesz 5 litrów soku pomarańczowego to mimo ,że jest uważany za zdrowy w swoich skutkach przy tej ilości stanie się szkodliwy podobnie jest z silnymi extraktami ziołowymi jeśli się bierze zalecaną dawkę nic nie może się stać, więcej nie znaczy lepiej ,ale są delikwenci ,którzy biorą spore dawki nie tylko naszych wynalazków ,ale z zasady i w tedy naturalnie mogą wystąpić jakieś skutki uboczne ,ale na pewno nie takie jak w ZW czy salbutamolu.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Pozwolę sobie przytoczyć słowa doc. dr hab. Aleksandra Ożarowskiego, człowieka niezłomnego, który nie sprzedał się firmom farmaceutycznym i udowodnił, że zioła to niewykorzystana potęga która jest solą w oku wielkich koncernów chemicznych.
"Leki syntetyczne zostały z samej swej istoty stworzone dla człowieka. Natomiast leki naturalne są związane z zieloną przyroda , gdzie podstawową reakcją okazuje się fotosynteza, która warunkuje życie wszystkich organizmów żywych. Chlorofil pod wpływem światła słonecznego przekształca dwutlenek węgla i wykorzystuje go do budowy organizmu roślinnego. Przede wszystkim wytwarzana jest w ogromnych ilościach glikoza, w nocy pobierany CO2, natomiast w dzień wydzielany tlen, który w ten sposób wzbogaca powietrze. Warto dodać, że badania bezspornie udowodniły, w jak wielkim stopniu zależymy od Natury. Mam na myśli chociażby glikozę, która jako materiał energetyczny roślin i człowieka jest wytwarzana jedynie przez świat zielony.
Nie jesteśmy tworem doskonałym, gdyż np., aby budować białka, potrzeba dwudziestu aminokwasów, lecz brakuje nam ośmiu. Uzupełniamy je spożywając białka roślinne. Sam nasz mózg wymaga dziennej dawki glukozy w ilości 120 gramów. Jeśli chodzi o tłuszcze roślinne i zwierzęce, człowiekowi niezbędne są nie tylko zwierzęce tłuszcze nasycone, lecz również roślinne tłuszcze nienasycone. Przeciętny człowiek ma 100 trylionów komórek, z czego ok. tryliona codziennie ginie, a w ich miejsce powstają nowe. Są one otoczone błoną komórkową, którą wypełniają właśnie nienasycone kwasy tłuszczowe. Najwięcej ich, podobnie jak cholesterolu, znajduje się w mózgu, ponieważ ma on gigantyczną ilość połączeń między poszczególnymi komórkami. Organizmy ludzkie i roślinne zawierają wiele analogicznych związków - mam na myśli m.in. enzymy trawienne, niektóre hormony, sterydy. Dlatego człowiek tak dobrze przyswaja pokarmy i leki pochodzenia roślinnego.
Wszystko, o czym mówię, świadczy o tym, że ludzie są nierozerwalnie związani ze światem przyrody. I to właśnie sprawia, że, gdy przyjmujemy wyciągi z roślin, nasz układ immunologiczny nie traktuje ich jako składnika obcego, zewnętrznego, lecz coś własnego, naturalnego. W wyciągach roślinnych zbadano dotychczas podstawowe związki, które są łatwo izolowane. Została jednak jeszcze ich ogromna ilość o wielkościach homeopatycznych, których dotąd nie poznaliśmy. Aby pomóc choremu, wystarczą ich nanoilości, czyli milionowe części gramów. I to właśnie stanowi wielką tajemnicę wyciągów czerpanych ze świata roślinnego.
Zarazem to nieprawda, że tylko część roślin jest "dobra", gdyż nie zawiera trucizn, a pozostałe okazują się nieużyteczne i szkodliwe. Takie twierdzenia propagują laicy, którzy nie mają pojęcia, o czym mówią. Jest rzeczą powszechnie znaną i od dawna dowiedzioną naukowo, że o skuteczności leku roślinnego decydują bardzo małe jego ilości, które mogą być powtarzane wielokrotnie bez większych problemów. Taka zasada przyświeca m.in. homeopatii, Zgodnie z tym, co głosił Paracelsus, to, co toksyczne w dużej ilości, w małej okazuje się dobre (czytaj: nieszkodliwe). Przykładem mogą być tu strychnina czy kurara, które stosowane w minimalnych ilościach (ułamkach miligramów) są z punktu widzenia ludzkiego organizmu znakomitymi lekami.
Na tej prawidłowości medycyna akademicka wielce skorzystała, gdyż wyizolowane zostały właśnie takie związki, które były silnie trujące i zielarze się nimi nie posługują a podawanie ich w odpowiedniej dawce pozostaje tylko w gestii lekarzy. Można powiedzieć, że świat roślinny oddał te składniki medycynie konwencjonalnej.
Chemicy stworzyli szereg związków syntetycznych - pochodnych w stosunku do roślinnych - i one oczywiście działają. Wielkim nieporozumieniem jest natomiast twierdzenie, że mają nad tymi drugimi przewagę. Podstawową rolę w przyjęciu takiego podejścia odgrywają kwestie finansowe. Każdego dziś można kupić, a pieniądze okazują się ważniejsze, niż ludzkie zdrowie. Na rynku pojawiły się wielkie międzynarodowe koncerny farmaceutyczne, prawdziwe giganty, które mają swoje wytwórnie niemal we wszystkich państwach. Dysponują one ogromnymi możliwościami przekonywania odbiorców o zaletach produkowanych przez siebie leków i słuszności kreowanych założeń, przy czym swoimi wpływami obejmują praktycznie cały Zachód, a więc Europę, Amerykę Północną (USA i Kanada) oraz Australię. Ze statystyk amerykańskich wynika, że wśród ogromnej rzeszy naukowców, których ściągnięto - i ściąga się nadal - do tego państwa z zagranicy, 45% stanowią badacze uzależnieni od przemysłu farmaceutycznego. Nieprzypadkowo też trzon tego przemysłu znajduje się w Stanach Zjednoczonych.
. Ile roślin na świecie, Pana zdaniem, posiada właściwości lecznicze?
- Około 20 tysięcy, z czego stosowanych jest zaledwie jakieś 2 tysiące. W samej Polsce rośnie ich kilkaset.
. Dlaczego więc medycyna akademicka tak często je lekceważy, podobnie jak np. witaminy?
- Powód jest prosty: ziół i witamin nie można opatentować . Weźmy np. onkologię, która stanowi całe odrębne królestwo. To gigantyczny przemysł medyczny, który opiera się na współdziałających z nim branżach. Sama aparatura kosztuje tu średnio milion dolarów. W ogóle obecnie na świecie panuje kult aparatury i wszelkiego rodzaju analiz. Dzieje się tak w sytuacji, gdy dwie trzecie ludności, czyli 4,5 miliarda osób, żyjących zwłaszcza na Wschodzie i w Afryce, jest leczonych za pomocą medycyny ludowej. W Indiach np. funkcjonują 124 szkoły homeopatyczne, a w Chinach jest ponad milion lekarzy, którzy przez sześć lat uczą się tradycyjnej medycyny chińskiej, liczącej 7-8 tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa plus 2 milenia naszej ery. Oni badając chorego oglądają m.in. jego język, mierzą puls, a w tradycyjnym chińskim szpitalu pacjenci leżą na łóżkach przykryci po szyje kocami, obok zaś stoi kroplówka, w której znajduje się wyciąg ziołowy przygotowany indywidualnie dla każdego z nich.
Podaje link do całego wywiadu z profesorem.
http://www.sportacademy.pl/smf/index.ph ... ,75.0.html
"Leki syntetyczne zostały z samej swej istoty stworzone dla człowieka. Natomiast leki naturalne są związane z zieloną przyroda , gdzie podstawową reakcją okazuje się fotosynteza, która warunkuje życie wszystkich organizmów żywych. Chlorofil pod wpływem światła słonecznego przekształca dwutlenek węgla i wykorzystuje go do budowy organizmu roślinnego. Przede wszystkim wytwarzana jest w ogromnych ilościach glikoza, w nocy pobierany CO2, natomiast w dzień wydzielany tlen, który w ten sposób wzbogaca powietrze. Warto dodać, że badania bezspornie udowodniły, w jak wielkim stopniu zależymy od Natury. Mam na myśli chociażby glikozę, która jako materiał energetyczny roślin i człowieka jest wytwarzana jedynie przez świat zielony.
Nie jesteśmy tworem doskonałym, gdyż np., aby budować białka, potrzeba dwudziestu aminokwasów, lecz brakuje nam ośmiu. Uzupełniamy je spożywając białka roślinne. Sam nasz mózg wymaga dziennej dawki glukozy w ilości 120 gramów. Jeśli chodzi o tłuszcze roślinne i zwierzęce, człowiekowi niezbędne są nie tylko zwierzęce tłuszcze nasycone, lecz również roślinne tłuszcze nienasycone. Przeciętny człowiek ma 100 trylionów komórek, z czego ok. tryliona codziennie ginie, a w ich miejsce powstają nowe. Są one otoczone błoną komórkową, którą wypełniają właśnie nienasycone kwasy tłuszczowe. Najwięcej ich, podobnie jak cholesterolu, znajduje się w mózgu, ponieważ ma on gigantyczną ilość połączeń między poszczególnymi komórkami. Organizmy ludzkie i roślinne zawierają wiele analogicznych związków - mam na myśli m.in. enzymy trawienne, niektóre hormony, sterydy. Dlatego człowiek tak dobrze przyswaja pokarmy i leki pochodzenia roślinnego.
Wszystko, o czym mówię, świadczy o tym, że ludzie są nierozerwalnie związani ze światem przyrody. I to właśnie sprawia, że, gdy przyjmujemy wyciągi z roślin, nasz układ immunologiczny nie traktuje ich jako składnika obcego, zewnętrznego, lecz coś własnego, naturalnego. W wyciągach roślinnych zbadano dotychczas podstawowe związki, które są łatwo izolowane. Została jednak jeszcze ich ogromna ilość o wielkościach homeopatycznych, których dotąd nie poznaliśmy. Aby pomóc choremu, wystarczą ich nanoilości, czyli milionowe części gramów. I to właśnie stanowi wielką tajemnicę wyciągów czerpanych ze świata roślinnego.
Zarazem to nieprawda, że tylko część roślin jest "dobra", gdyż nie zawiera trucizn, a pozostałe okazują się nieużyteczne i szkodliwe. Takie twierdzenia propagują laicy, którzy nie mają pojęcia, o czym mówią. Jest rzeczą powszechnie znaną i od dawna dowiedzioną naukowo, że o skuteczności leku roślinnego decydują bardzo małe jego ilości, które mogą być powtarzane wielokrotnie bez większych problemów. Taka zasada przyświeca m.in. homeopatii, Zgodnie z tym, co głosił Paracelsus, to, co toksyczne w dużej ilości, w małej okazuje się dobre (czytaj: nieszkodliwe). Przykładem mogą być tu strychnina czy kurara, które stosowane w minimalnych ilościach (ułamkach miligramów) są z punktu widzenia ludzkiego organizmu znakomitymi lekami.
Na tej prawidłowości medycyna akademicka wielce skorzystała, gdyż wyizolowane zostały właśnie takie związki, które były silnie trujące i zielarze się nimi nie posługują a podawanie ich w odpowiedniej dawce pozostaje tylko w gestii lekarzy. Można powiedzieć, że świat roślinny oddał te składniki medycynie konwencjonalnej.
Chemicy stworzyli szereg związków syntetycznych - pochodnych w stosunku do roślinnych - i one oczywiście działają. Wielkim nieporozumieniem jest natomiast twierdzenie, że mają nad tymi drugimi przewagę. Podstawową rolę w przyjęciu takiego podejścia odgrywają kwestie finansowe. Każdego dziś można kupić, a pieniądze okazują się ważniejsze, niż ludzkie zdrowie. Na rynku pojawiły się wielkie międzynarodowe koncerny farmaceutyczne, prawdziwe giganty, które mają swoje wytwórnie niemal we wszystkich państwach. Dysponują one ogromnymi możliwościami przekonywania odbiorców o zaletach produkowanych przez siebie leków i słuszności kreowanych założeń, przy czym swoimi wpływami obejmują praktycznie cały Zachód, a więc Europę, Amerykę Północną (USA i Kanada) oraz Australię. Ze statystyk amerykańskich wynika, że wśród ogromnej rzeszy naukowców, których ściągnięto - i ściąga się nadal - do tego państwa z zagranicy, 45% stanowią badacze uzależnieni od przemysłu farmaceutycznego. Nieprzypadkowo też trzon tego przemysłu znajduje się w Stanach Zjednoczonych.
. Ile roślin na świecie, Pana zdaniem, posiada właściwości lecznicze?
- Około 20 tysięcy, z czego stosowanych jest zaledwie jakieś 2 tysiące. W samej Polsce rośnie ich kilkaset.
. Dlaczego więc medycyna akademicka tak często je lekceważy, podobnie jak np. witaminy?
- Powód jest prosty: ziół i witamin nie można opatentować . Weźmy np. onkologię, która stanowi całe odrębne królestwo. To gigantyczny przemysł medyczny, który opiera się na współdziałających z nim branżach. Sama aparatura kosztuje tu średnio milion dolarów. W ogóle obecnie na świecie panuje kult aparatury i wszelkiego rodzaju analiz. Dzieje się tak w sytuacji, gdy dwie trzecie ludności, czyli 4,5 miliarda osób, żyjących zwłaszcza na Wschodzie i w Afryce, jest leczonych za pomocą medycyny ludowej. W Indiach np. funkcjonują 124 szkoły homeopatyczne, a w Chinach jest ponad milion lekarzy, którzy przez sześć lat uczą się tradycyjnej medycyny chińskiej, liczącej 7-8 tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa plus 2 milenia naszej ery. Oni badając chorego oglądają m.in. jego język, mierzą puls, a w tradycyjnym chińskim szpitalu pacjenci leżą na łóżkach przykryci po szyje kocami, obok zaś stoi kroplówka, w której znajduje się wyciąg ziołowy przygotowany indywidualnie dla każdego z nich.
Podaje link do całego wywiadu z profesorem.
http://www.sportacademy.pl/smf/index.ph ... ,75.0.html
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Tutaj mam cos na temat:
http://www1.american.edu/TED/maca.htm
...i cos po polsku, z Rzepy:
http://www.rp.pl/artykul/1010726.html
http://www1.american.edu/TED/maca.htm
...i cos po polsku, z Rzepy:
http://www.rp.pl/artykul/1010726.html
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0